Uwikłany w romans cz. 15

- Jedziemy z tatą do kina. - mówi mama Ani. - Chcesz jechać z nami?  
- Nie, zostanę w domu. Może spotkam się z Magdą. - odpowiada, kończąc obiad. Odnosi talerz do zlewu i ucieka do swojego pokoju na górze. Kładzie się na łóżko i rozmyśla czy Piotr dziś się do niej odezwie. A może to ona powinna to zrobić? Jej rozważania przerywa dźwięk dzwonka w telefonie. Zerkając na ekran, zauważa, że to Piotr. Uśmiecha się sama do siebie.  
- Halo?
- Cześć maleńka.
- Cześć wielki. - zaśmiała się Ania z tego jak ją określił.
- O tak. Jest wielki. To miłe, że też to zauważyłaś. - żartuje Piotr a dziewczyna śmieje się. Jak on szybko potrafi sprawić, że uśmiecha się od ucha do ucha. - Chciałbym Cię zobaczyć.
- Co za dużo to niezdrowo. - rzuca dziewczyna.
- Trudno, będzie niezdrowo ale przynajmniej dużo. Dużo Ciebie. - rzuca szybko a dziewczyna czuje przyjemny dreszcz. Uwielbia słuchać, gdy się nią zachwyca.
- Może chciałabyś u mnie dziś nocować? Rano zawiózłbym Cię do szkoły.
- Może... Może bym chciała.
- Ale nie możesz?
- Piotruś. Mam 18 lat. Mogę wszystko. - rozkłada się wygodnie na łóżku i dostaje gęsiej skórki na myśl co będzie się działo, gdy znów Go zobaczy. Jej ciało obsypie dreszcz a serce zacznie szybciej bić. Jak zawsze. Piotr uśmiecha się, gdy słyszy taką odpowiedź. Odpowiedź zachęcająca Go do wielu działań dzisiejszego wieczoru, nocy i może jutrzejszego poranka. Zresztą przy niej nie trzeba Go na nic namawiać.
- Mogę być za 30 minut.
- W takim razie bądź. - mówi kuszącym głosem Ania i rozłącza się. Patrzy na telefon i śmieje się do ekranu. Bierze głęboki oddech i przygryza palec, rozmyślając jaką bieliznę na siebie włożyć na dzisiejszy wieczór. A może zupełnie nic? Podchodzi do szafy i pakuje do torby ubrania na jutro i potrzebne książki po czym staje przed wyborem zupełnie takim jak codziennie. Co na siebie włożyć? Postanawia nałożyć obcisłe legginsy imitujące dżinsy i luźną koszulkę, której ramiączko często zsuwa się z ramienia. Wygląda wtedy bardzo seksownie i wie, że faceci wariują na tle tej sztuczki. Bieliznę zakłada czarną w koronkę. Dziś stawia na luz.  

- Hej. - mówi Piotr, widząc jak Ania wsiada do samochodu.  
- Cześć. - uśmiecha się.
- Wyglądasz kusząco. - szepcze, zbliżając się do niej.
- Ty też fajnie. - odchyla się specjalnie. Nie chce dawać mu odrazu tego czego chce bo szybko się znudzi. Nie wygląda fajnie. Wygląda obłędnie. Ma na sobie czarne spodnie i dżinsowa koszule. Cholera.. Aż ślinka cienkie. I jak tu mu się oprzeć?
- Na co masz dziś ochotę? - pyta już poważnie.
- Na film, wino i ciepłe łóżko. - Uśmiecha się.
- Chyba da się zrobić. - zapala samochód i rusza przed siebie.


- Gotowa na leniuchowanie? - pyta Piotr Anny, która stoi przed nim w szlafroku. Właśnie przed chwilą wyszła z pod prysznica i ujrzała Piotra, który stał przy telewizorze, a w nim rozpoczynał się jakiś film. W dłoniach trzymał dwie lampki wina a na sobie miał tylko dżinsy.
- Nie sądziłam, że weźmiesz moje słowa aż tak poważnie. - uśmiechnęła się.
- Dlaczego miałbym tego nie zrobić? - pyta i podaje kieliszek dla Ani. Stukają się kieliszkami i patrząc na siebie upijają kilka łyków czerwonego trunku.
- Pyszne. - oblizuje wargi dziewczyna a po chwili czuje na nich usta Piotra. Uśmiecha się i wskakuje pod kołdrę. Mężczyzna robi to samo, wcześniej zdejmując spodnie. Przytula się do dziewczyny i oglądają film.  
- Jest cudownie. - mówi Ania, leżąc na nagim torsie mężczyzny. Czuje, że znalazła fantastycznego i idealnego faceta. Faceta na którym może polegać, który zawsze jej pomoże. Zrozumie, gdy będzie miała gorszy dzień w szkole lub ogólnie w życiu. Będzie przy niej, gdy będzie chciała po prostu poleżeć i pooglądać film. Bez żadnych podtekstów i myśli seksualnych. Znalazła faceta, który jest jej bratnią duszą.
- Jest. - powtarza Piotr i uśmiecha się sam do siebie ponieważ Ania Go nie widzi. Jeszcze niedawno przez Jego łóżko przemykały kobiety, które były jednorazową przygoda i nic dla niego nie znaczyły a dziś?
Obok niego leży kobieta o której nigdy nie marzył bo sądził, że nie istnieje. Kobieta, która Go zrozumie i doceni. Kobieta, która jak trzeba będzie to Go pocieszy i uśmiechnie się tak, że wszystkie problemy przestaną mieć znaczenie. Kobieta, która pokocha za wszystko i jednocześnie za nic.  
Lewiński głaskał kobietę swojego życia po głowie i bawił się jej włosami a po jakimś czasie zorientował się, że zasnęła. Uśmiechnął się sam do siebie. Była taka słodka. Po cichu ułożył ją na poduszce i odgarnął włosy.  
- Kocham Cię. - wyszeptał, całując delikatnie jej usta. Przykrył ją bardziej i sam po tym jak wyłączył telewizor poszedł spać.

- Zanim zawiozę Cię do szkoły muszę wstąpić jeszcze do firmy.
- Przecież zaraz po odwiezieniu mnie jedziesz do pracy.  
- Tak ale musze wstąpić jeszcze do Twojego dyrektora. - uśmiechnął się Piotr a po Ani przeszedł przyjemny dreszcz. Dlaczego? Może na myśl o tym, że ma starszego od siebie mężczyznę i jest tak bardzo zaradny?
- Jasne. Mogę pójść z Tobą jeśli chcesz. - zapytała spokojnie dziewczyna. Piotr zaparkował przed firma i odpiął pasy.
- Chyba nie myślisz, że bym Cię tu zostawił. - całuje dziewczynę i patrzy jej w oczy.

- Cholera. Gdzie ta teczka? - denerwuje się Piotr a Ania robi mu zdjęcia aparatem z którym rzadko kiedy się rozstaje. Tak seksownie wygląda gdy się złości. Odkłada aparat za siebie i wstaje z czarnego, skórzanego fotela Pana Prezesa.  
- Czego szukamy? - pyta spokojnie.  
Piotr bierze głęboki wdech i spogląda na dziewczynę. Jest słodka. Tylko ona potrafi Go tak szybko uspokoić. Nawet samym uświadomieniem, że jest obok.
- Taka zielona teczka.
- Ze złotym napisem?
- Tak. - mówi, przeglądając stertę papierów, która zapewne z samego rana przyniósł mu Jego księgowy.
- Proszę. - patrzy wyczekująco na Piotra, podając mu teczkę.
Patrzy na nią a potem na dziewczynę po czym całuje ją w czoło. To takie rozczulające.
- Jesteś wielka.  
- To co, chodźmy bo się spóźnię. - poprawia torebkę, która jej się przekręciła i puszcza oczko, kierując się w stronę drzwi. Piotr podąża za dziewczyną, chwytając po drodze swój płaszcz. Po kilkunastu minutach wchodzą do szkoły jednak już z większym dystansem od siebie. Postanowili, że tak będzie lepiej. Nie chcą by się ludzie o nich dowiedzieli dopóki Ania nie skończy szkoły. Dziewczyna odwraca się za siebie i posyła krótkie ale bardzo czułe spojrzenie w kierunku mężczyzny. Kieruje się na zajęcia z biologii a Piotr na rozmowę z dyrektorem tej szkoły.
W tym samym czasie do gabinetu Prezesa Lewińskiego wchodzi Izabela, która szuka teczki z ważnymi dokumentami. Jednak najpierw zauważa leżący na fotelu aparat. Podchodzi do niego i uruchamia go. Przegląda z zazdrością zdjęcia Ani z Piotrem, zdjęcia Ani lub zdjęcia samego Piotra. Na wszystkich są uśmiechnięci a Izabela aż kipie ze złości. To nieprawdopodobne jak bardzo nienawidzi tej dziewczyny. Już ma rzucić w kąt te urządzenie jednak natrafia na zdjęcie Anny. Jest prawie naga. Prawie ponieważ jej najbardziej intymne miejsce jest zakryte białą pościelą jednak resztę widać idealnie. Płaski brzuch, szczupłe nogi, ramiona no i nagie piersi.  
- Zemsta będzie słodka. - uśmiecha się Izabela i szepcze do siebie.  
Idzie do siebie i jak najszybciej się da zgrywa te zdjęcie. Ściąga też je na telefon i idzie odłożyć aparat do gabinetu szefa. Już wychodzi jednak gdy jest przy drzwiach natrafia na Piotra.
- Co Ty tu robisz? - pyta Lewiński.
- Yyy, szukałam dokumentów.
- U mnie?
- No tak...
- I co, nie znalazłaś?
- No... Właśnie nie. Muszą być w księgowości. - uśmiecha się i wymija Piotra jak najszybciej się da. Mężczyzna odwraca się i patrzy na oddalającą się Izabele. Była dziwna. Zresztą, nic Go to nie obchodzi.

Dobiega 14. Piotr patrzy na telefon i bierze go w dłoń. Musi chwilę odpocząć od pracy więc postanawia napisać do Ani.  
"Tęsknię."
Wysyła i uśmiecha się na wspomnienie wczorajszego wieczoru. Po chwili dostaje odpowiedź.
"Zabierz mnie po zajęciach. Chce się kochać."
Piotr odczytuje smsa i przełyka ślinę. Ta dziewczyna dobrze wie jak sprawić by przestał myśleć o całym świecie.
" O której kończysz? "
" Za 25 minut. "
- Cholera, pracuje do 16. - szepcze Piotr i myśli o tym jak znów spotkać się z Anną.
" Pracuje do 16. "
" W takim razie przyjdę do biura;)"
" Nie wiem czy to dobry pomysł. Nie będę mógł skupić się na swoich obowiązkach. "  
Ania odczytuje smsa i uśmiecha się sama do siebie. Jest dumna z tego jak łatwo potrafi wyprowadzić z równowagi Piotra. Oczywiście w dobrym tego słowa znaczeniu.
" Okej. W takim razie spotkamy się kiedy indziej. "  
Odpisuje i śmieje się sama do siebie a jej przyjaciółka Magda, spogląda na nią pytająco. Dziewczyna nadal uśmiechając się wzrusza tylko ramionami i wgapia się w telefon.
" Kiedy indziej? "  
Piotr zaczyna się niepokoić.
" Wtedy kiedy będziesz miał dla mnie czas. "  
Piotr odczytuje kolejnego smsa i czuje, że coś jest nie tak. Zabiera z wieszaka swój płaszcz i wychodzi z firmy. Po dwudziestu minutach podjeżdża pod szkołę i czeka na parkingu. Po kilku minutach widzi Anie. Idzie sama ale dobiega do niej Paweł. Wyraźnie się kłócą przez chwilę. Ania odchodzi a on stoi i patrzy na nią. Tą samą sytuacje widzi Izabela. Opracowuje plan, który niedługo ma wdrożyć w życie i pogrążyć związek tych dwojga a w szczególności Lipińską...
Piotr wychodzi z samochodu i kieruje się w stronę dziewczyny. Ona próbuje ukryć swój uśmiech ale kiepsko jej to wychodzi. Lewiński spogląda za dziewczynę i widzi Pawła. Nadal tam stoi i patrzy na Jego kobietę. Mierzą się wzrokiem ale Piotr woli zmienić obiekt i popatrzyć na nią.
- Nigdy więcej tak nie myśl. Zawsze mam dla Ciebie czas.
Dziewczyna kiwa głową i usmiecha się.  
- A teraz spełnię Twoją zachciankę. - pstryka ją w nos. - Wskakuj do auta.  
Rozkazuje dziewczynie. On jeszcze chwile zostaje i rzuca spojrzenie w kierunku jego wroga i wsiada do auta.
- Nie mam dla Ciebie czasu? - pyta dziewczynę, rozpinając jej sweterek. Patrzy jej w oczy i nachyla się do ust jednak jej nie całuje. Ściąga sweter i rzuca obok na podłogę po czym pewnie rzuca swoją koszulkę.
- Mam Cię przeprosić? - pyta zalotnie dziewczyna a on uśmiecha się. Jest obłędnie seksowny.  
Podwija powoli jej bluzkę na ramiączkach i rozpina stanik po czym wyjmuje go spod niej.
- Nie zdejmiesz mi bluzki? - pyta, jednak nie dostaje odpowiedzi. Jej ciało przeszywa zimny a po chwili gorący dreszcz ponieważ zostaje oblana wodą. Jej sutki twardnieją. Nie sądziła, że może ją to tak podniecić.  
- Podoba Ci się to? - pyta, stojąc przed nią z butelką wody. Jest nagi od pasa w dół. Pije wodę z butelki ale po chwili patrzy na dziewczynę, która dziwnie na niego spogląda.  
- Chcesz bym oblał siebie?
Dziewczyna kiwa głową. Piotr robi to i rzuca butelkę na bok po czym szybko podchodzi do dziewczyny. Wbija się w jej usta zachłannie i wszystko nabiera szybszego tempa. Rozpina jej mokre spodnie i zsuwa w dół. Ich mokre ciała stykają się i Piotr podnosi dziewczynę do góry a ona oplata Go nogami wokół Jego bioder. Prowadzi ją do łazienki. Wchodzi pod prysznic i puszcza letnią wodę. Klęka przed nią i zsuwa z niej mokre majtki. Sam zsuwa spodnie. Woda spływa po ich ciałach a oni kochają się namiętnie i zachłannie. Kołyszą się i pojękują jakieś niezrozumiałe słowa. W końcu padają na siebie i ciężko dysząc całują się i uśmiechają do siebie.  
- Róbmy to częściej. - mówi dziewczyna.
- Mało Ci? - śmieje się Piotr.
- Ciebie? Zawsze.
- W takim razie nie widzę przeszkód. - Śmieją się.
- Czego od Ciebie chciał ten pajac?
- Piotr. Nie w takim momencie. Proszę. - kładzie swoją głowę na Jego ramieniu i gładzi tors.
- Masz coś do ukrycia? - pyta spokojnie.
- Oszalałeś?
- Więc co chciał?
- A co on mógł chcieć? Chciał byśmy do siebie wrócili.
Piotr przełyka ślinę i przygryza wargę od wewnątrz. Denerwuje się i złości. Ania zdążyła już Go na tyle poznać by to zauważyć.
- Skarbie. - szepcze.- Kochanie. Jeśli chodzi o to, to przecież wiesz jakie mam zdanie. Nie wrócę do niego. Zresztą ja nigdy z nim nie byłam. To nie był związek. Kocham tylko Ciebie. - uśmiecha się i całuje Go a on oddycha z ulgą.  
- Obiłbym mu tą Jego lalusiowatą mordę.  
- Hej. Panie Prezesie. Nie poznaje Pana! - upomina Go.  
- Przepraszam. Po prostu jesteś tylko moja.  
- Jestem. - szepcze. Nie widzisz? - spogląda na swoje nagie ciało i uśmiecha się do niego a on przyznaje jej racje.  
- Jesteś. - mówi i całując ją po chwili robią to drugi raz, tym razem wolniej i delikatniej.

dilerrka

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 2493 słów i 13200 znaków, zaktualizowała 26 paź 2016. Tag: #Uwikłany

13 komentarze

 
  • Almach99

    Teraz pewnie Izabela bedzie szantazowac Piotra, a Ten sie pewnie wystraszy skandalu... Ale o to chodzi w milosci, by przezwyciezac problemu, ktore przynosi zlosliwy los.

    22 maj 2018

  • aliss

    Kiedy cos dodasz? ;)

    3 lis 2016

  • Yyyw

    Kiedy coś dodasz?

    31 paź 2016

  • Aga112

    mały piotruś byłvy taki fajny :P czekam na next z niecierpliowścią <3 I obawiam się o izabele

    29 paź 2016

  • SweetLily

    Mały Piotruś byłby taki fajny :(

    27 paź 2016

  • Olifffka&lt;3

    Koochana piękne ! :drool:

    27 paź 2016

  • Ginger

    Świetna. Super że dodalas ciąg dalszy. Już nie mogę doczekać się następnej części :)

    27 paź 2016

  • Julka000666

    Cudne!!:*

    26 paź 2016

  • Czekoladowytorcik

    A jednak tu jesteś ;D !część bardzo fajna, mega mi się podoba. :) tylko ta zemsta.. :/ ale I tak nie mogę się doczekać kolejnej części ;p to kiedy będzie ? Jutro ? :D

    26 paź 2016

  • Arailana

    No no cudo!*-*

    26 paź 2016

  • cukiereczek1

    No rewelacyjna część nie mogę doczekać się kolejnej  :* :)

    26 paź 2016

  • szalona123

    Cudo!!!!! Czekam na następne! <3

    26 paź 2016

  • Kasia94

    Boskie  <3

    26 paź 2016