Uwikłany w romans cz. 11

* Miesiąc później. *
Był czwartkowy, mroźny dzień. Anna wychodziła z budynku szkoły sama, ponieważ jej najlepsza przyjaciółka Magda została na zajęciach dodatkowych z matematyki. Szła w dobrym humorze z racji tego, że za kilka godzin miała spotkać się ze swoim Piotrem. Żyła jak w bajce, nadal nie wierząc, że ma obok siebie tak wspaniałego mężczyznę jakim jest Prezes Lewiński. Szła i patrzyła w dół, ciesząc się jak mała dziewczynka ze skrzypiącego pod nogami śniegu. Wyciągnęła z kieszeni kurtki telefon i wybrała numer do Piotra. Po chwili usłyszała dźwięk komórki, zupełnie taki sam jaką ma jej facet. Podniosła odruchowo głowę i napotkała Lewińskiego, opartego o swoje czarne BMW. Wpatrywał się w nią bezustannie a ona poczuła, jak zaczyna robić się jej gorąco. Postanowiła jednak nie dać po sobie nic poznać ale domyślała się, że Piotr nie znalazł się tu przypadkiem.
- Hej. - podeszła i chciała go pocałować jednak on odwrócił głowę w drugą stronę. Już wie...
Spojrzała w bok a potem na niego. Miała nadzieję, że mimo wszystko wybaczy to jej i będą szczęśliwi.
- Jak mogłaś? - spytał, nie patrząc na nią.
- Piotr. - chciała złapać go za rękę lecz cofnęła swoją dłoń. Zaczęła mu wszystko tłumaczyć. Nie łudziła się, że zaprzeczanie coś da. - To się stało tak szybko. Ja nie sądziłam, że to będzie miało dla Ciebie aż takie znaczenie.
Piotr zaśmiał się i spojrzał na Annę.
- Nie sądziłaś, że to będzie miało dla mnie aż takie znaczenie? Myślałaś, że to żadna różnica pomiędzy spotykaniem się z  siedemnasto a dwudziestotrzylatką? Że to, że pokochałem kobietę, przepraszam. Dziewczynę, która jest mi zupełnie obca? Która okłamywała mnie na każdym kroku. - podniósł głos, przy ostatnim zdaniu.
- Gdybym powiedziała Ci ile mam lat, nigdy byś na mnie nie spojrzał. Piotr, przepraszam. Kocham Cię.
- Czy Ty siebie słyszysz? Po co zjawiłaś się w moim życiu? Chcesz mi powiedzieć, że zakochałaś się we mnie od pierwszego wejrzenia? Czy może w moich pieniądzach? - krzyknął, cały kipiąc ze złości. Był okropnie zły, że tak bliska osoba go oszukała.  
- Możemy się uspokoić i porozmawiać? - spytała Anna. Mimo, że bardzo zabolały ją te słowa, wiedziała, że źle zrobiła a Piotr jest teraz okropnie wściekły.
- Nie mamy o czym rozmawiać. Okłamałaś mnie. Co do wieku, co do tego, że nie pracujesz wcale w żadnej redakcji. Nie mogę być z osobą, która ma siedemnaście lat, do tego tak kłamie.
- Czyli... - spojrzała na niego, mając łzy w oczach.
- Tak, to koniec. - powiedział, zakładając ręce na biodra. Patrzył na nią ale mimo tego, że wyrządziła mu krzywdę, nie mógł znieść tego widoku. Widoku zapłakanej Ani. Jeszcze wczoraj byli... Spojrzała mu w oczy i odeszła kilka kroków dalej, po czym znów się odwróciła i powiedziała.  
- Chce Ci tylko powiedzieć... Chwile spędzone z Tobą... Były najcudowniejsze. - mówiła przez łzy. - Zakochałam się w Tobie od pierwszego wejrzenia, zresztą zapewne nie tylko ja na tamtej sali. Ale to ja miałam okazje być szczęśliwa i wiesz co? W porównaniu do Ciebie, nie żałuję. Nie lecę na Twoją kasę i przepraszam, że zjawiłam się w Twoim życiu. - spojrzała na niego i patrzyli się w swoje oczy. - A. No i dzisiaj są moje osiemnaste urodziny...
Odwróciła się i odeszła ocierając co chwilę łzy. Mężczyzna stał, patrząc jak jego miłość z każdym krokiem się od niego oddala. Był okropnie zły, że tak ją potraktował i okropnie zły, że ona go tak perfidnie oszukiwała. Przez te wszystkie chwile spędzone z nim. Wsiadł w samochód i pojechał do swojego przyjaciela o mało nie powodując wypadku na skrzyżowaniu.
- Stary, co się stało? - zapytał  Grzegorz, wpuszczając Piotra do środka. - Zrobiłeś coś głupiego?
- Ania... Ona mnie okłamała... - schował głowę w dłoniach i westchnął głośno.

- I za taką głupotę z nią zerwałeś? - zapytał przyjaciel, gdy Lewiński opowiedział mu całą sytuację.
- Głupotę? - powtórzył Piotr. Sądził, że postąpił słusznie ale tylko przez moment. Teraz zaczynało docierać do niego, że to naprawde koniec i że nigdy więcej nie ujrzy Anny a już na pewno nie dotknie.  
- Stary, laska kończy dziś osiemnastkę a Ty twierdzisz, że to gówniara?
- Nie twierdzę tak. Po prostu jest młoda i bałem się, że to nie wypali. - załamywał się Piotr. - poza tym, ona mnie oszukała.
- Zawsze byłeś histerykiem ale żeby aż tak? - patrzył na niego Grzesiek - Dogadywaliście się do tej pory?
- No tak, ani razu się nie pokłóciliśmy.  
-  i Ty jeszcze chcesz powiedzieć, że zerwałeś z nią bo oszukała Cię na temat wieku? W łóżku była dobra?
- Co Cię to obchodzi? - wyburzył się Piotr, nie wyobrażając sobie, że jakiś inny facet mógłby ją dotykać mimo tego, co mu zrobiła.
- Ja tylko zapytałem. - uniósł ręce jego przyjaciel.
- Była najlepsza... Nie chodzi o łóżko. Tak cudownie się uśmiechała. - zapatrzył się w dal a oczy zaszkliły mu się.
- Stary, Ty się po prostu zakochałeś. - powiedział Grzegorz a Piotr odwrócił wzrok i spojrzał na niego.  

Piotr jeszcze przez długi czas nie mógł przestać myśleć o tym co się wydarzyło. Dopiero praca pozwoliła mu na chwilę zapomnieć. Po sześciu dniach od bolesnego rozstania śmiało można powiedzieć, że stał się pracoholikiem. Nie mógł jeść ani spać więc przy jakiejś ale jednak cały czas marnej egzystencji trzymała go tylko mocna kawa. Upił łyk i odstawił na biurko. Chwycił za dokumenty i ruszył w stronę drzwi z prośbą skserowania kartek, które trzymał w dłoni.  
- Pani... - zaczął jednak nie zdążył dokończyć. Przy recepcji zobaczył anioła, tego, który jeszcze kilka dni temu nadawał sens jego życiu. Sekretarka w dłoniach trzymała czerwone pudełko. Dobrze wiedział co w nim sie znajdowało i domyślił się, że Anna nie przyszła tu po to by się pogodzić. Domyślił się też, że zapewne nie miała zamiaru nawet wejść do jego gabinetu, tylko zostawiłaby prezent, który podarował jej w Zakopanem właśnie u sekretarki.
- Cześć. - powiedział nieśmiało. Miał łagodny głos. Tęsknota zawarta w tym słowie była wyczuwalna na kilometr, jednak nie dla Ani. Bała się, że Piotr wyrzuci ją z budynku. Obserwowała jego każdy ruch.
- Hej. - spojrzała gdzieś w bok. Sekretarka orientując się, że przeszkadza w przeciągu kilku sekund ulotniła się i nie było po niej śladu. - Ja... Tylko chciałam Ci to oddać. - Wskazała na pudełko z kolią, które pracownica Piotra zostawiła na wysokim blacie. - Już mnie nie ma.  
- Poczekaj. - podbiegł i chwycił ją za rękę co okazało się kiepską opcją. Ta bliskość nie jest wskazana, szczególnie po tym co się wydarzyło. - Porozmawiajmy.
- Piotr. Nie mamy o czym. Ty już wszystko powiedziałeś. - spojrzała mu w oczy i odwróciła się. Nie patrząc zupełnie na mężczyznę, wsiadła do windy i zjechała na dół.
Piotr, patrząc jak odchodzi, przygryzł wargę od wewnątrz, zakładając ręce za głowę. Co ma zrobić? Po raz pierwszy w relacjach z kobietą jest tak bezsilny. Czy ona się go bała? Czy może za słowa, które wypowiedział pod szkołą go znienawidziła? Jego mózg praktycznie nie nadążał za tworzeniem nowych analiz. A ona poprostu wiedziała, że zachowała się źle i była święcie przekonana, że związek z Piotrem był piękny ale jednak krótki przez jej kłamstwo.
Zjechała na dół i wyszła przed budynek, gdzie czekała na nią Magda. Nie chciała być teraz sama. Zresztą odkąd rozstała się z Lewińskim, cały czas jest przy niej jej przyjaciółka. Wspierała ją i mówiła, że wszystko będzie dobrze, mimo, że ona wiedziała, że nic już bez Piotra nie będzie takie samo.
- I jak? - spytała przyjaciółka.
- Widziałam się z nim.
- No i?  
- No i co? Nic. Chciał porozmawiać ale ja... Ja sobie poszłam. - przygryzła wargę, żałując, że jednak nie zaczekała chwili.
- Głupia. A może byście sie pogodzili?
- Nie sądzę... - powiedziała i ruszyły przed siebie na autobus.

Za oknami było już ciemno a zegar wskazywał dwudziestą pierwszą. Mimo to Piotr nadal był w biurze i miał jeszcze kilka spraw do zamknięcia. Był strasznie wyczerpany. Nic nie jadł od rana, cały czas pił tylko kawę. Oczy zamykały mu się powoli, jednak nagle rozległo się pukanie do drzwi, które go trochę ocuciło.
- Hej, Ty jeszcze tutaj? - zapytała zalotnym głosem Izabela.
- Tak. - odpowiedział szorstkim głosem. Wiedział, że próbuje go poderwać jednak kompletnie nie była w jego typie. Zresztą teraz liczyła się tylko Ania - która, w chwili obecnej jest czasem przeszłym w jego życiu.
- Jedź do domu, powinieneś wypocząć. - stanęła za nim i zaczęła go masować po barkach.  
- Dlaczego to zrobiłaś? - spytał Piotr.  
- Nie wiem o czym mówisz. - wzruszyła ramionami Izabela i założyła sobie ręce na piersiach.  
- O tym, że powiedziałaś mi ile lat ma Ania. - ożywił się. Cierpiał. Cierpiał ponieważ wolałby chyba o tym nie wiedzieć i być z Anią.
- Piotr, powiedziałam prawdę. Nie możesz mnie winić. Chciałam dla Ciebie dobrze.  
- Powiedz, że poprostu byłaś o nią zazdrosna. - nie oczekiwał, że się przyzna. Dobrze wiedział, że tak jest.
- Taki dojrzały mężczyzna. - podeszła do niego i pogładziła bo koszuli. - Nie powinien być z taką dziewczyną.
- "Taką" dziewczyną? - spytał, patrząc w jej oczy. Byli blisko siebie.
- Przecież to jeszcze dziecko. - szepnęła. - Potrzebujesz prawdziwej kobiety, która wie co dla Ciebie jest najlepsze.
- Myślę, że powinnaś już pójść.  
- Do jutra, szefie. - powiedziała i wyszła, kręcąc biodrami. Piotr uniósł w górę głowę i wypuścił powietrze. Podrapał się po głowie i spojrzał na telefon, który leżał na biurku. Usiadł na fotel i wziął go do ręki. Wybrał numer Ani i najechał na zdjęcie. Tak tęsknił do niej i jej uśmiechu. Zastanawiał się czy do niej napisał lub zadzwonić jednak uznał, że jest zbyt późno.

dilerrka

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1975 słów i 10231 znaków.

20 komentarze

 
  • Miłość:-)

    <3 Kiedy nex???  <3

    19 sie 2016

  • ksiezniczka69

    Cudo <3 kiedy kolejna część??

    18 sie 2016

  • Miłość:-)

    Super :-) :* kiedy kolejna część ????

    14 sie 2016

  • edyta15

    Bardzo kochane!

    14 sie 2016

  • niuniaxd

    Czekam na kolejne części  , dodawaj szybko następne ????

    14 sie 2016

  • Idusia

    Niesamowite   <3

    13 sie 2016

  • Efkaaa

    Niesamowite, czekamy na kolejną część. :) <3

    12 sie 2016

  • zafascynowana83

    Bardzoo dobry tekst. Kiedy kolejna część?

    12 sie 2016

  • kaay~

    Super<3! Kiedy następna część?:D

    12 sie 2016

  • Julka000666

    Piękne! Muszą być razem!<3

    12 sie 2016

  • Aga1922

    Nie jest za późno ! <3

    11 sie 2016

  • dilerrka

    @Aga1922  
    Chodziło mi i godzinę :))

    19 sie 2016

  • Misiaa14

    Oni muszą być razem piękne :)

    11 sie 2016

  • mysza

    Nigdy nie jest za późno!

    11 sie 2016

  • karolciaaa4

    Oni musza byc razem *.* świetne :) czekam na kolejna <3

    11 sie 2016

  • Piekna

    Wow niezile

    11 sie 2016

  • Natusik

    Nie zgadzam się. Masz mi tu zrobić happy end.

    11 sie 2016

  • cukiereczek1

    Rewelacyjna część jak zawsze czekam niecierpliwie na kolejną:* :)

    11 sie 2016

  • Arailana

    Oooooo matko! No świetnie! ????

    11 sie 2016

  • Pina

    Mniami schrupałam tą część jednym kęsem  :kiss: Miodzio

    11 sie 2016

  • Iness226

    Cudo???????????? tylko szkoda że tak krótko.???? liczę na szybkie pojawienie się kolejnej części. Pozdrawiam ????

    11 sie 2016