To na Ciebie czekałem cz.8

Dziewczyny weszły na korytarz prowadzący do toalety. W środku było kilka osób, które zaraz wyszły. Nikola podeszła do umywalki i opierając na brzegu ręce opuściła głowę i wypuściła wstrzymywane w płucach powietrze, po chwili wyprostowała się i spojrzała w swoje lustrzane odbicie. Obok niej stała Kinga i bacznie jej się przyglądała.
-Niki wszystko w porządku?-Podeszła do niej i założyła jej włosy za ucho.
-Tak.-Westchnęła ciężko.
-To wszystko moja wina, przepraszam.-Wyciągnęła do niej ręce i przytuliła ją.
-Nie mów tak, przecież nie wiedziałaś, że on tu przyjdzie.
-Ale mogłam się domyślić, że przyjdzie z Przemkiem.
-Ale mnie wkurzył.-Nikola odsunęła się szybko. Miała minę jak burza gradowa.
-Mnie też. Co on sobie w ogóle wyobraża? Wydawał się normalny, ale jak widać to tylko złudzenie.
-Ja od samego początku wiedziałam, że z nim jest coś nie tak.
-Chcesz już wracać?-Kinga zapytała z nieudawaną troską w głosie.
Pomyślała o Grześku.
-Nie, co ty. Wracaj do Przemka i baw się dobrze.
-A ty?
-Widziałam Grześka, to pewnie chłopaki też są. Poradzę sobie.
-Na pewno? Nie chcę zostawiać cię samej.
-Ale nie będę sama. Nie martw się o mnie poradzę sobie. Chciałaś spędzić ten wieczór z Przemkiem.
-Tak, ale nie za wszelką cenę.
-No to wracaj do niego, ja też już idę.-Obie wyszły z toalety i poszły do swojego stolika, przy którym siedział już Michał z chłopakami. Przywitał się z dziewczynami nie przerywając rozmowy z Przemkiem. Dziewczyny usiadły na swoich miejscach, Kinga zmierzyła Krzyśka ostrym wzrokiem a Nikola znowu zamierzała go unikać. Lecz on wpatrywał się w nią bez chwili wytchnienia a na twarzy znów miał ten swój dziwny uśmiech. Ten widok przywołał jej na myśl tylko jedno określenie: psychopata. Zaśmiała się w duchu, może przesadzała, ale intuicja jej mówiła, że powinna trzymać się od niego, najdalej jak potrafiła. Jeszcze dalej niż od Grzegorza, który właśnie zjawił się przy stoliku. Nim usiadł na wolnym miejscu obok Michała, przywitał się z chłopakami a do dziewczyn skinął głową, rzucając szybkie 'cześć'. Zapanowała cisza, Nikola z trudem powstrzymywała się, aby nie spojrzeć mu w oczy. Gdy w końcu zdrowy rozsądek przegrał, odwróciła głowę i zauważyła jak przygląda jej się, jak znów z nieodgadnionym wyrazem twarzy prześlizguje wzrok po jej nogach a zatrzymuje dopiero na szarych oczach. Przytrzymała dłużej jego spojrzenie. Ile by teraz dała, aby poznać jego myśli.
-Pawła nie ma?-Kinga przerwała tę ciszę, sprawiając, że Grzegorz powoli, bardzo powoli, przeniósł wzrok na nią.
-Później będzie.-Odpowiedział.
-Myślałam, że wy razem z nim przyjdziecie.-Wzruszyła ramionami.
-Tak miało być, ale postanowiliśmy wcześniej przyjechać.-Tym razem Michał odpowiedział. Spojrzał na Grześka a ten na Nikolę.
Teraz dałaby sobie rękę uciąć, że kąciki jego ust lekko drgnęły.
-Kochanie pójdziemy zatańczyć?-Przemek spojrzał na Kingę, a ona odwróciła głowę w stronę przyjaciółki i spojrzała pytająco, ta po raz kolejny skinęła głową, na znak tego, że wszystko jest w porządku.
Grzesiek z Michałem przyglądali się całej tej sytuacji i nie bardzo wiedzieli, o co tu chodzi. Gdy ta dwójka zniknęła na parkiecie, Michał wstał od stolika i powiedział:
-To ja idę się rozejrzeć. Idziesz ze mną?-Szturchnął w ramię przyjaciela.
-No jasne.-Zaśmiał się wstając. Gdy przechodził obok niej delikatnie musnął palcami jej kolano, przy czym posłał jej ostatnie spojrzenie. Chociaż to był przelotny kontakt ich ciał, poczuła jak przeszły ją ciarki. Z nostalgią dotknęła tego miejsca, które jeszcze przed chwilą dotykał on. Teraz zadawała sobie tylko jedno pytanie, co on w sobie takiego ma?

Kiedy oddalili się od stolika Michał zaśmiał się.
-Co ty się tak gapisz na nią?
-Zabronione?
-Nikt ci tego nie zabroni, ale to jest ciekawe.
-Co jest ciekawe?
-Co tym razem kombinujesz?
-A co ja mogę kombinować?-Odparł swobodnie chowając dłonie w kieszenie.
-Nie licz na to. Ona nie jest taka głupia.
-Wiem, że nie jest głupia, mało tego ona jest inteligenta, ale spróbować nie zaszkodzi.-Michał spojrzał na niego i oczyma wyobraźni ujrzał porażkę Grześka. Nie potrafił sobie tego wyobrazić jak Nikola wpada w jego sidła. To było po prostu niemożliwe. Każda inna, ale nie ona. Sam nie wiedział skąd ma taką pewność, nie umiał tego logicznie wytłumaczyć, ale było też coś, co kazało mu w to wierzyć..

Gdy znów została sama z Krzyśkiem, poczuła jak ogarnia ją panika. Wprawdzie siedzieli na przeciwko siebie, a oddzielał ich stolik, ale wiedziała, że to nie jest dla niego żadną przeszkodą. Patrzyła mu prosto w oczy i wyczekiwała jakiegokolwiek choćby najmniejszego ruchu, ale jemu nie drgnęła nawet powieka.
-Przepraszam.-Powiedział w końcu a ona niemal podskoczyła ze strachu. Teraz to ona milczała. Po chwili znów się odezwał:-Nic nie powiesz?
-Odczep się ode mnie.-Odparła prosto z mostu.
-Nie gniewaj się.
-Uważasz, że mam być szczęśliwa z tego powodu, że obmacywałeś mnie? I jeszcze twierdzisz, że nic takiego się nie stało?
-No bo się nie stało. Przesadzasz.-Wzruszył obojętnie ramionami.
Nikola nic już się nie odezwała tylko wstała od stolika, postanowiła pójść do baru. Czuła, że musi się czegoś napić. Usłyszała za sobą tylko głos Krzyśka, który pytał gdzie idzie. Nawet się nie odwróciła w jego stronę tylko szła przed siebie. Powoli się uspokajała. A jej myśli koiło wspomnienie dotyku Grzegorza. Przy barze była kolejka, stanęła na końcu opierając dłonie na blacie. Nawet nie spostrzegła, kiedy nadeszła jej kolej. Zamówiła wódkę z colą i gdy tylko dostała napój od razu pociągnęła spory łyk. Odwróciła się opierając się plecami o bar i znów nie wiedziała jak to się stało, ale pojawił się przy niej Grzesiek, który nie zaszczycił jej spojrzeniem tylko stanął tak samo jak ona i patrzył daleko przed siebie w głąb sali.
-Mamusia wie, że pijesz?-Zapytał i zaciągnął się papierosem, którego trzymał w lewej dłoni, tak jakby chciał go ukryć. Nikola spojrzała na niego i po raz kolejny odkąd go spotkała była pod wrażeniem jego uroku. Miał jedną nogę zgiętą w kolanie, opartą o ścianę, czym jeszcze bardziej utwierdzał ją w przekonaniu, że jest łobuzem. Nie potrafiła powstrzymać szalejącego serca. I szczerze była zaskoczona tym, że on pali. Wcześniej nie widziała go z papierosem. Nim odpowiedziała wzięła kolejny łyk.
-A twoja mamusia wie, że palisz?
-Ja już jestem dużym chłopcem.
-A ja dużą dziewczynką.-Dopiero teraz odwrócił głowę w jej stronę. Patrzył jej prosto w oczy wypuszczając przy tym dym z płuc. -Dla mnie się tak wystroiłaś?-Nikola usłyszała w jego głosie arogancje, ale bardzo podniecającą arogancje.
-Żartujesz?
-Ani przez chwilę.-zabrał jej szklankę, muskając przy tym delikatnie jej palce, i pociągnął spory łyk.-Mocne. Nie będzie główka bolała?
-Nie martw się.
-Nawet przez myśl mi nie przeszło, aby się o ciebie martwić.-Odparł rzeczowo.-Nigdy o nikogo się nie martwiłem i nie mam zamiaru teraz zmieniać tego stanu rzeczy.-Spojrzał na nią licząc na wyraz rozczarowania na jej twarzy, ale nic takiego nie ujrzał. Był naprawdę pod wrażeniem. Docierało do niego, że trafił na godnego siebie przeciwnika. I choć jego słowa trochę minęły się z prawdą, bo interesowało go to, co robi, co się z nią dzieje i co będzie się z nią działo po tym drinku, to nie dał po sobie tego poznać, bo przecież gra nadal się toczy.
Nikola nic nie odpowiedziała tylko skupiła się na swoich odczuciach. Zapach jego perfum i ten dym przywołał wspomnienia dzisiejszego snu. Zmrużyła oczy i przyjrzała mu się uważnie. Zauważył to.
-Co?-Zapytał po raz kolejny zaciągając się.
-Nic.
-To czemu się tak przyglądasz?-Chciał się dowiedzieć.
-Po prostu.-Ruszyła przed siebie zostawiając go samego, ale on nie dał się tak łatwo spławić. Szedł za nią i nadal chciał się dowiedzieć, co kryło się za jej spojrzeniem, bo wiedział, że coś musiało się kryć.
-Nie wierze. O coś musi ci chodzić.
-Skąd ta pewność?
-Za długo chodzę po tym świecie, żeby nie znać tego spojrzenia.
-No to skoro znasz to spojrzenie, to po co ci jeszcze moje wyjaśnienia?-mijali kolejnych ludzi, nie patrząc na siebie w ogóle.
-Bo z rozszyfrowaniem ciebie mam mały problem.-powiedział bez namysłu i bardzo szybko pożałował tego, ze nie przemyślał lepiej swojej odpowiedzi. Nikola zatrzymała się nagle i spojrzała na niego z uśmiechem pełnym satysfakcji. Zganił się w myślach. Przecież ona miała o tym nie wiedzieć. To on miał prowadzić a teraz punkt dla niej. Westchnął. W milczeniu oczekiwał na rozwój sytuacji gdy nagle zjawił się przy nich Michał:
-Chodź zatańczymy.-chwycił ją za rękę, nie zważając na to, że rozmawiała z jego przyjacielem i delikatnie pociągnął w swoją stronę. A ona w ostatniej chwili oddała Grześkowi szklankę z napojem i śmiejąc się do niego zniknęła z Michałem w tłumie. Spojrzał na swoją dłoń. Nie spodziewał się, że dziewczyna tak umiejętnie rozegra tę sytuację. Czuł się naprawdę skołowany. Dopił jej drinka i poszedł na balkon, licząc na to, że stamtąd ich dostrzeże, to było silniejsze od niego..

Pół godziny później do błąkającego się bez celu po klubie Grześka, dołączył Paweł. Ten dla odmiany szukał swojej siostry, za którą czuł się odpowiedzialny.
-Nie widziałeś młodej?
-Tańczy gdzieś z tym swoim.
-A Nikola jest?
-Tańczy z Michałem.-skinął głową w ich kierunku.
-Oo myślałem, że ten wieczór spędzi z Krzyśkiem, widziałem go na dole.
-Ja tam nie wiem z kim ona spędza ten wieczór.-stwierdził z przekąsem. Paweł spojrzał na niego uważnie, chciał coś powiedzieć ale znów odezwał się Grzesiek.-A tak swoją drogą oni są jacyś dziwni.
-Kto?
-No ten cały Przemek i ten Krzysiek. Nie podobają mi się.
-Czemu?
-Nie wiem, coś mi w nich nie pasuje i już. Długo ich znasz?
-No w zasadzie to nie. W sumie od urodzin. Gadałem z nimi, wydają się normalni.
-Ja na twoim miejscu miałbym oko na nich obu, w końcu to twoja siostra ale jak chcesz.-wzruszył ramionami.
-Kinga jest nim zachwycona.
-Nie polegałbym na obiektywizmie Kingi. Zakochane nastolatki mają problem z oceną sytuacji.-odpowiedział niby ze śmiechem ale w jego słowach pobrzmiewała powaga.
Paweł przyglądał mu się w milczeniu i musiał przyznać, ze słowa przyjaciela zapaliły mu ostrzegawczą lampkę w głowie. Grzesiek z reguły nie miesza się w takie rzeczy ale skoro teraz powiedział coś takiego, to musi coś się dziać.
-Idziemy się czegoś napić?
Na znak zgody skinął głową. Nie cieszyli się długo samotnością, bo już przy barze podeszły do nich dwie dziewczyny. Obie miały na sobie skąpe spódniczki, wydekoltowane bluzki, buty na wysokim obcasie i niemalże wulgarny makijaż. Grzesiek zmierzył wzrokiem jedną z nich, od góry do dołu i wiedział, że teraz jest jego okazja na odegranie się na Nikoli. Zbytnio nie protestował gdy chciały aby postawić im drinka, wiedział doskonale, że to zainteresowanie nimi to tylko przykrywka ale skoro nadarzyła się okazja to czemu by z niej nie skorzystać. Po krótkiej rozmowie obaj panowie wraz ze swoimi towarzyszkami przenieśli się do stolika. Grzegorz co chwila dyskretnie rozglądał się czy w pobliżu nie ma nigdzie Nikoli. I tak jakby na zawołanie pojawiła się razem z Michałem. Była uśmiechnięta ale gdy zobaczyła Grześka w towarzystwie jakiejś wymalowanej lali, która prawie siedziała na nim, uśmiech od razu znikł jej z twarzy. Szybko przywołała się do porządku. Kilian nie może tego zobaczyć.
-Oo panowie, was to tylko na chwilę zostawić samych a wy od razu rozrabiacie.-Michał zaczął się śmiać do nowo poznanych dziewczyn. Grzesiek spojrzał na dłoń dziewczyny, która dwuznacznie leżała na jego nodze, potem z lekkim uśmiechem podniósł wzrok i spojrzał na Nikolę. Sala była spowita dymem dyskotekowym, który był zabarwiony przez stroboskopowe światła, minęła więc chwila nim dostrzegł jej szare oczy. Nie wiedział jak nazwać to co tam zobaczył ale był pewien jednego, nie przeszła nad tym obojętnie.
-Nie było tu Kingi?-zapytała jak gdyby nigdy nic.
-Nie, no Grzesiek mówił, że gdzieś z Przemkiem jest.-Paweł spoglądał to na nią to na niego.
-Pójdę jej poszukać.-odwróciła się i po raz kolejny tego wieczoru zniknęła w tłumie.
Zapomniała nawet o Krzyśku, który cały czas kręcił się w pobliżu i ją obserwował. Nie spodobało jej się to co zobaczyła przy stoliku ale nic nie mogła z tym zrobić, bo niby co?

Grzesiek nie zamierzał już dłużej udawać zainteresowania tą kobietą. Gdy miał zamiar przeprosić i odejść pod jakimś pretekstem, zadzwonił jego telefon. Wyjął go z kieszeni i westchnął spoglądając na ekran. To Milena. Obejrzał się do tyłu, dziewczyna z którą rozmawiał chwilę wcześniej obserwowała go cały czas. Ponownie spojrzał na ekran i stwierdził, że z dwojga złego woli rozmawiać z Mileną. Poszedł do toalety tam miał większe szanse, że coś usłyszy.
-Cześć Grzesiu.-usłyszał jej wesoły głos.
-Cześć, co tam?
-Jesteś w klubie? Bo widziałam Michała, więc pomyślałam, że ty też może jesteś.
Kolejny problem, Milena i Nikola w jednym klubie, to nie wróżyło nic dobrego. Musiał szybko coś wymyślić.
-No tak, wpadłem na chwilę z chłopakami.
-O to gdzie jesteś? Przyjdę do ciebie.
-Nie, nie. Ja cię znajdę, gdzie jesteś?
-Przy tych stolikach za barem.
-Okej zaraz będę.
Wrócił na sale i rozejrzał się wkoło. Nikola jakby zapadła się pod ziemie. Gdy tylko usiadł Milena rzuciła mu się na szyję i pocałowała go. Dopiero po chwili zorientował się, że temu wszystkiemu przygląda się Krzysiek. Nie miał innego wyjścia jak zabrać ją stąd. Trudno, tego wieczoru nie spędzi przy Nikoli ale cóż.
-Wyjdziemy?-zaproponował Milenie, pokazując w stronę wyjścia.
-Możemy iść.-zgodziła się. Gdy wychodzili posłał Krzyśkowi groźne spojrzenie. Ten człowiek jak mało który działał mu na nerwy.
Gdy tylko zniknęli za drzwiami do stolika wróciła Nikola. Lecz tam nikogo nie było. Zaczynała się martwić bo nigdzie nie znalazła Kingi, nawet nie odbierała telefonu a żeby tego było mało zniknęli nawet chłopaki ale za to Krzysiek był cały czas.
-Kogo szukasz?-usłyszała jego głos za sobą. Odwróciła się gwałtownie i cofnęła o krok. Zauważył to.
-Kingi.
-Ona zapewne jest z Przemkiem.
-Aa chłopaki? Michał, Paweł?-pytała z nadzieją, że zaraz któryś tu się zjawi, w jej oczach malowało się przerażenie, może to dziwne bo była w klubie pełnym ludzi ale jednak strach brał nad nią górę. Rozejrzała się i stwierdziła, że nagle ci wszyscy ludzie gdzieś zniknęli, co tu się do cholery dzieje? Przy oddalonych stolikach siedziało kilka osób a reszta była pusta.
-Nie wiem gdzie oni są.
-Aa Grzesiek?-jej ostatnia deska ratunku.
-Grzesiek? Aa on właśnie przed chwilą wyszedł z jakąś dziewczyną.-To ją dobiło. Wiedział o tym. Czuła się schwytana w pułapkę. Krzysiek co raz bardziej przysuwał się w jej stronę a ona nie miała gdzie uciec bo oparła się właśnie o stolik.
-Boisz się mnie?-położył dłoń na jej ramieniu. Poczuła jak zaciska palce.
-Nie ale możesz się ode mnie odsunąć?-próbowała strącić jego dłoń ale jego uścisk był silniejszy. Czuła jak co raz szybciej bije jej serce ale tym razem było to ze zwykłego strachu. Gorączkowo próbowała sobie przypomnieć chociażby jeden chwyt z zajęć samoobrony, które miała w liceum a Krzysiek postanowił nie zwlekać tylko pochylił się i chciał ją pocałować, i wtedy olśnienie przyszło tak nagle i szybko jak wykonała ten cios. Zachwiał się na nogach i zdążył się obrócić za nią ale nie chwycił jej bo zaczęła biec. Ruszył za nią. Nie wiedziała gdzie ma uciekać, pierwszą myślą było główne wyjście i tak też zrobiła. Lecz gdy tylko wyszła za drzwi zwątpiła w to czy dobrze robi. Na zewnątrz było kompletnie ciemno, nie wiedzieć czemu wszystkie światła oświetlające parking, budynek i obejście w okół były wyłączone. W oddali widziała tylko przyćmione reflektory aut i słyszała stłumione śmiechy i głosy. Nieco wolniej ale nadal biegła przed siebie, czując pod ręką ścianę, która była swego rodzaju drogowskazem. Nagle wpadła na kogoś. Poczuła jak ten ktoś chwyta ją w ramiona i przyciska do siebie, ratując od upadku. Wciągnęła powietrze, ten znajomy zapach. To niemożliwe. I nagle światło się zapaliło oświetlając ich twarze. Zmrużyła oczy, które zdążyły już przywyknąć do ciemności. Stała w ramionach Grześka. Patrzył na nią bez słowa i co chwilę przenosił wzrok z jej dużych oczu na ponętnie rozchylone usta. To była chwila, impuls, gdy postanowił jeszcze bardziej pochylić głowę...

Sensi11

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 3191 słów i 17319 znaków.

11 komentarze

 
  • AuRoRa

    Niby go unika, a jednak na niego czeka. Ciekawe jak poradzi sobie z nałogiem Grześka, Końcówka rozdziału świetna.

    6 lut 2019

  • Zniecierpliwiona:)

    Cudowne opowiadanie ;) kiedy kolejna część?  Proszę dodaj jak najszybciej... I najlepiej dziś proszę :*

    22 maj 2015

  • Monika22

    Poproszę kolejną część  <3

    21 maj 2015

  • kamila12535

    Super bardzo fajni się czyta kiedy można się spodziewać kolejnej części? ?

    21 maj 2015

  • rose1513

    Świetne! Kiedy następna część?

    21 maj 2015

  • grafoman

    Bardzo dobrze sie czyta.
    Ps Zrob coś z Grzegorzem bo na razie go nie lubię.  
    Ps2 Uciekła ci gdzieś magia w zwiazku Nikoli - Pierwsze rozdziały były cudowne.  
    Ps3 Pytanie dotyczace powonienia - jak dziewczyna niepalaca może tolerować ****a ?

    21 maj 2015

  • ANITA

    Czekam na kolejne części :)

    21 maj 2015

  • Zniecierpliwiona:)

    Cudowne opowiadanie ;) kiedy kolejna część?  Proszę dodaj jak najszybciej... I najlepiej dziś proszę :*

    21 maj 2015

  • mysza

    Cudowne :*

    21 maj 2015

  • prf

    Świetne

    20 maj 2015

  • Kika

    Rewelacja .! <3

    20 maj 2015