Studencka Miłość rozdział 17

Wszyscy byliśmy bardzo szczęśliwi, Michał był słaby ale się wybudził i to było najważniejsze. Moja złość za to co zrobił minęła. Często go odwiedzałam w szpitalu dość dużo rozmawialiśmy, a jemu wracały siły.  
- dlaczego to robisz ? – zapytał Michał
- ale co ? – nie wiedziałam o co chodzi
- dlaczego jesteś tu przy mnie cały czas, pomimo tego że nie chciałaś mnie wcześniej znać ?
- zapomnijmy o tym co było wcześniej – dodałam
- wiem, że to co Ci zrobiłem tak szybko nie zapomnisz, a mimo to nadal tu jesteś
- bo jesteś moim przyjacielem – uśmiechnęłam się
- dziękuję wiem że straciłem bardzo fajną dziewczynę – powiedział Michał
- nie masz za co mi dziękować
Nie chciałam rozmawiać o tym co się stało wcześniej, dla mnie sprawa była jasna. Wiedziałam, że nie będziemy razem, ale możemy się przyjaźnić, bo Michał to naprawdę fajny facet. Dni mijały, a ja bardzo długo nie rozmawiałam z Danielem kilka razy się minęliśmy, lecz on się nie odzywał ja też nie próbowałam nawiązać rozmowy. Siedząc w swoim pokoju czytając książkę, ktoś do mnie zapukał powiedziałam proszę, a moim oczom ukazał się Daniel.  
- Wiktoria słuchaj, chciałbym Cię przeprosić za to co się stało za to że się nie odzywałem, ogólnie za wszystko. Zachowywałem się strasznie – powiedział patrząc mi w oczy
- nic się nie stało – powiedziałam
- wiem, że się stało Ty też wiesz, w końcu Cię pocałowałem – powiedział  
- po prostu zapomnijmy o tym
- ale, ja nie chce o tym zapominać i nie żałuje tego co zrobiłem – powiedział spuszczając wzrok
Nie wiedziałam co powiedzieć lekko się uśmiechnęłam.  
- Wiktoria chciałbym z Tobą porozmawiać tak szczerze, ale nie dzisiaj. Spotkajmy się jutro w pubie Fado o 19 – powiedział  
- dobrze – zgodziłam się
Uśmiechnięty wyszedł z pokoju, a ja wróciłam do czytania książki. Byłam ciekawa dlaczego nie chce rozmawiać dziś, postanowiłam czekać do jutra. Po wykładach udałam się do szpitala przyniosłam Michałowi jego ulubione czekoladki był bardzo zadowolony. Wracały mu siły, aż było miło patrzeć.
- powiedz jak Ci idzie na innej uczelni ? – powiedział Michał
- dość dobrze- poznałaś tam kogoś ? – spytał  
- wiesz jakoś nie miałam czasu na poznawanie nowych ludzi – dodałam z uśmiechem
- no tak przecież Ty cały czas byłaś tu ze mną – uśmiechnął się
- ale, teraz mam sporo nauki i muszę nadrobić
- szkoda, że razem już nie studiujemy
- oj widocznie tak musiało być – chciałam rozluźnić atmosferę i zmieniłam temat na coś innego.
Dobiegała godzina 18, a ja zastanawiałam się w co się ubrać. Postawiłam na sukienkę błękitną z rękawkiem przed kolana i delikatne szpilki. Gdy dotarłam pod Fado Daniel już na mnie tam czekał.
- ślicznie wyglądasz – powiedział i wprowadził mnie do środka
Byłam w szoku to co zobaczyłam, nasz stolik był z dala od innych w tle grała lekka i przyjemna muzyka świece były zapalone. Zamówiliśmy kolację i zaczęliśmy rozmawiać, rozmowa była dość lużna i śmieszna, po czym Daniel powiedział
- dobrze teraz musisz mnie wysłuchać – złapał moją dłoń po czym mówił dalej
- Wiktoria wyda Ci się to może dziwne, ale muszę Ci w końcu to powiedzieć, jesteś bardzo mądrą, wrażliwą, delikatną i śliczną kobietą. Od momentu gdy Cię ujrzałem już o tym wiedziałem, pomimo Twoich ostatnich przeżyć nie chciałem się mieszać i wolałem stać z boku, ale już tak dłużej nie mogę. Ten pocałunek znaczył dla mnie bardzo dużo, wiedziałem że nie jesteś na to gotowa, ale nie mogłem się powstrzymać, ja po prostu Cię kocham i to już od dawna.  
- Daniel.. nie wiem co powiedzieć – powiedziałam nie pewnie
- wiem i nie oczekuje od Ciebie żadnych deklaracji, po prostu chciałem żebyś to wiedziała
- dziękuję za szczerość – lekko ścisnęłam jego dłoń
Zjedliśmy deser, po czym pojechaliśmy do domu. Gdy mieliśmy rozejść się do swoich pokoi podziękowałam za wspaniały wieczór po czym delikatnie go pocałowałam. Daniel był zdziwiony moim zachowaniem, zaczęliśmy się całować coraz mocniej bardziej namiętnie. Wylądowaliśmy w moim pokoju, w jego ramionach czułam się wspaniale, dość długo się całowaliśmy nie mogliśmy przestać. Świat mi wirował czułam się wspaniale. Spędziliśmy ze sobą cudowną noc, to był impuls ale jestem z tego szczęśliwa Daniel to wspaniały facet. Chcę z nim być chyba się zakochałam.  
Daniel zrobił pyszne śniadanie, zjedliśmy w pokoju dużo rozmawialiśmy. Kasia nie wiedziała, że jesteśmy razem weszła do pokoju bez pukania i ją zamurowało
- matko ! przepraszam – wydukała Kasia  
- spoko nic się nie stało – roześmiałam się
- cieszę się z tego co widzę – powiedziała Kasia po czym wyszła
Razem z Danielem się śmieliśmy z zachowania Kasi. Niestety Daniel musiał iść do pracy, a ja chciałam odwiedzić Michała w szpitalu.  
- codziennie będziesz go odwiedzała ? – spytał Danel
- tak jak do tej pory, pod tym względem nic się nie zmieniło
- dobrze tylko uważaj, nie ukrywam że jestem zazdrosny – pocałował mnie w czoło i poszedł do pracy
W szpitalu dużo rozmawiałam z Michałem, ale nie miałam w planach mu mówić o mnie i Danielu. Pomyślałam, że to dla niego i tak nie istotne skoro ustaliliśmy, że będziemy przyjaciółmi. Dni mijały wspaniale jestem bardzo szczęśliwa.

****
Kochani jak wam się podoba ? Myślę, żeby niedługo zakończyć opowiadanie, ale jeszcze zobaczymy. Pozdrawiam i dziękuję za miłe komentarze :) :)

PoprostuE

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1048 słów i 5675 znaków.

4 komentarze

 
  • Olifffka<3

    KC!!!!!!????

    24 sie 2016

  • Julka000666

    Super!!!!<3

    24 sie 2016

  • PoprostuE

    Dziękuje :)

    24 sie 2016

  • Pina

    Super opowiadanie. Osobiście nie chciałabym abyś szybko je zakończyła. Pozdrawiam

    24 sie 2016

  • PoprostuE

    Dziękuje :)

    24 sie 2016

  • kaay~

    Suuuper Czekam na next.:D Może Wiktoria będzie w ciąży<3 <3 a może nie:( xd:D:D

    24 sie 2016

  • PoprostuE

    Dziękuje :) :)

    24 sie 2016

  • kaay~

    @PoprostuE haha :D

    24 sie 2016