Siłownia cz. 5

Wstałam rano z potwornym bólem prawej części twarzy a w szczególności ust. Chciałam to jakos zatuszować by wyglądało to w miare normalnie. Wyszłam z mieszkania a przed moim domem stał Michal oparty o swoje sportowe auto. Miał na sobie krótkie spodenki, czerwona koszulkę i okulary. Zmiękły mi kolana i czułam jakby były z waty.  
- Dzień dobry Pani - powiedzial kusząco, czekając na odpowiedz.
- Hej. Co Ty tu robisz? - zapytałam podchodząc.
- Czekam na Ciebie. Zapraszam. - Powiedzial otwierając mi drzwi.
- Naprawde przyjechałeś po mnie? - zapytałam, niedowierzając.
- Właśnie poprawiam nasze relacje. - odpowiedział, pokazując swoje białe zęby.
Wsiedliśmy i już zapinałam pasy gdy Michal dotknął mojej twarzy:  
- Co to jest? - zapytał, patrząc na moją lekko siną wargę.
- aa, to nic takiego. uderzyłam się rano o kant szafki. - wymyśliłam, ponieważ nie chciałam psuć tak dobrze zapowiadającego się dnia.
- na następny raz uważaj - uśmiechnął się i ruszyliśmy w stronę klubu. W czasie drogi rozmawialiśmy na przeróżne tematy i czułam, że nasze relacje naprawdę wracają do normy. Wysiedliśmy pod siłownią i w wyśmienitych nastrojach poszliśmy do pracy.  
Po dwóch godzinach pracy przybiegł do mnie szef i nie był już w takim nastroju jak wcześniej.
- Jak mogłaś mnie oszukać? Mieliśmy popracować nad relacjami a Ty je budujesz na kłamstwach? - zapytał wściekły Michal.
- O co Ci chodzi ? - zapytałam, udając że nie jestem w temacie.
- O co mi chodzi? Chodzi mi o Ciebie kobieto. O Twoje bezpieczeństwo. Czemu musiałem dowiedzieć się o tym od Piotra? Obiecałaś mi przecież kiedyś, że będziesz mi mówiła jeżeli się do Ciebie zbliży!!  
- Michał, chciałam Ci powiedzieć ale nie dziś. Nie chciałam psuć sobie z rana nastroju myślami o nim. - wytłumaczyłam się.
- Posłuchaj, masz z tym iść na policję - rozkazał.
- Jeszcze nie teraz - odpowiedziałam stanowczo.
- A kiedy? Jak Cię znów uderzy? A może jak Cię zgwałci? - krzyczał zdenerwowany
- Wybacz, ale to moja prywatna sprawa i poradzę sobie z nia sama. Nie potrzebuje niańki - powiedziałam, patrząc mu w oczy.
- Zgoda. Twoja sprawa. To Twoje życie - powiedział Michał i odszedł zdenerwowany.  
Nie wiedziałam co sądzić o jego zachowaniu ale Karolina pomogła mi je rozszyfrować.
- No, no mała. Podziwiam Cię. - powiedziała Karo.
- Nie rozumiem?
- Uraziłaś jego męska dumę. Pierwszy raz widze by jakaś kobieta mu się postawiła, to go zabolało. - wyjaśniła i odeszła a ja zostałam po raz kolejny sama ze swoimi myślami.
Dzień mi się strasznie dłużył. Wybiła godzina 16 i zbierałam się do wyjścia. Kierowałam się jak zawsze w stronę mieszkania i podjechał samochód z którego wysiadł nie kto inny jak mój szef.
- Od dziś przyjeżdżam po Ciebie do pracy i Cię z niej odwożę. - powiedział stanowczo.
Czyżby to, że postawiłam na swoim w klubie go faktycznie zabolało? Miałam wrażenie, że chce mi udowodnić, ze to on ustala zasady. Karolina chyba miała rację. Wiec postanowiłam ciągnąć to dalej.
- Dziękuję, ale wolę się przejść i się dotlenić. Powiedziałam że dam sobie radę.
- Posłuchaj - powiedział. - Martwię się o Ciebie. Jako o swoją pracownicę oczywiście. Chce byś była bezpieczna. - zapewnił.
- okej. niech Ci będzie - powiedziałam i wsiadlam do auta. zaczynałam z nim pogrywać. zresztą on ze mną tez i zaczynało mi się to coraz bardziej podobać.
Jechaliśmy, słuchając radia i śmiejąc się. Czułam się w jego towarzystwie naprawde świetnie. Zapominałam przy nim o problemach.  
- Jestesmy na miejscu. - powiedział.
- Dziękuję Ci za wszystko - powiedziałam. - Do zobaczenia.
- Do jutra. - powiedział i odjechał.

*************

Nastał dzień wyjazdu. Wstałam dziś o godzinie 3.00, ponieważ mieliśmy o 4.00 wyjechać busem Szymona. Zjadłam śniadanie, zrobiłam makijaż ostrzejszy niż na codzień i ubrałam sie. Postanowiłam nałożyć czerwoną bluzkę na ramiączkach, która uwydatniała moje jędrne piersi oraz krótkie spodenki ponieważ dziś miało być bardzo upalnie. Założyłam szpilki i już miałam wychodzić gdy do moich drzwi zadzwonił dzwonek. Poszłam otworzyć i zobaczyłam Michała.
- Wow - westchnął mój przystojny szef, który wyglądał bosko. Miał na sobie obcisłą, białą koszulkę i dżinsowe spodenki. - To znaczy cześć.
- Hej. Miała przyjechać po mnie Karolina. - powiedziałam, rozglądając się.
- Tak wiem ale wyrobiliśmy się wcześniej i przyjechaliśmy już busem tu. Czekamy na Ciebie. - powiedział, zabierając moje walizki
- Okej, już schodzę. - powiedziałam, kierując się w stronę kuchni by sprawdzić czy wyłączyłam wszystko.
  
Zeszłam na dół, gdzie stali już wszyscy.  
- Hej ! - przywitałam się.  
- Hej - odpowiedzieli wszyscy. - Gotowa? - zapytał Piotr.
- No jasne. To co jedziemy? - zapytałam i za chwile wszyscy wsiedliśmy.

Z tylu na siedzeniach stały nasze bagaże a my mieliśmy cztery siedzenia do wyboru.
Szymon usiadł z Karolina, widać, że mieli się ku sobie.
Mi zostało siedzenie z Michałem ponieważ Piotr prowadził.
- Mogę od okna? - zapytałam Michała.
- Nie - powiedział mój szef, szyderczo uśmiechając sie. - żartuje, siadaj.
- dzieki. czego słuchasz? - zapytałam przystojniaka, spoglądając na słuchawki które zwisały mu na jego cudownym torsie.
- aktualnie niczego ale moim ulubionym gatunkiem muzycznym jest reggae. jeśli będziesz chciała to mogę Ci dać posłuchać. - powiedział.
- jasne, ale to może później. teraz chciałabym zasnąć. Nie wyspałam się. - wytłumaczyłam.
- okej, spij dobrze. - uśmiechnął się Michal.
  
Nie mam pojecia kiedy zasnęłam i jakim cudem obudziłam się z głową na umięśnionym torsie Michala.
- Hej, czemu mnie nie obudziłeś - wyszeptałam zaspana do Michala, który nie spał.
- Nie miałem serca Cię budzić. - oznajmił mi szef uśmiechając sie.
- Przepraszam...  
- Daj spokoj, nic się przecież nie stało. Mam nadzieję, że było Ci wygodnie? - zapytał szef.

Oj.. nawet nie wiesz jak bardzo - pomyślałam.
- Tak, było mi wygodnie. - przytaknęłam, kompletnie nie wiedząc co powiedzieć.

- Wstawać! Jesteśmy na miejscu - oznajmił nam Piotr.
Wyszliśmy z busa i wszyscy zachwycaliśmy się pięknem przyrody.
Jak tu pieknie - powiedziałam na glos...

dilerrka

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1192 słów i 6409 znaków, zaktualizowała 9 maj 2016.

6 komentarzy

 
  • dilerrka

    och, przepraszam stylistko :)

    5 lut 2015

  • wer

    Nie chce się czepiac  ale szpilki do krótkich spodenek i bluzki na ramiaczka  hala

    5 lut 2015

  • llll

    Cudowneee

    5 lut 2015

  • :)

    Muszą być razem , mam nadzieję że będzie dziś kolejna część, genialne

    5 lut 2015

  • agusia16248

    Niech oni na końcu będą razem

    5 lut 2015

  • Lula

    jestem bardzo ciekawa co się będzie działo między Michałem a Laura :)

    5 lut 2015