Piłka nożna też jest dla dziewczyn cz.48

W domu odrobiłam zadania, które nam zadano i siedziałam bezczynnie, aż w końcu postanowiłam wyjść z Felkiem na spacer. Poszłam do tego samego parku co od początku. Zmieniło się tylko to, że Felek sporo urusł. Już nie jest tym malutkim szczeniakiem. No ale cóż aż taki duży też jeszcze nie jest. Do domu przyszłam o 19;20. Wykąpałam się,  spakowałam i usunęłam. Jakoś ostatnio szybko zasypiam. Rano pobudka, poranna toaleta.  

-A niech to !!-krzyknęłam. Na szczęście, że każdy już wstał, bo bym ich obudziła.  

-Co się stało?- krzyknęła mama
-Szkoda gadać.- powiedziałam i musiałam cały makijaż zrobić od nowa. Kredka mi się złamała i rozmazałam jedno oko. Dobra dam radę. Dobrze, że wstałam wcześniej. Dziwne jest trochę to, że jest wrzesień, a jest bardzo ciepło 26°. Założyłam spodenki, bluzkę do pempka trampki i zeszlam na śniadanie. Zjadłam i wsiadłam do samochodu. Mama nas będzie wozila do szkoły, bo ma po drodze do pracy. Przywitałam się z dziewczynami i poszłam do szafki.  

-Hej kochanie- przytulił mnie Mateusz
-Hejj- powiedziałam odwracając się do niego przodem
-Może pojdziemy gdzieś dziś?  
-Jakie masz propozycję?- zapytałam z uśmiechem  
-Kino, po kinie spacer, później może na lody?- zapytał z nadzieją
-Może tak- powiedziałam i zadzwonił dzwonek . Miałam lekcje obok Mateusza więc poszliśmy razem. Złapał mnie za rękę i splótł nasze palce. Aż ciepło mi się zrobiło. Tak milutko. Chemia nie jest taka zła. Pani jest bardzo miła. Nie dla wszystkich ale ja jestem tym jednym z wyjątków. Siedze w pierwszej ławce i zawsze pani przesyła do mnie ciepły uśmiech. Polubiłam ją od razu. W Polskiej szkole jest inaczej niż w Anglii ale naprawdę nie jest aż tak źle. Szczerze mówiąc myślałam, że będzie gorzej a tutaj takie miłe zaskoczenie. Po chemii był w-f. Gdy jest bardzo ciepło gramy w plażówkę i tak jest dziś. Przebrałam się w strój na w-f i poszłam do toalety związać włosy. Tam moim oczom ukazała się Samanta i to jeszcze z kim? Aż się zdziwiłam Samantą przecież jest z Nikodemem, a  w łazience zabawia sie z Kamilem. On jest z 3 Liceum z tego co wiem. Oby dwoje stanęli jak wryci gdy weszłam.  

-Majka proszę cię nie mów Nikodemowi - prosiła Samanta. Miała az łzy w oczach co było bardzo dziwne.
-Wiesz to nie moja sprawa, ale uważam, że nie powinnaś mu takiego czegoś robić- powiedziałam
-Wiesz zakochałam się w Kamili. Czuję, że to nie jest przelotna miłość tylko prawdziwe uczucie. Zbieram się od dłuższego czasu, aby zerwać z Nikodemem, ale nie mam na to odwagi. Boję się troszeczkę jego reakcji.  
-Ja nic nie powiem, ale ty powinnaś już zrobić to dawno. Nie mieszam się w to. Jak coś ja nic nie widziałam - powiedziałam z lekkim uśmiechem do Samanty, a ta mnie przytuliła. Chyba na prawdę zależy jej na Kamilu. Jeszcze raz się do niej uśmiechnęłam i wyszłam. Nie powiem nikomu, no ale nawet Nikodem na to nie zasługuje, a Samanty nie znałam z tej strony. No ale każdy może się zakochać niespodziewanie. Zadzwonił dzwonek, i poszłam na zbiórkę. Zagraliśmy w piłkę plażową. Fajnie bo niedaleko mamy jezioro i naszą rozgrzewką jest to, że po biegniemy 400 metrów.  Po w-f nadszedł czas na historię. Po historia był wos i zajęcia komputerowe. Później długa przerwa a na koniec dnia niemiecki. Ten język kocham najbardziej, najlepiej się w nim czuje. Jeszcze nie próbowałam uczyć się innych tylko angielski, hiszpański i niemiecki i francuski, ale niemiecki jest zdecydowanie najlepszy. Pomimo tego, że mieszkałam w Anglii. Ten dzień był bardzo udany, a jeszcze czeka mnie spotkanie z Matim....  Przyszłam do domu, odrobiłam lekcje upłynęła tak godzina aż usłyszałam dzwonek do drzwi.  

-Wychodzę!! - krzyknęłam założyłam bluzę, trampki i wyszłam.  

-Chodź tu do mnie- powiedział i mnie przytulił. Jest bardzo kochany. Weszliśmy do kina

-A na co idziemy?- zapytałam
-Komedie dzisiaj grają ,,Wszystko zostanie w rodzinie 2"- powiedział. Nie oglądałam jedynki, ale wydaje się być fajne.  Wzięliśmy nasze bilety, popcorn i cole i weszliśmy na salę kinową. Film był w 3D. Siedzieliśmy na samej górze. No było bardzo miło. Film naprawdę rewelacyjny. Później poszliśmy na lody i na spacer. I do domu....  






Minęło 5 miesięcy na ciągłych treningach chodzeniu do szkoły. Od 6 miesięcy chodzę z Mateuszem i mamy się dobrze. W szkole nie jest najgorzej, a  Gosia znalazła sobie chłopaka, kolegę Mateusza, jest z nim już 3 miesiące. Wszystko się układa. Dziś postanowiłam pojechać na miasto. Byłam w galerii kupiłam kilka rzeczy i w jednym ze sklepów spotkałam Nikodema. Dawno go nie widziałam, wyjechał gdzieś gdy tylko się dowiedział o Samancie. A Samanta dalej jest z Kamilem i są naprawdę szczęśliwi. Dobra, ale dalej,  

-Hej Majka co u ciebie?- zapytał radosny
-A wszystko jakoś się ułożyło, a u ciebie? -zapytałam
-A też dobrze, może pójdziemy na lody ?- zaproponował to bo były najbliższej. Poszedł i kupił nam po dwóch galkach.


-Skąd wiedziałeś, że te smaki masz wsiąść?
-Kiedyś mi mówiłaś, zapamiętałem - powiedział z uśmiechem. Porozmawialiśmy chwilę i musiałam już iść. Pożegnaliśmy się i poszłam....

malaksiezniczka

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 999 słów i 5337 znaków. Tagi: #szkoła #siatkówka #lovelove #spotkanie

3 komentarze

 
  • Polalek

    Ale fajne :) kocham te serie , fajny wontek z Nikodemem kontynuuj

    3 lis 2016

  • cukiereczek1

    Rewelacyjna część czekam na kolejną z niecierpliwością. :* :)

    2 lis 2016

  • Saszka2208

    No neeee nie niszcz Majtiego ❤❤

    2 lis 2016