Perfekcyjna cz.4

Dziś jest ostatni dzień wakacji, dlatego dziwię się sobie, że wstałam tak wcześnie. Jest dopiero 6 rano, ale mimo to nie mogę zasnąć. Wiem, że czeka mnie spotkanie z Justinem i strasznie się denerwuję. Nie wiem, co mnie czeka. Czy będzie miał dziś lepszy humor? Może zamieni się w tego uroczego chłopaka, w którym się zakochałam? A co jeśli ma dziś zły dzień? Tego bym nie chciała. Za każdym razem gdy on ma zły dzień, mój zaczyna zamieniać się w koszmar. Nie chciałam dłużej o tym myśleć, więc podniosłam się z łóżka i podeszłam do szafy. Muszę wybrać coś, co mogłabym na siebie włożyć. Jest ciepło, więc może sukienka? Nie. To nie najlepszy pomysł. Jus może to błędnie zinterpretować. Tak więc.. dżinsowe szorty z wysokim stanem a do tego lekka, zwiewna koszulka. Tak będzie idealnie. Wzięłam komplet i udałam się do łazienki w celu wykonania porannej toalety. Prysznic, suszenie i czesanie włosów, mycie zębów i obowiązkowy makijaż, który był niezbędny do zamaskowania obrażeń na mojej twarzy. Kiedy byłam gotowa zeszłam na dół i doznałam szoku. W kuchni siedział mój ojciec i najzwyczajniej w świecie czytał gazetę.  
-Co ty tutaj robisz?-spytałam od razu.
-Ślepa jesteś?! Czytam gazetę!-warknął na mnie.
-To widzę. Ale dlaczego czytasz tę gazetę akurat tutaj?-nie odpuszczałam.  
-Nie zapominaj, że to ciągle mój dom! A tak w ogóle to przypomnij mi proszę, dlaczego ja ci pozwalam mieszkać tu samej?!-o nie. Byle tylko nie kazał mi się przeprowadzić.  
-Może dlatego, że masz mnie w dupie i obawiasz się, że mogłabym przeszkadzać tobie i twojej nowej szmacie?-syknęłam.  
-Nie pozwalaj sobie! Gdyby nie to, że Sarah ma w swoim mieszkaniu remont natychmiast kazałbym ci się spakować! Masz szczęście, ale nie licz, że tak będzie zawsze-powiedział dobitnie.  
-Przepraszam cię szanowny ojcze, że niszczę tą twoją sielankę-rzuciłam sarkastycznie-tak więc, nie będę dalej przeszkadzać, żegnam.
Pośpiesznie opuściłam pomieszczenie, a w korytarzu włożyłam vansy. Było dopiero po 7, więc słońce nie ogrzewało mnie jeszcze swoimi promieniami, dlatego chwyciłam lekką kurtkę i wyszłam. Na szczęście miałam w kieszeni jakieś pieniądze, więc udałam się do pobliskiej piekarni. Zapach świeżego pieczywa niósł się w powietrzu. Weszłam do środka i kupiłam sobie pyszną drożdżówkę. Przysiadłam przy jednym ze stolików i zjadłam moje śniadanie. Kiedy opuściłam budynek obrałam kurs na dom Harrego, ale przypomniałam sobie, że do południa go nie będzie, więc zostałam bez jakichś większych planów. Przez chwilę zastanowiłam się, co mogłabym robić i przypomniałam sobie, że jutro szkoła, a ja ciągle nie mam torby. W związku z tym udałam się w stronę sklepu, w którym już wcześniej upatrzyłam sobie torbę. Droga zajęła mi 20 minut, ale było warto. Torba była naprawdę piękna i mogłam do niej przypiąć przypinki, których się trochę u mnie uzbierało. Zadowolona z zakupu zaczęłam spacerkiem wracać do domu. Do póki Jus nie zadzwoni mam zamiar leżeć przed telewizorem i opychać się słodyczami. Kiedy byłam w połowie drogi rozdzwonił się mój telefon. Odebrałam, nie patrząc nawet kto dzwoni.
-Tak, słucham?
-Hej Myszko-odezwał się głos po drugiej stronie, a ja zamarłam. Nie spodziewałam się tego telefonu tak wcześnie...

__________________________
Mam nadzieję, że się podoba ;) Koleją część dodam, jeśli pojawi się tutaj 5 komentarzy. Bez tego nie wiem, czy chcecie czytać moje wypociny i uważam, że bez sensu zamieszczać opowiadanie nie mając odbiorców... Komentarze bardzo motywują, a stworzenie i dodanie rozdziału jednak nie jest takie łatwe jakim mogłoby się wydawać.. Więc od was zależy czy ciąg dalszy nastąpi ;) Pozdrawiam / PN

PannaNikt

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 701 słów i 3878 znaków.

8 komentarzy

 
  • PannaNikt

    To zależy od wielu czynników. Dziś mam luźniejszy dzień, więc dodam jeszcze jedną część, ale na przykład we wtorki mam zajęcia do wieczora, a w czwartki treningi, więc.. ciężko to określić. Krótsze części mogę napisać na szybko w trakcie luźniejszych zajęć czy też na telefonie będąc gdzieś..

    2 mar 2015

  • gosia1104

    PannaNikt jaki odstęp czasowy przewidujesz w dluzszych częsciach? :)

    2 mar 2015

  • hemmings

    Pisz dalej :D dzisiaj widze kolejna czesc <3

    2 mar 2015

  • PannaNikt

    Z chęcią napisałabym dłuższe, bo nawet jak dla mnie są zbyt krótkie, ale mam ograniczenia czasowe niestety i czasami dopiero się rozkręcam a już muszę uciekać.. Dlatego stwierdziłam, że lepiej napisać w krótszych odstępach czasowych krótkie niż żebyście musieli dłużej czekać.. Ale piszcie jak wolicie żebym pisała, bo mogą być długie ale rzadziej lub częściej krótkie ;)

    2 mar 2015

  • prf

    ciekawe opowiadanie czekam na kolejną część

    2 mar 2015

  • Kaama

    Super, pisz więcej i (pomimo tego iż wiem jaka to ciężka i czasochłonna czynność)  mam nadzieję że będzie dłuższe ;)

    2 mar 2015

  • Madierka

    Krótkieeeee ;/

    2 mar 2015

  • gosia1104

    Napisz dzis kolejna czesc ;)

    2 mar 2015