Obudziłam się gdy tylko usłyszałam dźwięk piosenki budzika. Nie chcę mi się wstawać i iść do tej durnej szkoły. Mam już jej dość. Głupie lekcje i zajęcia które nie przydadzą mi się w prawdziwym życiu bo po co mi na przykład zasady dynamiki albo wzory skróconego mnożenia? Większość rzeczy które uczą w szkole nie przydają sie w przyszłości i nawet się o nich nie pamięta. Więc po co mi to wszystko? Wole dłużej pospać i odpocząć ale nie bo trzeba wstać.
Otworzyłam zaspane oczy i wyłączyłam budzik. Powoli wstałam i podeszłam do szafy. Była na niej przyklejona kartka.
~ Po szkole jedziemy do lekarza na prześwietlenie. Miłego dnia, mama~
No i gitara. Mam nadzieję, że zdejmą mi to dziadostwo z nogi i będę mogła się normalnie poruszać i funkcjonować. Z szafy wyciągnęłam ciemno zielone rurki z motywem moro i do tego czarną bluzę. Udałam się do łazienki gdzie się przebrałam, zrobiłam makijaż i rozczesałam włosy. Gdy stwierdziłam, że jestem już w miarę ogarnięta, wzięłam z pokoju torbę z książkami i telefon i zeszłam na dół do kuchni.
Nalałam sobie do szklanki soku i wzięłam jogurt. Nagle rozległ się dzwonek do drzwi.
- Artur! Otwórz drzwi!- krzyknęłam bo nie chce mi się tam iść.
Mój brat oczywiście tego nie zrobił a dzwonek nadal dzwonił. Czyli jednak muszę tam iść. Wstałam z krzesła i wolnym krokiem skierowałam się w stronę drzwi wejściowych. Otworzyłam je i zobaczyłam Damiana. Wygląda rewelacyjnie jak zawsze.
- witam piękną panią- powiedział bardzo eleganckim głosem. Uśmiechnęłam się delikatnie w jego stronę.
- witam Pana. Czym mogę służyć?
- byłbym zaszczycony gdyby zgodziła się panienka towarzyszyć mi w drodze do szkoły.
- z miłą chęcią- odpowiedziałam równie elegancko ciągle się uśmiechając. Kocham tego wariata i te jego gierki.
- czy zechce pan wejść na chwilke?
- z wielką przyjemnością- odpowiedział a ja przepuściłam go żeby mógł wejść. Nie zdążyłam nawet zamknąć drzwi gdy poczułam, że Damian zwinnie odkręca mnie w swoją stronę i całuję w usta. Przysunęłam się do niego i założyłam ręce na jego szyji. Odwzajemniłam pocałunek.
- zakochani są wspaniali- usłyszeliśmy za sobą głos Artura wschodzącego na dół. Czy on akurat teraz musi przeszkadzać? Nie widzi, że jesteśmy zajęci?
Niechętnie oderwaliśmy się od siebie i Damian podszedł do mojego brata się przywitać. Zaczęli przebijać piątki na wszystkie możliwe sposoby. Jak dzieci normalnie.
Zaczęłam iść w stronę kuchni a chłopaki szli za mną i po cichu o czymś rozmawiali. Nie chcę ich podsłuchiwać wkońcu to ich prywatna rozmowa. Chcąc nie chcąc udało mi się usłyszeć, że rozmawiają o mnie czasami wspominając o Adze. O czym oni gadają? Nie, stop. Nie będę ich podsłuchiwać. Będą chcieli to mi powiedzą a jak nie to poprosze Damianka żeby mi powiedział o co chodzi. Najgorzej jak nie będzie chciał gadać. Mam tylko nadzieję, że między nim a tą całą Agą nic nie ma i nie będzie. Już ja tego dopilnuję.
Po zjedzeniu śniadania całą trójką wyszliśmy z domu i zaczęliśmy iść w stronę szkoły. Po drodze zeszliśmy po dziewczynę Arcia. Słodka z nich para. Ładnie razem wyglądają.
Do szkoły mamy jeszcze kawałek więc idziemy spokojnie podziwiając piękną jesień i gadając. Mam wrażenie, że oni na siebie co chwilę patrzą. Może popadam w jakąś paranoje? Zwariowałam na całej linii.
W końcu doszliśmy do szkoły. Chłopaki i Aga poszli pod swoją klasę a ja pod swoją. Tam spotkałam rozmawiających ze sobą Kaje i Kamila. Gdy tylko mnie zobaczyli podeszli do mnie i się przywitali.
- o czym tak zawzięcie gadacie?- spytałam chcąc się włączyć do rozmowy.
- o Kamilu- odpowiedziała mi radośnie Kaja a ja spojrzałam na nią jak na wariatkę.
- możesz być hojniejsza w szczegóły?- spytałam śmiejąc się.
- on i nasza kochana przyjaciółka z Krakowa to już coś więcej niż przyjaciele- odpowiedziała a mnie zamórowało. Dlaczego ja się dopiero o tym dowiaduję? Dlaczego Julka mi nic nie powiedziała?! Rany jak się ciesze! Od początku wiedziałam, że coś z tego będzie.
- bardzo się cieszę Kamilku- powiedziałam i uściskałam przyjaciela.
- postanowiliśmy spróbować na odległość. Wierzę, że nam się uda.
- No i bardzo dobrze. A teraz przepraszam bardzo ale muszę nakrzyczeć na przyjaciółkę za to, że mi o niczym nie powiedziała.- powiedziałam na co się roześmiali. Wybrałam numer do Julki i wzięłam na głośno mówiący. Odebrała niemal od razu.
- tłumacz sie- powiedziałam udając groźną
- z czego mam się tłumaczyć?
- z tego, że zataiłaś przede mną tak fantastyczną wiadomość- powiedziałam i się roześmiałam
- jaką wiadomość?
- może taką, że masz chłopaka?
- aaaaa tą. Miałam ci powiedzieć ale nie chciałam cię budzić w środku nocy miśka
- z taką wiadomością to Ty możesz dzwonić w każdej chwili.
- Kamil ci powiedział?
- a co? Myślałaś, że uda ci się to zataić przede mną?
- tak i od razu wziąć tajny ślób- powiedziała i się roześmiała
- o kurde to ja muszę kupić pierścionek i garnitur- odezwał się Kamil
- czy ja jestem na głośnomówiącym?- spytała z przerażeniem
- owszem kochana- odpowiedziałam i wszyscy zaczęliśmy się śmiać
- małpa z Ciebie- powiedziała i też zaczęła się śmiać
- dobra my spadamy. Pozderki kochana pa
- pa- odpowiedziała i się rozłączyła. Nagle zadzwonił dzwonek na lekcje i cała trójką weszliśmy do klasy.
....................................................
Hej miśki oto nowa część. Mam nadzieję, że Wam się spodoba. Dziękuję za komentarze pod ostatnią częścią i wszystkie łapki. <3
6 komentarzy
Misiaa14
Kocham
nasiaaa
@Misiaa14 dziękuje bardzo
to_nie_ja
Wstawiaj następną część szybko bo ja zaraz zwariuje
nasiaaa
@to_nie_ja
cukiereczek1
Normalnie rewelacyjna część czekam na kolejną z niecierpliwością.
nasiaaa
@cukiereczek1 dziękuje kochana
Czarodziejka
Cudo *-*
nasiaaa
@Czarodziejka dziękuję pięknie
Paula13
Cudowne !;]
nasiaaa
@Paula13 bardzo, bardzo dziękuję
Julka000666
Kocham!!!
nasiaaa
@Julka000666 dziękuję bardzo kochana
Julka000666
@nasiaaa Nie ma za co księżniczko
nasiaaa
@Julka000666
Julka000666
@nasiaaa