Szłam korytarzem a po moim policzku spłynęła łza. Co się ze mną dzieje? Damian to przyjaciel, jego sprawa z kim się spotyka a ja zachowuje się jak jakaś wariatka. Tylko dlaczego się wypiera, ze ma dziewczynę? A może ta laska mnie oszukała tylko po co miała by to robić, nawet mnie nie zna.
- Lena! Czekaj!- z rozmyśleń wyrwał mnie głos Kamila, który krzyczał w moją stronę. Odwróciłam się za siebie i zobaczyłam, że biegnie w moją stronę. W końcu stanął w odległości dosłownie kilku centymetrów ode mnie.
- no nareszcie cię dogoniłem. Wszystko w porządku?- skąd on wie? Kaja... no tak mogłam się tego domyśleć. Postanowiłam udawać, że się nic nie stało.
- tak, wszystko okey
- aktorką to ty nie zostaniesz, wiesz?- roześmiałam się na jego słowa
- Kaja ci powiedziała?
- tak. Nie przejmuj się. On nie zasługuje na tak fantastyczną dziewczynę jak ty
- dziękuję
- no chodź przytul się- powiedział z uśmiechem a ja się w niego wtuliłam. Pachniał niesamowicie. No i wszystko by było cudnie, zwykły przyjacielski uścisk gdyby nie to, że zaczął błądzić rękoma po moich plecach i pocałował mnie w głowę. Odsunęłam się od niego bo wydawało mi się to dziwne
- jeszcze raz dziękuję
- nie dziękuj tylko chodź na lekcje
- okey
To nie nowość, że lekcje mijały strasznie długo ale w końcu się skończyły. Nareszcie weekend!!!
Wróciłam do domu. Tam zastałam Artura w kuchni robiącego kanapki.
- no cześć bracie
- o hej. Już jesteś?
- jak widać- powiedziałam lekko smutna po sytuacji w szkole ale nie chciałam by to zauważył wiec wymusiłam lekki uśmiech
- stało się coś?
- nie
- przecież widzę. Co jest?- nie odpowiedziałam tylko podeszłam do niego i się przytuliłam.
- ej stary...- powiedział ktoś wchodząc do kuchni. Od razu rozpoznałam ten głos. Damian?! Co on tu robi? Tak się przestraszyłam, że odskoczyłam od Artura tak, jakby jego skóra paliła
- Lena?- spytał zaskoczony Damian
- co ty tu robisz?
- to wy się znacie?- spytał Artur
- tak- odpowiedzieliśmy zgodnie
- oskarżasz mnie, że ci nie powiedziałem, że mam dziewczynę chociaż przysięgam, że nie mam, a ty mi nie powiedziałaś, że masz chłopaka. Jesteś niesprawiedliwa.
- że co?!- nie no on chyba sobie żartuje
- nie ważne- powiedział i wyszedł
- nie no co tu się właśnie stało
- czy mój kumpel myśli, że moja siostra to moja dziewczyna?
- chyba tak
- to jest śmieszne- powiedział i zaczął się śmiać. A ja nie wiem czy mam się śmiać czy płakać? Z jednej strony to jest śmieszne bo kolejna osoba myśli, że Artur to mój chłopak a z drugiej strony trochę smutne bo Damian się obraził tak naprawdę o nic a ja już nie chce się kłócić. Ma dziewczynę to niech ją ma a mi nic do tego, tylko żebyśmy ciągle byli przyjaciółmi.
Powiedziałam Arturowi, że dziś przychodzą do mnie znajomi a on stwierdził, że w takim razie jutro do niego przychodzą kumple. Poszłam się przebrać i wszystko przygotować. Po nie całej godzinie przyszła Kaja z Kamilem. Super się bawiliśmy, żartowaliśmy, oglądaliśmy filmy i takie tam. W końcu zmęczeni poszliśmy się położyć spać ale jednak za nim usnęliśmy rozpętała się wielka bitwa na poduszki. Była tak wielka, że jedna z poduszek się rozerwała i pierze latały po całym pokoju. Było jakoś po 5 w nocy jak wszyscy usnęliśmy.
6 komentarzy
Urwisek
O nie ta sytuacja z Arturem
nasiaaa
@Urwisek
Jerzy
Fajne miło się czyta
nasiaaa
@Jerzy dziękuję bardzo
Olcia<3
Mega świetne!!!!!!
nasiaaa
@Olcia<3 dziękuję bardzo
lunetka96
fajne opowiadanie czekam na kolejna część
nasiaaa
@lunetka96 dziękuję bardzo
cukiereczek1
Rewelacja szok że Damian myślał że Artur to jej chłopak hehe
nasiaaa
@cukiereczek1 hahaha dziękuję bardzo
cukiereczek1
@nasiaaa kiedy będzie następna?
nasiaaa
@cukiereczek1 postaram sie dodać jutro
cukiereczek1
@nasiaaa to nie mogę się już doczekać kolejnej
nasiaaa
@cukiereczek1 cieszę się
cukiereczek1
@nasiaaa
nasiaaa
@cukiereczek1
Wercia:)
Nie no to kurde to jest super!!!
nasiaaa
@Wercia dziękuję bardzo