PO pogrzebie ukochanego nie mogę dojść do siebie.. Ciągle pamiętam ten pierwszy nasz pocałunek... Jak pierwszy raz poczułam się naprawdę kochana... To jego spojrzenia zawsze czułe... Choć miałam 14 lat to kochałam go całym sercem... Teraz mam już prawie 17 i od tego czasu Nikt nie zastąpił Sebastiana. Wygrałam z chorobą, lecz czuję, że powoli kończę się od środka, codziennie paczę na Nasze wspólne zdjęcia i na naszyjnik, który dostałam właśnie od Niego z napisem
1 komentarz
cukiereczek
wierze ze jest to dla ciebie trudne moja przyjaciolka tez tak ma : miala chlopaka mial chore serce az wkoncu umarl , ona tez ma problemy jest chora po 3 latach pozbierala sie i walczy o zdrowie a jesli chodzi o psychike , pamieta go wspomina ale zyje dalej wie ze takie jest zycie:( ma chlopaka kocha go ale wie ze i tak nikt nie bedzie dla niej wazniejszy. wiec moja rada jest taka ozbieraj sie zyj dalej walcz o swoje sczescie buziaki na zachete