Maleńka niespodzianka. cz. 21

Oczami Adama :

Kochaliśmy się, to była najpiękniejsza chwila w moim życiu, jednak wiedziałem, że muszę dać jej trochę czasu, aby oswoiła się z całą sytuacją. Kiedy wszedłem do jej sypialni spała na łóżku z Majeczką, musiała się nacieszyć córką... Czułem się winny temu, że musiała martwić się o córkę, jednak inaczej nie zrozumiałaby jak bardzo ją Kocham. Rano mięli przyjechać do Nas moi rodzice. Wiedzieli o wszystkim jednak, chcieli zobaczyć w jakim stanie jest Blanka.
-Cześć Myszko.- zamruczał Blance do ucha.
-Cześć Kociaku.
Nie mogłem się opanować przypominając sobie co wydarzyło się między Nami w nocy. Była dopiero 8 rano, a Majka słodko spała. Namiętnie pocałowałem Blankę i ręka masowałem jej największy skarb.
-Mmmm...- zamruczała.
-Chodźmy do mojej sypialni.
Zaniosłem ją i położyłem na łóżku po czym włożyłem głowę między jej uda, tak pięknie pachniała jej skóra. Miała na sobie skąpe koronkowe stringi, przejechałem po nich językiem, a po chwili jej ciało wygięło się pod wpływem podniecenia. Wiedziałem, że uwielbia kiedy robię jej palcówkę, także bez tracenia czasu od razu zabrałem się do rzeczy, ruszałem palcami jak wściekły, a ona prawie krzyczała. Musiałem ją pocałować, aby nie obudziła małej... Nagle wstała i rzuciła mnie na łóżku, lubiłem kiedy była taka stanowcza, Zdjęła mi bokserki i pocierała swoją mokrą szparką mojego twardego już penisa...  
-A teraz zerżnij mnie tak, że nie będę mogła chodzić.- wykrzyczała.
-Jak sobie życzysz mała!
Kochaliśmy ostro tak jak chciała, po 10 minutach krzyku doszła.
-Jesteś w tym najlepszy.- wyszeptała.
-Ty też jesteś ostrą zawodniczką.- wyszczerzył się.
-Idę pod prysznic, bo zaraz Nasza córka się obudzi.
Do oczu napłynęły mi łzy, powiedziała "Nasza córka”. Obkręciłem ją wokół własnej osi.
-Kocham Cię Blanka. Jesteś całym moim życiem, a teraz zmykaj, niedługo przyjadą moi rodzice.
Dała mu słodkiego buziaka i już jej nie było.  
-Pięknie wyglądacie.
Stała w pokoju z mała na ręku, była do niej podobna, miała jej dołeczki w policzkach. Blanka założyła piękną białą sukienkę, idealnie podkreślającą jej talię... Majce założyła różową sukieneczkę.
Po godzinie zjawili się moi rodzice, bardzo ciepło przywitali się z Blanką, a mój Tata oszalał na punkcie Majki.
-Blanka jak Ci się tu mieszka?- zapytała Mama Adama.
-Bardzo dobrze, Adaś o nas dba i czujemy się tu świetnie.
-To dobrze, wypiękniałaś po ciąży.
-Dziękuję.
-Musimy kiedyś razem jechać na zakupy, masz świetny gust, ta biała sukieneczka jest cudowna.
-Zakochałam się w niej kiedy tylko ją zobaczyłam i powiedziałam Adamowi, że muszę ją mieć.
Słyszałem jak rozmawiały, świetnie się dogadywały, moje marzenia się pełniły, miałem przy sobie wszystkie bliskie mi osoby, bałem się tylko, że Bartek będzie próbował odszukać dziewczyny...
-Kochanie, chodźcie do Nas.- zawołała Blanka.
Razem z Tata, który trzymał na ręku Majkę udaliśmy się na salonu...


Przepraszam, że musieliście tak długo czekać ! ; ***


Podoba się ?