Hej!!!
Przepraszam że tak długo nie dodawałam nn. Byłam chora i źle się czułam, nie miałam w ogóle głowy do pisania rozdziału. Ale na szczęście wyzdrowiałam i wracam z następną częścią opka. A więc nie przedłużając zapraszam do czytania.
Jutro wystawienie ocen. Pojutrze weekend. Po weekendzie z powrotem do szkoły. Musze iść po lekcjach zamówić kwiaty na koniec roku. Czemu to moja klasa musi robić tą głupią akademię? I czemu to mnie wybrali na skarbnika? Jestem nim od 4 lat. To zrobiło się męczące.
Nagle Wiktoria wyrwała mnie z zamyślenia. Jest z równoległej klasy. Znamy się od pierwszej komunii. Jest brunetka z piwnymi oczami. Ma ok. 160 wzrostu. Szybko biega i trenuje na Zawody. Zawsze jej tego zazdrościłam.
- Hej Ola! Idziesz na boisko? Dziewczyny już tam są.
- Część Wiki. Myślisz że starczy nam czasu? Ta przerwa jest 10 minutowa a połowa już minęła. - nie miałam ochoty na spacer. Wolałabym jeszcze trochę posiedzieć pod ścianę przed salą komputerową.
- No wiesz.... Jak się sprężysz z tą grubą dupa to może zdążysz.
- Ej! Moja dupa nie jest gruba!
- Masz rację. Jest ogromna!
- W porównaniu z kilkoma osobami z mojej klasy to nikt nie jest gruby! - powiedziałam i obie wybuchnęłyśmy nie opanowanym śmiechem.
- Racja. Nikt poza tobą!
- Wiesz co, jak mogłaś?! Zostałam urażona i nie wyobrażam sobie ze nie zostanę przeproszona.- wyrecytowałam krótki wierszyk wymyślony na poczekaniu.
- Ta... A ty nawet nie czujesz jak rymujesz. - zaśmiała się brunetka. - Powiedz masz jakiś nowy wiersz?
, , O nie! Znowu?! ''Dzięki niej prawie wszyscy z drugich klas gimnazjum wiedzieli o moich amatorskich wierszach.
- Nie! I proszę, nie mów tak głośno. Już i tak zbyt dużo osób o tym wie.
- Dobrze. Ale masz jakiś? Powiedz. Mi możesz zaufać nikomu nie rozpowiem, obiecuję. - i położyła dłoń na sercu.
- Wolę nie bo.... - dalej już nic nie powiedziałam bo zabrzmiał dzwonek na lekcję.
- Dobra. Lecę. Mam teraz w-F. Trener będzie wściekły. Do zobaczenia na obiedzie! - powiedziała Wiktoria i pobiegł w stronę schodów.
Po kilku minutach siedziałam już w sali komputerowej na moim miejscu w kącie sali. Nikt nie widział mnie i nikt nie widział co robię. A o to mi się właśnie rozchodziło. Włączyłam FB i zaczęłam przeglądać tablicę. Przez słuchawki leciała moja ulubiona piosenka Wiza Khalifa'y, , See you again''.
Nagle utwór przerwało powiadomienie z Facebooka o nowej wiadomości. To moja koleżanka z klasy Dajana.
To dość niską brunetka z niebieskimi oczami. Włosy ma zawsze opięte w kok z warkoczykiem z grzywki lub ułożone w skomplikowanego Francuza.
-DAJANA- po lekcji czekaj na auli. Musze ci kogoś przedstawić.
-OLA- kogo? Po co? Dlaczego?
- DAJANA- no... jednego mojego kolegę. Bardzo mu się podobasz ale on nie ma odwagi do Ciebie zagadać. Więc postanowiłam ze ja was sobie przedstawię.
-OLA- nie ma mowy! Nigdzie nie idę! Nie będę się bawić w żadne swatki! Na łeb upadlas czy jak?!
-DAJANA- no Ola proszę Cię....
-OLA- powiedziałam nie! A nie znaczy nie! Koniec rozmowy!
Dajana zaczęła jeszcze coś pisać ale szybko wylogowałam się i nie czytałam już jej wiadomości.
Po lekcji postanowiłam pójść na boisko. Na moje nieszczęście były tam moje kolejne przyjaciółki : bliźniaczki Monika i Magda, Sandra i Ela. Wszystkie są brunetkami. Poza Sandra która jest trochę ruda.. Siostry mają proste grzywki, włosy do obojczyków, piwne oczy. Można je rozróżnić jedynie dzięki temu ze Monika nosi medalik a Magda ma szrame na policzku. Natomiast Ela ma długie włosy, niebieskie oczy i prostokątne okulary.
Cała czwórka siedziała na ławce. Gdy mnie zauważyły przybiegły się przywitać.
- Hejka Ola.- powiedziały prawie równocześnie.
- Hej. Możemy pogadać później? Nie mam nastroju.
- Dlaczego ty zawsze chodzisz smutna co? - spytała Magda
- Nie mam powodu do radości więc co w tym dziwnego? Nie będę ukrywać że jestem zdenerwowana czy coś... Po prostu jestem sobą.
- No tak. Prawie codziennie ta sama gadka. - zaczęła narzekać.
Po usłyszeniu tych słów, zrobiło mi się trochę przykro. Powiedziałam dziewczynom że idę do szkoły pod klasę.
Gdy wychodziłam po schodach na 2 piętro zaczęłam rozmyślać nad moja wczorajsza rozmowa z Magdą i Wiktorią. Jednak nagle poczułam silne pociągnięcie za kaptur w stronę korytarza.
- Ej! Co jest?! Ślepy jesteś czy.... - zaczęłam krzyczeć na tego kto to uczynił, gdy zobaczyłam ze to Dajana przestałam ja wyzywać. Po jej twarzy mogłam wywnioskować że jest nieco wkurzona ale i czymś zafascynowana.
- No, niezłe pierwsze wrażenie. Nie ma co - zaśmiała się. Dopiero wtedy zauważyłam że stoi za nią jakiś chłopak. Na oko był może dwa lata starszy. Około 170cm wzrostu. Szatyn z wyraznymi rybami twarzy. Szczupły, wysportowany. Nawet przystojny.
- Ola chciałam ci przedstawić Patryka. Proszę poznajcie się. Ola Patryk, Patryk Ola.- powiedziała powiedziała uśmiechem na ustach dziewczyna. Chłopak wyciągnął do mnie rękę która po chwili uścisnęłam.
- Porozmawiajcie sobie trochę, poznajcie się. A ja się zmywam. Nie będę wam przeszkadzać. - po czym odwróciła się i poszła w drugą stronę.
, , Dzięki Dajana. Zobaczysz jeszcze się odwdziecze! Jak mogłaś?! Mówiłam że nie chce żadnych swatek?!'' pomyślałam.
Cóż muszę przyznać że nieźle się zaczynają wakacje. Coś czuję ze nie będę się nudzić.
1 komentarz
słoneczko :)
Fajne Kiedy kolejna czesc ?