Coś jest a pózniej tego nie ma... (cz.9)

Coś jest a pózniej tego nie ma... (cz.9)Żyję. Co z tego, że wszyscy dookoła mnie okłamywali? Co z tego, że tym którym ufałam i kochałam skrzywdzili mnie tak bardzo, że ...  

Po 2 tygodniach wróciłam do domu. Gdzie byłam? Aa, tu i tam.
- Paula? Gdzie Ty byłaś przez tyle czasu? Martwilem się.  
- Nie powinno Cię to interesować. Skoro nie obchodziłam was wtedy kiedy mnie okłamywaliście, to teraz to gdzie byłam również nie powinno was obchodzić. - warknęłam na niego i odwiesiłam kurtkę na wieszak. - Jak widać żyję, nic mi nie jest.
- Policja Cie szuka.. Kuba ..
- Niepotrzebnie. - weszłam do pokoju trzaskając drzwiami

* Krystian POV *

Od dwóch tygodni nie dawała o sobie znaku życia. W mojej głowie rodziły się różne myśli, zdecydowanie oglądam za dużo filmów..
Kuba poinformował mnie o tym, że Paula zna całą prawdę, ja wiedziałem o tym wszystkim od pewnego czasu. Wiem, że ją zawiodłem. Wiem, spieprzyłem to.
Kuba opowiedział mi też o tym co odwalił Adam. Nie pozwolę na to by ktokolwiek skrzywdził ją kolejny raz. Adam zabrał swoje rzeczy kilka dni temu.
- Paula, ja ... ja chciałem Cię przeprosić.
- Spoko. - powiedziała obojętnym tonem głosu, nawet na mnie nie spojrzała, tępo patrzyła się w ekran laptopa. No ale cóż, zasłużyłem sobie na to. Ale nie poddaję się.
- Dowiedziałem się o tym kilka miesięcy temu. Uwierz, że chciałem Ci o tym powiedzieć ale Adam powiedział, że twój brat chce to zrobić sam ,tylko czeka na ...  
- Odpowiedni moment? - parsknęła śmiechem a za chwilę znowu była poważna i .. smutna. I to mnie dobijało, nienawidzę momentów kiedy moja mała przyjaciółeczka jest smutna. No po prostu nienawidzę tego! Grr. - Nie musisz mi się tłumaczyć!
- Paula przepraszam...
- Powiedziałam już, spoko. Przyzwyczaiłam się do tego że wszyscy mnie krzywdzą, ale nie sądziłam że zrobią to trzej najważniejsi mężczyzni w moim życiu. Spodziewałam się tego po wszystkich, ale nie po Tobie, nie po Kubie i nawet przez myśl mi nie przeeszło że Fabian, że on by mi coś takiego zrobił... - nerwowym ruchem zamknęła laptop i wstała z łóżka, już po chwili stała naprzeciwko mnie i patrzyła na mnie swoimi czerwonymi od płaczu oczami. Płakała. Nie raz i nie dwa. Płakała cały czas. Serce mi pęka, gdy widzę ją w takim stanie.  
Sam po części do tego doprowadziłem. Tak bardzo chciałem ją przytulić, a ona nie chce mnie znać... - No, a teraz wyjdz z mojego pokoju! - syknęła i dosłownie wypchnęła mnie z pokoju zamykając mi drzwi przed nosem.  

* Kuba POV *

Dostałem wiadomość od Krystiana że Paula wróciła do domu, cała i zdrowa. Dzięki Bogu!  
Ona nie miała się tego dowiedzieć ode mnie. To Fabian miał jej powiedzieć, tylko zabrakło mu odwagi. Ale cóż, nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem - ona już wie. Wiem, że jest zła na nas trzech, ale to Fabian powinien jej to wszystko wytłumaczyć.  
Ubrałem się i wyszedłem z domu, uzyskałem adres Fabiana od Kowalskiego. Było trudno, ale dla mojej księżniczki jestem w stanie zrobić wszystko, szkoda tylko że marny ze mnie książe.
- Otwieraj! Wiem, że tam jesteś! - pukałem do drzwi i krzyczałem, wiedziałem że jest w domu, bo widziałem jego samochód pod domem. - Fabian! To ja Kuba!
- I co się tak wydzierasz debilu?! - warknął na mnie brat Pauli.
- Ubieraj się, jedziemy do Pauli, musicie w końcu pogadać.
- Wez przestań, przecież ona nie chce mnie znać. I w sumie nie dziwie się jej ...
- Posłuchaj mnie, to co zrobiłeś, może nie było dojrzałym zachowaniem i obaj nie zachowaliśmy się w stosunku do niej fair. Ale zrobiłeś to dla jej dobra. Jesteście rodzeństwem, jesteś jej jedyną rodziną, kochacie się. A ona jeśli darzy kogoś tym uczuciem, to tak na poważnie. A jeśli się kogoś kocha, to można wybaczyć wszystko. Oczywiście nie można od niej oczekiwać że od razu Tobie, czy nam od razu wybaczy. Potrzeba trochę czasu, wszyscy trzej ją skrzywdziliśmy. Ale ona po jakimś czasie nam wybaczy.  
Uwierz wiem coś o tym...
Chłopak stał naprzeciwko mnie i słuchał uważnie tego co mam mu do powiedzenia, a po chwili poczułem ból na prawym policzku. Czy on właśnie mnie uderzył? TAK!  
- A zrobiłeś to bo ....?
- Bo ją zdradziłeś tępy chuju!  
- Tak? To w takim razie ... - ja również go uderzyłem. - Ty też nie byłeś święty! Jesteśmy kwita? Przyjacielu ... A teraz chodzmy naprawić to, co obaj spieprzyliśmy...

koniuu

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 854 słów i 4468 znaków.

3 komentarze

 
  • zuzka18

    :dancing: '

    29 mar 2017

  • Misiaa14

    boskie :3

    22 paź 2016

  • Julka000666

    Cudowne!:*

    22 paź 2016