Camp Boy ~ Rozdział 6

Gdy wróciliśmy z plaży do obozu była już 16:00. Mieliśmy czas dla siebie.  
- To co robimy dziewczyny?- zapytała Iris.
- Może pójdziemy na miasto.- powiedziała Em.
- Dobry pomysł, ale powinnyśmy spytać się opiekunów czy możemy.- powiedziała Ann.
- Ej może zapytamy się jeszcze chłopaków czy idą.- podsunęła pomysł Iris.
- Dobra dziewczyny to ja idę do Peggy zapytać czy możemy iść, a ty Emily idź do chłopaków zapytać czy z nami idą.- wtrąciłam się do rozmowy.
- Okej.- powiedziały dziewczyny.

- Cześć Peggy, mam pytanie.- powiedziałam gdy spotkałam Peggy.
- O witaj Hope, jasne pytaj.- powiedziała.
- Czy mogłybyśmy iść z chłopakami na miasto? Proszę wrócimy przed 22:00.- prosiłam Peggy.
-No nie wiem..-zamyśliła się, na co zrobiłam oczy kota ze Shreka. Odkąd pamiętam była to moja tajna broń.
- No dobrze, tylko nie patrz tak na mnie.- zachichotała Peggy.- I jeszcze jedno, gdy się przedstawialiście mówiłaś, że jeździsz na wrotkach, prawda?- zapytała.
- Tak, brałam udział w wielu konkursach tanecznych na wrotkach.- powiedziałam dumnie.  
- Jak byłam młodsza jeździłam tutaj na wrotkach. Niedaleko Las Ramblas* znajduje się tor wrotkarski, możesz tam pójść i pojeździć jeżeli masz wrotki. Jak już tam będziesz powiedz, że jesteś od Peggy.- powiedziała i się uśmiechnęła.
- Okej dzięki, jeżeli dzisiaj mi się nie uda tam wejść to najwyżej pójdę jutro.- powiedziałam i pościłam jej oczko.
- Jest tam także bar więc możecie pójść. No ale dobra lećcie już, bo jeszcze się rozmyślę.- powiedziała.
- No dobrze, jeszcze raz dziękuje!- powiedziałam i pobiegłam do domku.

- Dobra dziewczyny możemy iść!- krzyknęłam i wbiegłam do domku.
- Ej nie tylko dziewczyny!- krzyknął Luck.
- O hejka.- powiedziałam. Koło Em siedział Jacob, koło Iris Derek, koło Ann Luis i Luck, a na moim łożku leżał Jack.
- Hej Jackuś, możesz usiąść, bo chciałabym też usiąść.- powiedziałam przesłodzonym głosem.
- Jasne Hopuś, ale jest jedna sprawa. Nie chce mi się siedzieć więc połóż się koło mnie.- powiedział i puścił mi oczko.
- Już wole postać, ale nie, bo to moje łóżko, więc zjeżdżaj.- powiedziałam. I usiadłam koło niego.
- Nie ma mowy, ale jak tak bardzo chcesz to usiądę.- powiedział i oparł głowę o moje ramie.  
- Bierz ten łeb Jack!- syknęłam.
- Niestety wygodnie mi tak skarbie.- powiedział i na pewno miał na twarzy ten swój cwaniacki uśmiech. Przewróciłam oczami na co reszta osób się zaśmiała.  
- No dobra koniec tego. Słuchajcie możemy iść i już mam pomysł gdzie pójdziemy ale przebierzcie się i za pół godziny widzimy się przed naszym domkiem.- powiedziałam.- No więc chłopaki wynocha.
- A nie możemy zostać my już jesteśmy gotowi.- zaproponował Luck.
- Zapomnij.- powiedziała Iris.
- No to czekamy na zewnątrz. Do zobaczenia kotek.- powiedział i pocałował mnie w policzek Jack na co walnęłam go w ramię. On za to tylko się zaśmiał i wyszedł. Popatrzyłam się na dziewczyny a one wybuchły śmiechem.  
- No co?!- spytałam już lekko podenerwowana.
- Nic, nic masz niezłe powodzenie u chłopaków buraczku.- zaśmiała się Em razem z Iris i Ann.
- Idiotki.- mruknęłam i poszłam się przebrać. Założyłam jeansowe szorty z wysokim stanem. Crop top na ramiączkach. Włosy związałam w wysokiego kucyka. Nałożyłam trochę mocniejszy makijaż niż zwykle, a na nogi założyłam moje ulubione czarne vansy.

Po wyjściu z łazienki poczekałem na dziewczyny i wyszłyśmy na zewnątrz. Chłopaki na nasz wygląd zagwizdali.
- To prowadź Hope.- powiedział Luck i się uśmiechnął.

Po 30 minutach drogi dotarliśmy do baru i toru wrotkarskiego. Zachowałam to dla siebie, że tam jest tor wrotkarski. Może i jeżdzę na rożne konkursy, ale moja przyjaciółka tego nie wie. Jest to moja tajemnica. Wszyscy myślą, że po prostu tylko jeżdzę, ale ja potrafię też tańczyć na wrotkach i robić rożne sztuczki.  

- No więc to tutaj!- powiedziałam i weszłam do baru.
- Nie no, fajne miejsce. Dobrze wybrałaś.- powiedział i pochwalił mnie Luck, przez co się uśmiechnęłam. Poszliśmy do loży w kącie i zaczęliśmy rozmawiać. Chłopcy poszli nam i sobie po picie.  
- Świetne miejsce Hope. Moglibyśmy tu przychodzić codziennie.- powiedziała Iris.
- Właśnie jest tu taka miła atmosfera.- powiedziała Ann.
- Ej dziewczyny jutro jest tu jakaś impreza, więc wbijamy!- krzyknęła uradowana Em. Tak to jest jej żywioł. Kocha imprezować i zawsze wyciąga mnie do jakiegoś klubu na imprezę lub domówkę u kogoś.  
- Em, a ty tylko o jednym.- powiedziałam ze śmiechem.
W końcu chłopaki wrócili z naszymi napojami i zaczęliśmy rozmawiać.

Gdy upłynęło 20 minut postanowiłam wymknąć się na trochę na tor wrotkarski. Tylko musiałam wymyślić jakąś wymówkę.
- Ej słuchajcie zapomniałam telefonu! A miałam zadzwonić do mamy i powiedzieć, że wszystko jest okej. Chyba wrócę  się do obozu po nią.- powiedziałam. Oczywiście, że miałam telefon ze sobą, ale musiałam coś wymyślić.  
- To pożyczę ci moją.- zaproponował Luck.  
- Jednak to nic nie da, bo nie znam numeru.- kolejne kłamstwo.
- To ja z nią pójdę, bo jeszcze się biedna zgubi.- prychnął Jack.  
- Nie trzeba dam radę.-powiedziałam.
- To, w którą stronę masz iść do obozu?- zapytał.
- Hmm w prawo?
- Już byś się zgubiła.- powiedział.- Chodź i nie marudź.
- No dobra pójdę z nim, a wy się nie martwcie.- powiedziałam i wyszłam przed bar z Jack'iem.
- Słuchaj wcale nie idziemy do obozu. Idziemy tu na tor wrotkarski.- powiedziałam.
- Wiedziałem, że kłamiesz, bo widziałem jak chowałaś telefon do kieszeni w obozie.-powiedział.- Więc dlaczego nie powiedziałaś im prawdy.
- Bo nie chciałam, żeby ktoś widział jak jeżdzę na torze wrotkarskim. Owszem może wiedzą, że jeżdzę, ale nie wiedzą jak.- powiedziałam.- Wiem może to śmieszne, ale to mój mały sekret, który od teraz dziele z tobą. Masz nikomu nie mówiąc okej?
- Jak bym śmiał, to nasz pierwszy wspólny sekret.- uśmiechnął się.- Założę się jednak, że nie jeździsz tak dobrze.- powiedział.
- No to się przekonasz.- także się uśmiechnęłam.

Gdy weszliśmy do środka, gdzie znajdował się klub wrotkarski odrazu usłyszeliśmy muzykę. Było tu pięknie. Tak sama miła atmosfera jak w barze. Nie myśląc wiele podeszłam do chłopaka przy ladzie.
- Cześć, Peggy kazała mi powiedzieć, że jestem od niej.- powiedziałam z uśmiechem.
- Hej, widzę, że Peggy znalazła nowych uczni. Tak w ogóle jestem Diego.- powiedział brunet zza lady.
- Ja jestem Hope, a ten tu, to Jack. Ja jeździłam już od dawna i brałam udziały w konkursach tanecznych, a on..
- Też jeżdzę od dawna na wrotkach i umiem wiele.- wtrącił nagle Jack. Trochę się zdziwiłam, bo on nic nie mówił.  
- No dobrze to trzymajcie karnety na koszt firmy i wybierzcie sobie wrotki.- powiedział z uśmiechem Diego.
- Dziękujemy.- powiedziałam i odeszłam wybierać wrotki razem z Jackiem.

Gdy wybraliśmy wrotki, wjechaliśmy na tor. Zrobiliśmy parę okrążeń i zjechaliśmy na środek. Była już późna godzina, więc było mało osób.
- Czemu nie powiedziałeś, że jeździsz?- zapytałam w końcu Jack'a.
- Widzisz nie tylko ty masz sekret.- mrugnął do mnie Jack. Nagle zaczęła lecieć moja ulubiona piosenka. Już chciałam zacząć układ taneczny, ale Jack złapał mnie za rękę.
- Zatańczymy?- zapytał.
- Pewnie.- byłam trochę zdziwiona, ale się zgodziłam. Powiem tylko, że świetnie się z nim bawiłam. Tańczył niesamowicie. Robiliśmy rożne skoki, piruety itp. Gdy skończyliśmy nasze twarze dzieliła niebezpiecznie mała przestrzeń. Już myślałam, że zaraz się pocałujemy. Brakowało około 2 centymetrów. Nagle usłyszeliśmy oklaski i gwizdy. Odsunęłam się zarumieniona od Jack'a. Ukłoniliśmy się i jeszcze trochę pojeździliśmy, aż w końcu pożegnaliśmy się z Diego, który gratulował nam udanego występu. Gdy wróciliśmy do przyjaciół, postanowiliśmy iść pospacerować i wrócić do obozu. Tak minął nam kolejny dzień w Barcelonie.


##########################################
*Las Ramblas - to prawdziwa miejscowość w Barcelonie.
Oto kolejny rozdział. Mam nadzieję, że się sodobał. Przepraszam za te dwa moje dni nieobecności i z racji tego na przeprosiny rozdział jest dłuższy. Dziękuje za wszystkie miłe komentarze <3  
~ Zbuntowana14

Zbuntowana14

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1666 słów i 8569 znaków, zaktualizowała 22 lip 2016.

6 komentarzy

 
  • nasiaaa

    Niesamowite :)

    25 lip 2016

  • Zaslodko

    Para się szykuje :-P

    25 lip 2016

  • Zbuntowana14

    @Zaslodko xd

    25 lip 2016

  • Marta^^

    mam pomysl :D napisz jakas ksiazke i ja wydaj :) uwierz duzo osob ja kupi :* w tym ja <3

    23 lip 2016

  • Zbuntowana14

    @Marta^^ Heh, może kiedyś  :kiss: <3

    23 lip 2016

  • Barbie

    Daj już kolejną, co? To aż niemożliwe żeby opowiadanie było tak genialne <3

    23 lip 2016

  • Zbuntowana14

    @Barbie Dziękuje <3

    23 lip 2016

  • Malineczka2208

    Czekam na kolejną :D <3

    23 lip 2016

  • cukiereczek1

    Czekam na kolejną już z niecierpliwością dodaj coś szybko. :* :)

    22 lip 2016

  • Zbuntowana14

    @cukiereczek1 Dziękuje :D Jutro Prawdobodobnie będzie kolejna część.

    22 lip 2016

  • cukiereczek1

    @Zbuntowana14 to czekam niecierpliwie. :*

    22 lip 2016