To bylo dziwne...

Siema od razu pisze i ostrzegam o mojej pisowni! Pisze z fona i nie mam polskich znakow, wiec musicie się przyzwyczaic...


Dominika byla wysoka, szczupla, wysportowana brunetka, ladna na twarzy. Towarzyska, mila, sympatyczna no po prostu ideal dziewczyny... Mieszkala na niewielkiej wsi, tak malej, ze znala kazdego. Na jej wies się jechalo dluga droga asfaldowa. Kolo tejze ulicy byl las. Gesty, ciemny, mroczny, iglasty las. Nie bala się go. Po dugiej strony byly pola. Potem się skrecalo w lewo, ale Dominika mieszka przy zakrecie. Ktoregos dnia wrocila do domu i slyszala jak rozmawiaja rodzice. Nie weszla, tylko podsluchiwala.  
- Wiesz kochanie slyszalam kiedys od mojego pradziadka o tutejszej legendzie- mowila Krystyna (mama Dominiki) do meza Piotra
- Tak? Co to za legenda?- spytal Piotr.
- Podobno balaszuje w tym starym iglastym lesie jakas 18-letnia dziewczyna o krotkich blond wlosach. Szczupla, niska.
- Dokladnie w wieku naszej corki... To ona się nie starzeje?
- Podobno nie. I sluchaj. Kiedys siostra mojego pradziadka w wieku okolo 16 idac do domu, a dokladnie tego domu spotkala ta dziewczyne. Tylko mrugnela i zobaczyla ja. I tak staly, staly i się patrzyly na siebie. Ta zmora nic nie mowila. Jadwiga (siostra pradziadka mamy Dominiki) już chciala się zapytac kobiety kim jest kiedy z jej strun glosowych nic się nie wydobywalo! Niesamowite! Nagle ta istota się zmienila w starsza pania. A dokladniej garbata, malutka... Typowy opis baby-jagi. Jadwiga się zlekla. Nagle szast, prast! Puuuhh! Ukazalas się demon zamiast tejze babuni. Nareszcie cos powiedzialo ' Jam jest jeden z demonow, ktory jest sluga szatana, diabla, pana naszego! Wiedz, ze niedlugo demony- pod rozkazem szatana- najpierw się wami pobawimy i nie bedziecie mogli mowic, by się nie modlic do swoich bogow, bo panem jest Szatan! Potem wszyscy nie bedzieci mogli chodzic, myslec, jesc, a na koniec nie bedziecie mogli zyc! Buhahahahahahaha!' puff... I znow blondyna... Nagle Jadwiga uslyszala swoj glos jak krzyczy. I nagle powiedziala tej zmorze, demonowi ' Ale po co? Po co to wszystko? Jedyny powod jaki znam to jest to, ze wierzymy w swoich bogow... Ale inne przyczyny?'. Nagle blondyna ta zniknela i się nie pokazala do dzis...
- To jednak im się nie udalo! Hahahah- zasmial się ironicznie Piotr.
Dominika az odskoczyla od drzwi i pobiegla do swojego pokoju... Nazajutrz gdy Dominika wracala ze szkoly zobaczyla przy lesie blondynke...

Kuba69

opublikował opowiadanie w kategorii inne, użył 383 słów i 2464 znaków.

1 komentarz

 
  • ladydiabolique

    Pomysł niezły. Chociaż moim skromnym zdaniem można byłoby popracować nas stylistyką i wydłużyć go mniej więcej o połowę. Ale to tylko moje skromne zdanie.  
    PS. Ja też swoje teksty piszę na telefonie...

    5 kwi 2015