Tajemnica Mrocznego Lasu cz 8

Tajemnica Mrocznego Lasu cz 8Będąc w szpitalu lekarze szybko zabrali Larę na salę operacyjną, a nastolatkowie niecierpliwie czekali aż będzie już po wszystkim.
- Lucy! Wszystko będzie dobrze - powiedział siedzący obok Lukas zauważając spływające łzy po policzkach dziewczyny wpatrującej się w wilczka.
- Słuchajcie! Zadzwoniłem do Davida i powiedziałem mu co się stało- powiedział Will spoglądając na Lukasa i Lucy.
- I co mówił? - zapytała się Anna po czym wszystkie pary oczu wylądowały na nim.
- Żeby u Lucy tymczasowo dwie osoby zamieszkały, ale i tak będą musiały chodzić do szkoły, lecz na zmianę.
- To kto na ochotnika? - zapytała Anna.
- Lukas i Emma - powiedział Olivier spoglądając na nich, a oni tylko zilustrowali go wzrokiem.
- No dobra, możemy zamieszkać. Tylko czy ty Lucy się na to zgadzasz? - powiedziała spoglądając na Lucy trzymającą na kolanach wilczka.
- Zgadzam się.
- Lukas, ty pojedziesz z Lucy do jej domu, a ja pójdę do hotelu po swoje rzeczy - wskazała na nastolatków - a wy macie tu zostać rano zmieni was David.
- Jak lekarz powie wam co jest z Larą to dzwońcie - powiedziała Lucy po czym wstała i skierowała się w stronę wyjścia, a za nią Lukas wraz z Emmą.

Droga minęła w ciszy. Lukas, który siedział na miejscu kierowcy zaparkował na chodniku przed domem Lucy. Nastolatkowie wysiedli z samochodu i powędrowali pod same drzwi domu.
Lucy mając wilczka na rękach wyjęła z kieszeni klucze. Włożyła je do zamka i przekręciła.  
Wchodząc do środka nastolatka położyła wilczka na fotelu i skierowała swe kroki do kuchni.
- Chcesz coś do picia? - zapytała Lucy.
- Nie, dzięki- powiedział wchodząc do pomieszczenia po czym usiadł przy stole.
- Czy wiesz co to byli za ludzie? - zapytała siadając na przeciw.
- Tak. Chcieli oni mapę prowadzącą do Kielicha Wieczności.
- Przecież on nie istnieje. Lukas westchną.
- Skąd możesz wiedzieć, że nie istnieje? - zapytał patrząc na nią.
- To tylko legenda, bajka i ty w to wierzysz, że Kielich istnieje. Powiedz dlaczego tak twierdzisz.
- Ten temat jest trudniejszy niż myślisz.
- Trudniejszy? - zdziwiła się.    
- Tak. Jesteś w to wplątana, więc powinnaś o czymś wiedzieć.
- O czym powinnam wiedzieć? - zapytała zaciekawiona, a zarazem zdziwiona.
- W to co zaraz Ci powiem możesz nie uwierzyć, lecz to będzie najszczerszą prawdą - otworzył usta żeby przekazać jej o tym, że jest wplątana w Kielich Wieczności i tylko ona ma do niego mapę, lecz nie wiedział jak dobrać odpowiednie słowa, żeby nastolatka nie spanikowała, więc zamkną usta.
Po krótkiej ciszy wreszcie powiedział jej w co jest wplątana oraz o prawdziwej legendzie Kielicha oraz opowiedział jej o innym świecie - uznał, że Lucy powinna o tym wiedzieć.
Po opowiedzeniu całkowitej prawdy nastolatka była w szoku. Nie mogła uświadomić sobie, że istnieje jakiś inny świat, że Kielich wieczności jest prawdziwy i że na świecie istnieją magiczne istoty oraz, że jest w poważnym niebezpieczeństwie. Nastolatka szybko wstała i pobiegła po schodach do swojego pokoju, który znajdował się na górze. Będąc w nim położyła się na łóżku.
Z oczu na policzki zaczęły płynąć łzy.
'' Dlaczego akurat ja? Miałam spokojne życie, aż do tego momentu. Moje życie oraz Lary jest zagrożone i nic z tym nie mogę zrobić''.
Do pokoju wszedł Lukas. Kucną na przeciwko niej.
- Wszystko będzie dobrze. Zobaczysz, do póki trzymasz się nas jesteś bezpieczna - pogłaskał ją po głowie.
- Dlaczego mnie chronicie? Przecież przez to możecie stracić swoje życie - powiedziała patrząc na swoje paznokcie u rąk.
Lukas milczał.
Nastolatka stanęła na łóżku. - Chronicie mnie tylko dlatego, że mam mapę do tego zasranego Kielicha, tak? - głośno wykrzyczała po czym po jej policzkach spływały łzy.
Lukas wstał chciał ją pocieszyć, że jest ona w błędzie, lecz niestety była to okrutna prawda.
Wkurzona nastolatka powiedziała zadziwiająco spokojnym głosem :
- Wyjdź.
Lukas wpatrywał się w nią, lecz nie ruszył się z miejsca.  
- Wyjdź - powtórzyła nieco głośniej.
Do Lukasa dotarły te słowa. Wyszedł z pokoju zamykając za sobą drzwi.
Lucy położyła się na łóżku oczekując, że sen przyjdzie jej szybciej niż myśli.
Po kilku minutach usnęła.
CDN
-----------------
W końcu jest :)  
Interesujące? Ciekawe?  
Ja osobiście to jestem w szoku, że umiem tak wymyślać :P  
A wy co o tym sądzicie? ;)  
Następna część w następną sobotę :)  
Miłego dzionka :*  
//Juness <3

WredotaXDD

opublikowała opowiadanie w kategorii fantasy, użyła 851 słów i 4597 znaków, zaktualizowała 16 wrz 2015.

3 komentarze

 
  • BreakTheRules

    Cudowne :)

    12 wrz 2015

  • WredotaXDD

    @BreakTheRules Dziękuje :*

    12 wrz 2015

  • DemonicEagle

    Ciekawe i to bardzo , fajnie się czyta i ogólnie fajny pomysł na opowiadanie :)

    12 wrz 2015

  • WredotaXDD

    @DemonicEagle Dziękuje :D

    12 wrz 2015

  • NataliaO

    a myślałam ze Lukas zostanie, Przyjemnie się czytało  ;)

    12 wrz 2015