Opowieści z Caldarii 2 cz2.

- Możemy porozmawiać?
- Nie mam ochoty, tato.
- Ale to ważne. Czy ty nigdy nie nauczysz się, że by wchodzić z kimś w konflikt, to trzeba się bronić? - warknął rozzłoszczony Draco. - Jesteś lekkomyślny, a to nie jest cecha odpowiednia dla władcy!
- Tato... Tyle że ja nie chcę być królem, a rycerzem. Takim zwykłym — zniecierpliwił się młody.
- Dlaczego zdumiał się starszy mężczyzna.
- Bo to bardziej ekscytujące.
- To znaczy?
- O raju! Ależ ty dzisiaj niemrawy! Chodzi mi o to, że bycie władcą to ciągłe załatwianie spraw państwowych, dyplomacja, łapówki i ogólna obłuda. Bycie rycerzem natomiast obfituje w liczne walki, bale, można starać się o serce pięknej pani, poza tym jest mnóstwo dziewczyn, które chętnie pójdą z tobą do łóżka tylko dlatego, że jesteś sławny — młody wyraźnie się rozmarzył, ale jego potok słów został brutalnie przerwany, gdy ojciec strzelił go w łeb.
- Tato! A to za co?!
- Za żywota! Bycie rycerzem wcale nie jest takie kolorowe, jak to przedstawiasz, kretynie! A o kobietach to przez kilka następnych lat nie masz nawet co myśleć! I zawiadamiam cię, że od jutra czeka cię ciężka praca! Dołączysz do szkoły dla rycerstwa! Zobaczysz co to znaczy nim naprawdę być! - powiedział Draco, po czym odwrócił się na pięcie i wyszedł, trzaskając drzwiami. Wrócił do sypialni królewskiej i z przyjemnością stwierdził, że jego żona czeka na niego w ich małżeńskim łożu. Niewiele wobec tego myśląc, zasunął ciężką zasuwę w drzwiach i w pośpiechu zaczął zrzucać z siebie ubranie.

Godzinę później...
- Zostań w łożu, proszę. Tak dawno nie mieliśmy czasu tylko dla siebie, że niemal zapomniałem jak wygląda i smakuje twoje ciało — szepnął jej do ucha, z przyjemnością przesuwając dłońmi po jej wciąż idealnym ciele.
- Wiesz dobrze, że muszę spotkać się z ministrami w Williamem — odparła, uśmiechając się czule do małżonka.
- Zostaw to na jutro. Masz przecież pełne prawo do chwili prywatności z mężem — pocałował ją w odkryte ramiona.
- No tak, ale...
- Mia, proszę... Dopiero wróciłem od elfów, jestem zmęczony, chcę najnormalniej w świecie pobyć z żoną, a nie wysłuchiwać biadolenia tych starych kretynów.
- Wiem, kochanie, ale wojna z Trilanem wisi nad nami, jak miecz katowski. Obawiam się, że bez pomocy Panów Zza Morza nie poradzimy sobie z siłą króla Ingotiusa. Wiesz, że posiada on maszyny oblężnicze, o których my, nawet teraz, możemy tylko pomarzyć!
- Koniecznie chcesz tam iść?
- Nie chcę, ale muszę — odparła ze zrezygnowaniem, naciągając ciemnoniebieską suknię. Przez chwilę Draco przyglądał się jeszcze małżonce, po czym sam zaczął się przebierać.

Niedługo później oboje weszli do sali tronowej, gdzie czekali już na nich ministrowie. Ci widząc wchodzących władców Imperium, natychmiast im się pokłonili i trwali w tej niewygodnej pozycji, dopóki Mia i Draco nie usiedli na swych miejscach. Dopiero wtedy Imperatorowa łaskawie pozwoliła im się wyprostować, aczkolwiek lekko to jeszcze przeciągnęła.
- Witam, panowie — rzekła wreszcie, co było dla nich znakiem, że mogą wreszcie spojrzeć jej w oczy.
- Pani...panie, jesteśmy zaszczyceni, że zechciałaś z nami rozmawiać — rzekł najstarszy z nich.
- To ja was tutaj wezwałam, więc nie robię wam żadnego zaszczytu, to wasz zasrany obowiązek! - warknęła wściekła, wiedziała bowiem, że będą chcieli takimi słowami przewyższyć swoją pozycję.
- Masz rację, pani...
- A teraz do rzeczy! Wisi nad nami widmo wojny z Trilanem. By zwyciężyć, potrzebujemy pomocy Panów Zza Morza. Poleciłam wam się z nimi skontaktować... Czego żądają w zamian za swą pomoc? - powiedziała twardo. Mężczyźni spojrzeli po sobie niespokojnie, wiedzieli bowiem, że Imperatorowej nie spodoba się ta propozycja.
- Żądają, byś zerwała, pani kontakty z elfami i oddała Panom część swego Imperium. Jak wiesz, podróżują teraz po morzu, posiadają potężną flotę, którą mogą zablokować część trilanskiego wojska.
Mia wyprostowała się i groźnie zmrużyła oczy. Ministrowie cofnęli się o kilka kroków, zauważając wściekłość władczyni.

elenawest

opublikowała opowiadanie w kategorii fantasy, użyła 755 słów i 4279 znaków.

1 komentarz

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto

  • Lovcia

    Kiedy następna?

    29 sie 2016

  • elenawest

    @Lovcia a że tak zapytam potrafisz napisać coś innego, niż tylko "kiedy następna?"? Bo dostałam trzy identyczne komy od ciebie...

    29 sie 2016

  • Lovcia

    @elenawest A co innego mam pisać? To logiczne, że to opowiadanie jej świetne

    29 sie 2016

  • elenawest

    @Lovcia no fajnie, miło mi, że tak twierdzisz, ale jakikolwiek inny konkretny komentarz byłby o wiele milszy...

    29 sie 2016

  • Lovcia

    @elenawest Nie sądziłam, że to tak odbierzesz

    29 sie 2016

  • elenawest

    @Lovcia no niestety tak odebrałam. Wolę konkretne komentarze, co się podoba, co nie. Może jakieś sugestie co dodać/zmienić, może chciałabyś by coś się wydarzyło...

    29 sie 2016