Z pamiętnika cz. 2 - Impreza

Skończył się rok szkolny, do wyjazdu do ukochanej Hiszpanii został niecały miesiąc. Niestety przed upragnionymi wakacjami, czekał mnie jeszcze dwutygodniowy wypad do dziadków w góry, w towarzystwie kochanych rodziców. Wakacje u dziadków oznaczają zawsze jedno, straszną nudę, która rozpocznie się po weekendzie. Przed tym niechcianym wyjazdem na szczęście czekała mnie jeszcze impreza, która oficjalnie rozpoczynała wakacje. Na ową dyskotekę nie ubrałam się zbyt wyzywająco, miałam na sobie delikatny makijaż, szorty i krótki biały top.

Dochodziła północ, ludzie zdążyli się już uchlać , a ci, którzy nadal mieli siłę, to tak jak ja wywijali na parkiecie. Od dłuższego czasu, tańczyłam cały czas z jednym facetem, chodziliśmy do tej samej szkoły, był o rok starszy ode mnie, więc skończył właśnie szkołę, . Chciał, żeby była to niezapomniana noc, więc stwierdziłam, że mu to zapewnię. Gdy wypił jeszcze trochę alkoholu jego poczynania były coraz śmielsze, jego ręce chwyciły moje pośladki, nie czekając na rozwój wypadków odwróciłam się do niego tyłem, smyrając swoim tyłkiem jego penisa, wystarczyło kilka ruchów aby jego sprzęt się pobudził. W tym czasie odchyliłam głowę do jego ucha i szepnęłam jedno krótkie słowo "chodź". Ruszyłam w stronę damskiej ubikacji, on za mną. Wślizgnęłam się do pierwszej wolnej kabiny, on będąc krok za mną zamknął ją. W tym momencie zbliżyłam się do niego, całując w usta, uklękłam przed nim, rozpinając rozporek, wyłoniłam jego najcenniejszy skarb. Był naprawdę duży (albo tak, widząc w swojej historii dwa małe fiuty ten wydawał mi się duży.)
Na samym początku zaczęłam lizać jego penisa niczym lizaka, oblizałam wszystko co się dało, by w końcu liżąc jego żołądzia, wsadzić sobie główkę penisa do ust. Wykonując powolne rytmiczne ruchy, wsadzałam go sobie coraz głębiej i głębiej, jednocześnie językiem cały czas wirując wokół jego żołądzia. Obciągając mu tak, zauważyłam, że jego penis jest zbyt duży jak na moje możliwości, wszedł może w 3/4 całości a mnie już dławiło. Nie miałam doświadczenia w głębokim gardle, więc najwyższy czas było się przyuczyć. Dławiłam się coraz bardziej. Widząc to złapał mnie za szyje i jednym ruchem przywołał do siebie. Odwrócił mnie, moja twarz była przy ścianie. W tym samym momencie zdjął ze mnie top a następnie szorty i stringi. Wiedziałam czego chce, więc wypięłam się do niego. Przez chwilę jego penis, smyrał moją muszelkę lecz po chwili był już w środku, byłam tak mokra, że wszedł cały bez najmniejszego problemu. Jego ruchy były powolne, nie śpieszyło mu się, trwało to z dobre dwie minuty, lecz w momencie gdy objął rękami moją talie zaczął przyśpieszać, posuwał mnie coraz szybciej sprawiając coraz to większą rozkosz, dodatkowo swoją ręką sama zaczęłam się lekko pieścić. W pewnym momencie jedna z jego dłoni rozpięła mi stanik i tak została na moich plecach, gdy to się działo to rżnął mnie już tak mocno że musiałam przestać się pieścić i oprzeć obie dłonie o ścianę, jego ruchy były tak szybkie, że do dzisiaj nie mam pewności czy klekotu jego jajek o mój tyłek nie było słychać na parkiecie, nawet jeśli jednak tego nie było słychać to moje jęki zapewne już tak. W końcu jednak opadł z sił, usiadł na sedesie, stanęłam przed nim i nadziałam się na niego. Zaczęłam ruszać biodrami, było mi dobrze jednak chciałam więcej, więc po chwili tej wolnej zabawy, zaczęłam skakać na nim, mocniej i mocniej, opierając ręce o jego barki, on w tym czasie zdjął mi rozpięty już stanik i pieścił moje cycki. Po chwili wtuliliśmy się w siebie, tak bardzo, że moje cycki gniotły się o jego tors, lecz niczego to nie zmieniło, nalej skakałam tak mocno, że bardziej się już nie dało, nie wiem na co liczyłam, chyba na to, że nabije się na jego fiuta jeszcze mocniej, ale to nie było możliwe. Po chwili przeszły mnie dreszcze, dreszcze które przeszły przez całe ciało, miałam orgazm pierwszy raz w życiu! Krzyczałam wniebogłosy! Po chwili jednak poczułam jego dłonie na swoim tyłku podniósł mnie, w tym czasie jego penis wypadł z mojej cipki a wraz z nim, wyciekły też moje soki. Ułożył mnie na sedesie i wpatrywał się we mnie, rozchyliłam nogi, jednocześnie pieszcząc jedną ręką swoją łechtaczka a drugą biust. Zinterpretował to jako zaproszenie i bardzo dobrze, bo już po chwili ponownie był we mnie, tym razem jednak, od razu rżnął mnie najmocniej jak potrafił. Po chwili jednak przestał wyciągnął swoją armatę i strzelił prosto w moją cipkę i brzuch. Spermy nie było dużo i dobrze bo łatwo było zeprzeć ją papierem z siebie.

Ubraliśmy się, na odchodne jeszcze klepnął mnie w tyłek, wychodząc z kabiny wróciliśmy bawić się jak gdyby nigdy nic, lecz oboje wiedzieliśmy, że najlepszą zabawę to my już mieliśmy za sobą.

V.2

Wyrewolwerowani

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 964 słów i 5083 znaków, zaktualizował 24 lip 2017. Tagi: #sex #erotyka

4 komentarze

 
  • dzasta

    mi sie podoba, czekam na kolejna czesc :P

    17 sie 2016

  • agness

    Zero emocji. :sad:

    11 sie 2016

  • Żigolo00

    Ciekawe opowiadanie,czekam na więcej...Powodzenia  :kiss:   :sex2:  :P

    10 sie 2016

  • danton

    Błędy, niesmaczne, wulgarne w przekazie. Żadnego erotyzmu , tylko nieładnie opisany przekaz zerznięcia jakiejś dziwki.

    9 sie 2016

  • agness

    @danton Doskonale to ująłeś.

    11 sie 2016