Złapałam go za marynarkę i zaprowadziłam po schodach na górę do sypialni. Widziałam, że mojemu profesorkowi się to bardzo podobało. Miał w oczach ogień. Gdy tylko otworzyłam drzwi do sypialni wciągnęłam go do środka i zrzucałam z niego po kolej części jego garderoby. Najpierw marynarkę, rzuciłam ją gdzieś w kąt, potem odpinałam guziczki koszuli lecz bardzo wolno mi to szło z powodu podniecenia, zbyt drżały mi ręce, byłam zbyt podniecona więc rozerwałam ją i rzuciłam. Tomek położył mnie na łóżku i zaczął namiętnie całować, potem schodził niżej całował, kąsał moją szyję, potem całował przez materiał mój brzuch mmmm było bosko, ale największą frajdą było dla mnie dotykać jego silnego i opalonego ciała. Czułam się taka bezbronna przy moim profesorku. Nie mógł sobie poradzić z odpięciem mojej sukienki i rozerwał ją na strzępy
-Mmmm, panie profesorze - wymruczałam, widział, że ostra jazda mnie podnieca
-Ciiii bo dostaniesz klapsa, zobaczymy na jaką ocenę zaliczysz dzisiejszy sprawdzian - powiedział pozbywając się mojej sukienki
-Ale ja się do niego nic nie uczyłam proszę pana - powiedziałam przygryzając wargę i patrząc mu prosto w oczy
-Zawsze są poprawy - powiedział szybko i pocałował mnie
Byłam już w samej bieliźnie, postanowiłam, że pozbędziemy się też spodni Tomka. Zmieniłam pozycję i to tym razem on był pode mną a ja odpinałam jego skórzany pasek i zamek od spodni. Przez materiał jego obcisłych slipek czułam, że jest gotowy do zabawy.
-Bierz mnie zwierzaku - powiedziałam do niego
-Oj maleńka jak ty na mnie działasz - powiedział znów zmieniając pozycją
Położyłam ręce nad głową i dałam ponieść się rozkoszy jaką dawał mi Tomek pieszcząc moje ciał. Całował moje piersi przez materiał stanika, języczkiem zjeżdżał niżej i niżej...Ale stop !! No więc noc minęła jak najbardziej przyjemnie. Następnego poranka obudziłam się całkiem naga w aksamitnej czerwonej pościeli leżąc na umięśnionym torsie mojego faceta. Tomek jeszcze spał gdy ja zarzuciłam na siebie szlafrok i zeszłam zrobić śniadaniem. Musze wam tylko powiedzieć, że mój profesorek przydzielił mi piątkę...trzy razy. Ehh co to była za noc. Jest świetny, taki czuły, kochany, a gdy trzeba potrafi dominować. Robiąc śniadanie mojemu księciu rozmyślałam i wspominałam tą cudowną noc. Naglę usłyszałam kroki na schodach, odwróciłam się a mój profesor stał w samum ręczniku. Oparłam się o blat kuchenny i przygryzłam wargę
-Och moja kocico byłaś dziś boska - powiedział podchodząc do mnie i łapiąc mnie w tali
-Uczyłam się od pana - powiedziałam całując go namiętnie w usta
Posadził mnie na stole i rozłożył mi nogi, dziewczyny taką szkołę to ja rozumiem, co jak co, ale mój nauczyciel jest wybitnie uzdolniony. Tomek całował mnie tak jak wczoraj w nocy, znów dotykał całego mojego ciała, pieścił mnie, lecz w pewnym momencie przestał
-To jakie plany mamy na dziś ?-zapytał kąsając mnie w ucho
-Ja ma ciebie a ty mnie - odpowiedziałam śmiejąc się
-Ale dziś zabieram cię na obiad, jaką kuchnie lubisz ? włoską, polską, hiszpańską ? -zapytał
-Hymmm - zmrużyłam oczko - a może niech to będzie niespodzianka panie profesorze
-Podniecasz mnie tym panem profesorem wiesz ? To jak krzyczałaś wczoraj to w łóżku mmmm skarbie - powiedział całując mnie w szyję
-Panie proseforzeee -uśmiechnęłam się bijąc go lekko w jego silną klatę
-Słucham moja studentko - powiedział z pożądaniem
-Jaki pan jest silny - zamruczałam
Po tym jak to powiedziałam wziął mnie na ręce i wniósł po schodach do sypialni...
i jak się podoba ? wiem wiem jest dość krótkie, ale postanowiłam pisać trochę inaczej i to są moje początki...wyrażajcie swoje opinie
4 komentarze
tajemniczaaa
już właśnie wstawiam kolejną część
Nexti
czytam poraz setny tą część i poprosto ... ;D cuudo xD ja chce daleej ;3 taak !!
Niki
Super!!!!!
Nexti
ależ się porobiło xD co do opowiadania to wyraże się słowem zjawiskowe ;*
mam nadzieje, że następna część pojawi się niebawem xD