Szkolny seks - cz. 3 - Każde miejsce jest dobre

Szkolny seks - cz. 3 - Każde miejsce jest dobreWróciłem zmęczony po basenie. Położyłem się od razu spać i zasnąłem po sekundzie. Obudziło mnie znane z wakacji uczucie. Ktoś ssał mojego penisa. Nie musiałem się długo domyślać, kto. Wiolka wsadzała sobie całego mojego penisa w usta. Ssała go mocno a ja byłem już blisko. Nie pozwoliła mi dojść. Dosiadła mnie. Wsunąłem się w jej mokrą cipkę bez oporu. A ona poruszała się tylko drobnymi delikatnymi ruchami. Kiedy upewniła się, że nie dojdę za szybko, zaczęła się poruszać znowu.
I tak to trwało. Przyspieszała i zwalniała. Nie pozwoliła mi dojść za szybko, przedłużała ten seks najbardziej jak się dało. Całowaliśmy się cały czas. Kiedy w końcu uznała, że nadeszła pora dać mi orgazm, wydawało mi się, że jestem w innym świecie. Czułem każdy jej ruch każdym milimetrem penisa. Kiedy zacząłem się spuszczać, poczułem, że i ona dochodzi.  
***
Nawet nie wiem kiedy zasnęliśmy. Wiem za to, że kiedy się obudziłem, mój penis był sztywny. A Wiolka korzystała z tego, robiąc mi loda. Tym razem postanowiła się nie wygłupiać. Ssała ostro. A kiedy jęknąłem, zaczęła poruszać głową. Wsuwała sobie mojego kutasa aż po jajka, po czym wyciągała go całego i zasysała główkę. Trysnąłem niespodziewanie dla mnie i dla niej. Moja sperma trafiła ją w kącik oka. Krzyknęła cichutko i zaśmiała się. Zanim zdążyła się dobrze wytrzeć, już leżałem między jej nogami i lizałem jej cipkę. Była bardzo mokra. Też nie zamierzałem się bawić. Kręciłem językiem po łechtaczce, robiąc kółka i ósemki. Wiolka zaciskała palce na pościeli i zagryzała poduszkę, żeby nie jęczeć. Po kilku minutach jej ciałem wstrząsnęły takie skurcze, że aż zgięła palce u stóp. Pocałowała mnie w policzek i szybko zebrała się do swojego pokoju.  
***
A to był tylko dobry początek jeszcze lepszego dnia. Kiedy tylko dotarłem do szkoły powitały mnie dwa śliczne uśmiechy bliźniaczek. Uśmiechały się do mnie przez całą lekcję, gadaliśmy przez wszystkie przerwy.
Aż do długiej przerwy. Aśka podeszła do mnie z diabolicznym uśmieszkiem, złapała za rękę i pociągnęła za sobą. Zaprowadziła mnie do odległej łazienki koło sali gimnastycznej. Mało kto jej używał, mimo iż prysznice były nowiutkie i czyste. W jednej z kabin czekała na nas Kaśka. Nago. Aśka nie czekała długo. Kiedy obie był nagie zaczęły się ze mną całować i rozbierać mnie. Kiedy i ja byłem nagi i ręce zaczęły pieścić moje jądra i sztywnego już penisa. Po chwili uklęknęły i zaczęły go ssać. Aśka poruszała ustami po główce a Kaśka lizała moje jądra. Było mega przyjemnie, ale spuściłem się na tak dawno a wczoraj moje jądra zostały porządnie wysuszone, więc minęła spora chwila zanim trysnąłem resztkami w usta Aśki. Ta uśmiechnęła się i pocałowała z języczkiem Kaśkę.  
Po tym wstały. Ich cipki były zaróżowione i niemal z nich kapało. Kazałem im ustawić się przy ścianie, tak że opierały się o nią plecami a nogi miały rozstawione. Wsunąłem im po dwa paluszki i zacząłem pracę na dwie ręce. Po chwili po łazience roznosił się piękny chór jęków. Doszły tuż po dzwonku na lekcję, więc nie spóźniliśmy się za bardzo.  
Ale jednak się spóźniliśmy. No i ich zaczerwienione twarze. Natalka od razu zauważyła i po raz kolejny się na mnie obraziła. Postanowiłem jej to wynagrodzić. Na następnej przerwie zaprosiłem ją na kawę po szkole. Ucieszyła się szczerze.  
***
Objąłem Natalkę. Przytuliła się do mnie, nieco zaskoczona. Nie spodziewała się o co mi chodzi. Ale wkrótce poczuła. Moja ręka wsunęła się z boku pod jej spódnicę i rajstopy i po gołej skórze powoli przesuwała się w stronę jej cipki. Czułem jak zesztywniała, jak jej skóra reaguje gęsią skórką na mój dotyk. Wyglądała, jakby zamierzała mnie powstrzymać, ale nie zrobiła tego. Spojrzała mi tylko w oczy. A ja się uśmiechnąłem.
Tak naprawdę to nie było bardzo ryzykowne. Siedzieliśmy w ciemnym kącie pustej kawiarni a stolik zasłaniał nas poniżej pasa. Ale jednak czułem dreszczyk podekscytowania. Moja ręka w kocu znalazła to czego szukała. Natalka zagryzła wargę, żeby nie jęknąć. Była bardzo, bardzo mokra. Moje paluszki miały więc prostą robotę, coraz szybciej przesuwając się po jej łechtaczce.
Podroczyłem się z nią przez dłuższą chwilę. Widziałem, jak coraz mocniej zagryza wargę starając się zatamować wzbierające w niej jęki. W kocu postanowiłem przestać się bawić i przyspieszyłem ruchy. Nie zwolniłem dopóki nie poczułem pulsowania jej cipki na palcach. Natalką jęknęła przez zaciśnięte usta. Przytuliła się do mnie mocno, tak, żeby moje ramię tłumiło jej głos i westchnęła. Kiedy kelnerka przyniosła nam rachunek uśmiechnęła się do nas w bardzo specyficzny sposób. Może jednak nie byliśmy tacy dyskretni.
***  
Moje jądra były raczej puste, ale akcja z Natalką mnie nakręciła więc planowałem zwalić sobie po powrocie. Okazało się jednak, że moi rodzice pojechali na zakupy. W związku z tym w kuchni czekała na mnie naga Wiolka. Usiadła na stole, rozłożyła nogi i powiedziała "jesteś głodny?”. Zacząłem ją lizać powoli, po wargach, łechtaczce, co chwile zanurzając w niej języczek. Kiedy doszła, chciałem się podnieść, przytrzymała moją głowę i powiedziała tylko "teraz powoli”. Lizałem ją leniwie po łechtaczce i ssałem jej wargi. Nie musiała mi mówić, kiedy przyspieszyć, wystarczyło słuchać jej jęków. Kiedy doszła po raz drugi, głośno i mocno, rozłożyła się naga na stole. Podziwiałem ten widok rozbierając się. Mój penis był sztywny, a ona była bardzo mokra więc nie czekałem na nic, tylko wsunąłem się w jej cipkę. Posuwałem ją aż cały stół się poruszał. Brałem ją coraz szybciej, nasze ciała zderzały się z mokrymi klaśnięciami. Znów robiliśmy to powoli i bez pośpiechu i znów było cudownie. Ale nie mogło to trwać wiecznie. Kiedy usłyszałem, że otwiera się brama garażowa, kilkoma szybkimi i głębokimi ruchami doprowadziłem nas oboje do orgazmu. Jeszcze nigdy tak szybko nie zbierałem ubrania i nie biegłem do swojego pokoju. Ale zdążyliśmy. Wiolka wytarła nawet wielką mokra plamę ze stołu. Ubrałem się w pokoju i wróciłem pogadać z mamą.  
***
"I dlatego super byłoby, jakbyś zabrał Wiolkę na działkę na weekend” – powiedziała mama. Zgodziłem się bardzo chętnie. Już wyobrażałem sobie, jak będziemy się ostro ruchać nie muszą martwić się czasem ani tym jak głośni jesteśmy. Wtedy przyszedł sms od Natalki – "W kawiarni było super. Chce się z tobą ruchać. ”.

erasmus

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 1328 słów i 6822 znaków.

6 komentarzy

 
  • tolson

    Czekam na kolejną część !  :cool:

    21 sie 2015

  • cherry

    Świetne!!!

    3 cze 2015

  • napalona43

    Ochh ekstra, kiedy kolejna czesc?

    23 maj 2015

  • fan

    BŁAGAM PISZ WKOŃCU CZĘSTO, A NIE PRZESTAAWAJ NA DŁUGO. KC. <3

    18 maj 2015

  • qwerty

    :telewizor:

    17 maj 2015

  • kamila12535

    :rotfl:

    15 maj 2015