Suka 10

Suka 10Apetyt na seks i perwersje wzrastał w miarę konsumpcji. Po zbiorowym dupczeniu na osiemnastkowej imprezie, Suka zaczęła planować kolejny, bardziej zorganizowany gang bang. Wieczorami siedziała na portalu Erodate i wybierała przyszłych partnerów spośród licznych facetów, którzy byli nią zainteresowani. Kryterium wyboru był oczywiście rozmiar. Dlatego każdy z potencjalnych uczestników spotkania prezentował na kamerce swojego penisa. Panowie chętnie walili konia na jej oczach, żeby zaprezentować się jak najlepiej. Większość zaakceptowanych nie wyrażała sprzeciwu na wspólne pieprzenie w towarzystwie innych. Wstępnie umawiała ich na sobotę.

W piątek wróciła z pracy później niż zwykle. Wyglądała bardzo seksownie i była w wyśmienitym humorze. Bujne kształty opinała obcisła, krótka sukienka z głębokim dekoltem. Nogi skrywały się pod cienkim pończoszkami a stopy w wysokich szpilkach. Podeszła do mnie i ściągnęła sukienkę, prezentując fantastyczne ciało.  Tradycyjnie nie miała na sobie bielizny.  

- Połóż się na kanapie proszę, to Ci coś opowiem – zaproponowała z prowokującym uśmieszkiem.
Spełniłem prośbę i wtedy usiadła mi na twarzy. Jej cipka i uda ociekały spermą.

- Teraz mnie wyliż. Na pewno zastanawiasz się, dlaczego jestem taka mokra… pod koniec pracy kolega z firmy odwiedził mnie w moim gabinecie. Okazało się, ze też korzysta z Erodate i odkrył moją stronę. Nie pisał do mnie, bo chciał zaprezentować się w realu. Kiedy rozpiął rozporek, jęknęłam z zachwytu nad jego zawartością. Ma prawie tak dużego, jak Robert. Siedząc w fotelu, kazałam mu podejść i wzięłam go do buzi. Obciągałam mu, aż całkiem zesztywniał. Byłam już wilgotna. Wtedy położyłam się na biurku, on podciągnął mi sukienkę i wbij się we mnie brutalnie. Myślałam, że mnie rozerwie. Pieprzył mnie tak, jakby nie robił tego przez rok. Przeżyłam mega orgazm. Po pierwszym wytrysku obrócił i mnie i jebał od tyłu jeszcze dłużej, zanim ponownie się spuścił – ciągnęła opowiadanie, jęcząc przy tym z rozkoszy.

Słuchałem i lizałem ją, wsadzając język jak najgłębiej do środka. Stojący kutas rozrywał mi spodnie. Twarz miałem mokrą od jej soków. Przed szczytowaniem zaczęła po niej jeździć, dochodząc z głośnym krzykiem. Drżała na całym ciele, wreszcie zastygła w bezruchu.
- Idź do łazienki i wydepiluj się. Wiem, że jesteś podniecony. Zaraz do Ciebie przyjdę – wydała polecenie i wstała ze mnie.

Zrzuciłem ciuchy i ze sterczącym kutasem udałem się pod prysznic. Namydliłem się i maszynką usunąłem resztki owłosienia z jąder i podbrzusza. W trakcie masowałem twardego jak skala kutasa. Weszła całkiem naga niosąc pudełko, które postawiła na półce. Dołączyła do mnie, pomasowała gładkie jądra, ścisnęła dłonią sztywnego penisa i zaczęła mi trzepać
.  
- Pomyśl, że jutro będzie mnie pierdolić wiele takich kutasów jak dzisiaj. Ty będziesz się przyglądać, jak robią ze mnie swoją kurwę. Będę się zgadzała na wszystko, co da mi przyjemność i rozkosz – szeptała mi do ucha i waliła konia coraz szybciej.  
Moje podniecenie sięgnęło zenitu. Potężny wytrysk przeleciał łukiem i zachlapał kafelki na ścianie. Pomimo tego trzepała mi dalej.
  
- Byłeś niegrzeczny na ostatniej imprezie. Posuwałeś w mojej obecności jakąś blond dziwkę. Mam za to niespodziankę dla Ciebie… ale najpierw  spuścisz się jeszcze raz – szeptała nadal i pieprzyła mnie rączką. Drugi wytrysk zalał kafelki podłogi.  

Sięgnęła po pudełko, które przyniosła. Na widok jego zawartości zamurowało mnie. Była to metalowa klatka na penisa. Założyła mi błyszczący pierścień na podstawę kutasa, za jądrami. Następnie wcisnęła fiuta do klatki i przypięła do pierścienia, przy pomocy kłódki. Kluczyk zawiesiła sobie na szyi
.  
- To twój pas cnoty… teraz ja będę decydowała, kiedy możesz robić sobie dobrze. Nie będziesz bzykał więcej panienek i walił konia bez mojej zgody – poinformowała mnie z triumfem.

W nocy budziłem się kilkakrotnie z powodu uwierania przez niespodziankę. Najgorzej było podczas codziennego, porannego wzwodu. Kutas wyglądał jak baleron, próbujący przecisnąć się przez oczka klatki. Jądra nabrzmiały, dwukrotnie zwiększając swój rozmiar. Nachodziły mnie czarne myśli, co będzie podczas dzisiejszego spotkania wielbicieli mojej Pani.
  
Pierwszy przyszedł Robert, jej młody i oficjalny kochanek. Przywitała go z kieliszkiem szampana w dłoni, ubrana jedynie w jedwabny, przeźroczysty szlafroczek i szpilki na koturnie. Przez chwilę masowała rosnącą wypukłość jego spodni, oblizując prowokująco górną wargę.
  
- Wejdź i poczekaj cierpliwie na resztę gości, zaraz dostaniesz drinka – zaprosiła i wypiła łyk bąbelków.

Pozostali nadeszli jeden po drugim. Wszystkim zrobiłem po szklaneczce. Oprócz Roberta i kolegi z pracy było jeszcze trzech dobrze zbudowanych ogierów. Popijali drinki i z pożądaniem wpatrywali się w nagie ciało, prześwitujące przez cienki materiał szlafroka. Suka sączyła szampana, masując paluszkiem nabrzmiałą z podniecenia łechtaczkę. W końcu odstawiła kieliszek i stanęła na środku pokoju.

- Panowie, spotkaliśmy się tu dla pewnej wspólnej przyjemności. Dlatego rozbierzcie się i chodźcie do mnie – mówiąc to zrzuciła z siebie szlafrok i została w samych szpilkach.

Pozbyli się ubrań i otoczyli ją. Dziesięć dłoni błądziło po nagim ciele, masując cycki, pośladki, brzuch i cipkę. Całowali i lizali usta, kark, ramiona i sutki, które szybko stwardniały. Podniecona klęknęła i zajęła się ich penisami. Trzeba przyznać, że dokonała świetnego wyboru. Przy twarzy miała pięć dorodnych kutasów, jeden z nich był jeszcze większy od olbrzyma Roberta. Należał do łysego mięśniaka, którego ciało pokryte było licznymi tatuażami. Penisy szybko sztywniały w jej ustach i dłoniach. Brała je na zmianę, trzepała i lizała. Poczułem ból nadchodzącego wzwodu, pręty klatki wciskały się w pęczniejącego fiuta…

Łysy podniósł ją do góry jak piórko i nabił na swój potężny, sztywny pal. Zawyła głośno i oplotła nogami jego biodra. Drugi kutas wypełnił od tyłu jej odbyt. Wycie przeszło w skowyt. Dwa wielkie drągi poruszały się równolegle w rozciągniętych do granic możliwości dziurkach. Pieprzyli ją jak zwierzaki przez kilka minut. Pozostali masowali sztywne kutasy, czekając na swoją kolej. Obfite wytryski wystrzeliły z obu dziurek jednocześnie. Posuwali ją jeszcze chwilę, wypełniając spermą. Następnie rzucili na kanapę.  

Robert wbił się w ociekającą sokami cipkę, dwa inne kutasy na zmianę pieprzyły ją w usta. Mocne dłonie ugniatały i miętosiły wielkie piersi. Suka jęczała i wyła z rozkoszy. Kiedy Robert spuścił się i wyszedł, zmienili jej pozycję. Kolejny wielbiciel położył się i naciągnął ją na siebie. Jego kutas znowu wypełnił cipkę. Drugi wcisnął się obok. Podwójna penetracja doprowadzała ją do szaleństwa. Krzyki i wrzaski  tłumione były przez pozostałe potężne fiuty, wpychane w rozwarte usta. Towarzyszyły temu dźwięki klapsów, zadawanych w wypiętą dupę.

Przed finiszem panowie wyszli z niej i obrócili na plecy. Wszyscy trzepali nad nią swoje interesy. Rozpoczęła się parada wytrysków. Sperma zalewała twarz i piersi. Myślałem, że zwariuję. Nabrzmiały kutas próbował przecisnąć się przez oczka klatki i zrobił się purpurowy. Odczuwałem nieznany mi dotąd, rozkoszny ból… i nie mogłem nic zrobić. Suka popatrzyła i kiwnęła na mnie palcem.

- Chodź tu, mój stalowy rycerzu i usiądź obok. Będę Cię miała na deser – powiedziała, podnosząc się z kanapy. Zrobiłem jak kazała. Usiadła na mnie i wsadziła sobie kutasa w klatce do rozjechanej cipki. Ujeżdżała mnie przy wszystkich, dochodząc do kolejnego, głośnego orgazmu.

Kolejne tygodnie były koszmarem. Codziennie wracała z pracy  mokra od spermy i kazała się wylizywać. Albo zapraszała na noc Roberta i pieprzyła się z nim godzinami w mojej obecności. W weekendy organizowała orgie, na które mogłem sobie tylko popatrzeć. Po miesiącu zdjęła mi klatkę na godzinę  i pozwoliła walić konia. Później wpadła na jeszcze jeden perfidny pomysł.  

Pewnego dnia przyniosła do domu strap on. Przypięła go sobie do bioder i zerżnęła mnie w dupę. Od tej pory robiła to regularnie. Na kolejną weekendową orgie zaprosiła kolesiów Bi. Kazała mi ubrać pończochy i szpilki, które sama kupiła. Oczywiście mój penis był w klatce. Przez cały wieczór pierzyli ją i mnie jednocześnie. Czułem się jak męska dziwka. Tego było już za wiele. Zażądałem kluczyka do kłódki. Pozbyłem się klatki i wyniosłem na wolność. Na świecie czekało jeszcze wiele pięknych kobiet…

cuck

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 1614 słów i 8984 znaków.

3 komentarze

 
  • Petrix

    Przeczytałem już wcześniej Twoje części, ale wolalem poczekać do końca z oceną ...
    Jak dla mnie suka niemalże od samego początku była dominą wobec głównego bohatera.
    I wedłóg mnie suka przegięła pałe;), robiła wszystko by się pieprzyć jak najwięcej i jak najmocniej kładąc zbyt mało uwagi na swojego partnera.
    Sam skok w bok nie jest jeszcze zły, ale w tej części ujawniła się zła część takich skokow, bo jeżeli ona miała do tego prawo/chęć... to on także.
    A na sam koniec otrząśnięcie się głównego bohatera i piękne oraz bardzo prawdziwe zdanie na sam koniec. :)

    6 lis 2016

  • anonim65462406

    a będzie jeszcze kontynuacja czy to koniec serii?

    3 lis 2016

  • cuck

    @anonim65462406  
    to koniec Suki...napiszę jeszcze o innych kobietach

    8 lis 2016

  • elenawest

    Dobre :-) nie spodziewałam się takiego zakończenia tego rozdziału :-o

    29 paź 2016