Seksowna matka mojego kolegi

Tamtego roku do naszej klasy doszedł nowy uczeń, zwyczajny niczym niewyróżniający się koleś, z którym jednak szybko złapałem bardzo dobre relacje. Z czasem stał się moim zaufanym przyjacielem, wspólne imprezy, ucieczki z lekcji, granie w gry i tak dalej. Był on jedynakiem i mieszkał w dużym domu wraz z matką-niezwykle interesującą kobietą. Miała na imię Alicja, około 40 lat i nie była ona typem opiekuńczej mamusi, a raczej palącej jak smok, nastolatki w ciele dorosłej kobiety. Mimo wszystko zawsze była bardzo miła dla kolegów Tomka, Ci dla niej zresztą też i to z nie byle powodu. Mimo 40 lat Alicja była niezwykle seksowną kobietą, niski wzrost, krótkie blond włosy świetnie komponujące się z niebieskimi oczami no i cudowne pośladki, które podkreślała obcisłymi legginsami. Doskonale wiedziała, że każdy nastolatek, który przekroczył próg jej domu ślinił się na myśl o niej, ale nie przeszkadzało jej to, wręcz przeciwnie sama często kokietowała i nosiła skąpe ubrania. Lubiła się podobać. Często fantazjowałem o niej nocami, była dla mnie uosobieniem seksu.
Pewnego razu Tomek organizował urodziny, nic wielkiego – kilku kumpli i picie do rana. Alicja była tylko w roli opiekunki, siedziała na tarasie wraz z koleżanką i co jakiś czas donosiła nam przekąski. Zabawa szła bardzo dobrze, wszyscy świetnie się bawili do czasu kiedy będąc już pod wpływem procentów uderzyłem się w głowę, nic wielkiego, ale Alicja od razu przyłożyła mi lód, zapewne nie chciałaby moi rodzice zobaczyli tę niespodziankę na mojej głowie. Zostałem z nią sam na sam, czułem że i ona jest już nieco wstawiona zapewne popijała coś z koleżanką. Odchyliła moją głowę przytulając ją do siebie i przyłożyła mi zimny woreczek lodu, czułem jakby specjalnie się o mnie ocierała, ale udawałem że ignoruję ten fakt. Choć lód był zimny jej dotyk można by nazwać anielskim. Czułem, że w moich spodniach za chwile się zakotłuje, udałem więc że muszę iść za potrzebą.
Co działo się dalej przyznam, że nie pamiętam wiem, tylko że obudziłem się w nocy leżąc na podłodze i poczułem silną potrzebę skorzystania z toalety, tym razem już naprawdę. Moi koledzy byli rozlokowani w różnych pozycjach, jeden zasnął na kanapie przed telewizorem inny na balkonie, a Tomek leżał przytulony do lodówki. Choć część alkoholu już ze mnie wyparowała to nadal czułem się jakbym pił nieprzerwanie cały tydzień, zszedłem do łazienki i załatwiłem to, co planowałem. Kręciło mi się w głowie więc musiałem się jak najszybciej położyć, szukałem pokoju Tomka, bo miał bardzo wygodne łóżko, gdy tylko je zobaczyłem od razu się na nie walnąłem. Pomyślałem że teraz mogę spokojnie zgonować do rana gdy nagle ktoś wyskoczył z przerażeniem z pod kołdry. Jak się okazało to nie był pokój Tomka, a jego matki.
-Kto to … To ty Patryk ? – Zapytała nerwowo.
Adrenalina podskoczyła, serce szybciej zabiło, poczułem jakbym w jednej chwili wytrzeźwiał.
-Tak proszę Pani, chyba pomyliłem pokoje ! Przepraszam ! – Odpowiedziałem nieco przerażony nie wiedząc jak zareaguje.
- Nic się nie stało, ale chyba pozwoliłam wam na zbyt dużo, nie powinniście byli tyle pić.
Próbowałem się podnieść jednak wychodziło mi to marnie. I Prawdę mówiąc nie chciałem nigdzie odchodzić, a zostać z nią tam. Choć było ciemno światła przejeżdżających samochodów zdradzały że była ubrana tylko w stringi i luźną flanelową koszulę do spania.
-Dobrze, już nie wstawaj, prześpisz się tutaj. – Odpowiedziała na moje nieudolne próby.
- Ja przeniosę się do gościnnego. – Dodała.
- Nie, nie niech pani zostanie. Źle się czuje nie chcę zostawać sam.
Pomyślałem, że spróbuję szczęścia, najwyżej rano udam, że nic nie pamiętam, w końcu byłem pijany. Położyłem głowę na jej ramieniu udając, że jest mi niedobrze, po czym leżeliśmy tak przez chwilę milcząc. Jej cudowny zapach doprowadzał mnie do szaleństwa, byłem już tak podniecony, że postanowiłem zrobić kolejny krok. Wsunąłem swą dłoń między jej uda, było to najcudowniejsze uczucie, jakiego doznałem. Gładziłem ręką jej idealnie gładkie nogi, czując przy tym niebiańskie ciepło jej ciała.
- Co ty robisz, przestań. – Nieśmiało protestowała.
Wiedziałem, że taka reakcja jest tylko zachętą. Byłem pewny, że zaraz wydarzy się coś niesamowitego, dopamina w mej głowie eksplodowała. Zacząłem całować ją po szyi i delikatnie gładzić jej gorącą cipkę przez stringi. Ona odwzajemniała pocałunki, tej nocy musiała już być moja. Rozpiąłem jej koszulę i dostałem się do reszty jej rozpalonego ciała, jej piersi okazały się znacznie większe niż sobie to wyobrażałem – całowałem je i pieściłem, cały czas masując przy tym jej cipkę. Ona wiła się z rozkoszy, a ja pomyślałem że jednak filmy porno które tak często oglądałem okazały się świetnym nauczycielem.
Następnie to ona przeszła do ataku, zdarła ze mnie koszulę i rozpięła rozporek. Swoimi delikatnymi dłońmi masowała moją klatkę, a ja wpatrywałem się w jej wiszące nad moją głową piersi. Zahipnotyzowała mnie do tego stopnia że nie poczułem nawet kiedy mój penis wydostał się na wolność, obchodziła się z nim bardzo delikatnie. Chwyciła go oburącz i nakierowała do swoich ust, poczułem tylko ogromny przypływ ciepła i nieopisaną rozkosz, ssała go jakby była w tym mistrzynią świata. Jej ręce krążyły po moim ciele, a usta pracowały coraz szybciej. Alicja wyczuła że długo tak nie pociągnę więc dała mi chwilę odetchnąć. Najlepszym sposobem na to było wylizanie jej cudownej cipki, odwróciła się do mnie tyłkiem, a ja powoli zsunąłem z niej stringi. Jej pośladki wyglądały jak dwa klejnoty którymi zawsze chciałbym się bawić, ugniatać pieścić, całować, ssać i przytulać. W między czasie pracowałem palcami w jej ciasnej dziurce. Swoją drogą byłem zdziwiony że po porodzie nadal można mieć taką cipkę. Czułem że to właściwy moment by wejść w nią moim nabrzmiałym kutasem, bałem się jednak że może się na to nie zgodzić więc wcelowałem się w nią od tyłu i jednym gwałtownym ruchem wbiłem się do jej szpary. Jej ciasna i gorąca cipka dokładnie oplotła mojego penisa, a Alicja zawyła tylko z podniecenia, ale nie usłyszałem słów protestu. Wtuliłem się w nią i zacząłem rytmicznie posuwać biodrami. Po chwili zmieniliśmy pozycje i to Ala była na górze, usiadła mi na fiuta i unieruchomiła ręce łapiąc je mocno w nadgarstkach. Czułem się jak jej niewolnik, doznania były nieprawdopodobne Alicja powoli dochodziła co można było poznać po jej coraz głośniejszych jękach. Wreszcie doznała orgazmu, jej pochwa zacisnęła się mocno na moim fiucie. Sprawę dokończyła więc lodzikiem, mój penis już po krótkiej chwili eksplodował w jej ustach soczystym wytryskiem. Po całym ciele przeszedł mnie ogromny dreszcz, który trwał nawet do dziesięciu sekund.
Po wszystkim zasnąłem nieprzytomny, a Alicja doprowadziła mnie do porządku tak by nikt się nie poznał, że między nami do czegoś doszło. Ciąg dalszy nastąpi …

lumson

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 1376 słów i 7341 znaków, zaktualizował 24 maj 2016.

8 komentarzy

 
  • Poznaniak

    Naprawdę czytałem z przyjemnością, extra

    7 maj 2020

  • bella

    super opowiadanie

    5 wrz 2018

  • blondi

    Bardzo chciałabym przeczytać Twoje opowiadanie ale z modyfikacją bohaterów-młoda dupeczka np z ojcem kolegi albo teściem

    2 cze 2016

  • gosciu

    Bo to odrazu  miał być"błąd". Ale zobaczcie jak czytanie Lumsonowi skoczyło  ;)  :D

    24 maj 2016

  • jerzyk

    Zgrabnie i lekko napisany tekst, przyjemnie się czytało. Co do błędów, kturz ;) ich nie robi!

    24 maj 2016

  • violet

    fajne opowiadanko, podobało mi się  :)

    23 maj 2016

  • Micra21

    Krótka scenka porno, dość przyzwoicie opisana, tylko te "błąd włosy". Popraw edytując na "blond". Pozdrawiam  :)

    23 maj 2016

  • chaaandelier

    Błąd włosy? Mogę zrozumieć niektóre błędy, ale takiego nie.. Po tym przestałam już czytać.

    23 maj 2016

  • lumson

    @chaaandelier  
    Dysleksja:/ Wybacz.

    23 maj 2016

  • chaaandelier

    @lumson Dysleksja nie tłumaczy nie znajomości języka polskiego!  Zawsze możesz poczytać sobie słownik jeśli masz takie problemy.

    23 maj 2016

  • EsQer

    @chaaandelier Myślę że jesteś zbyt surowy z tą krytyką na dysleksje, jeśli jej nie masz to łatwo Ci mówić "zawsze możesz poczytać sobie słownik". To wcale nie pomaga :)

    24 maj 2016

  • chaaandelier

    @EsQer Może miałam, może nie. Ale takie błędy popełniałam w gimnazjum i poprzez czytanie oraz pisanie można się wyzbyć tego, bo człowiek zapamiętuje nawet jak niektóre wyrazy wyglądają. :)

    24 maj 2016

  • gosciu

    @chaaandelier no i jeden "błąd" i autor i jego opowiadanko na straty spisani :D

    24 maj 2016

  • Kokoroko

    @chaaandelier Jak takie błędy popełniałaś w gimnazjum to nie masz się czym chwalić. :)

    29 maj 2016