Materiał odrzucony.

Przyjazd do Roksany

Jest to moje pierwsze opowiadanie, wiec miejcie to na uwadze, zapewne nie bedzie one bardzo poprawne stylistycznie no ale od czegos trzeba zaczac i jeszcze jedno nie bede uzywal polskich znakow, bo szkoda mi na to czasu. Bede staral się opisywac tylko i wylacznie prawdziwe historie ktore mialy miejsce przezemnie lub przez osoby dla mnie 'bliskie' z jakiegos powodu, jesli się bedzie podobac...

Mialo to miejsce latem ktoregos roku, kiedy mialem dziewczyne, miala na imie Roksana, miala 17 lat, bylo dosc zgrabna dziewczyna o dosc nie wielkich cyckach, ale nie przeszkadzalo mi to bo miala za ta swietny tylek ktory mnie jaral, byla dosc niska osoba o fajnym charakterze, ale byl miedzy nami jeden problem, a mianowicie odleglosc jaka nas laczyla a raczej dzielila. Bylo to ponad 200 kilometrow, ale staralem się kiedy tylko moglem przyjezdzac do niej pociagiem, prawa jazdy jeszcze wtedy nie mialem, Tego dnia wyruszylem do niej na pare dni, poniewaz byly u niej dni miasta, wiec byl festyn, Przyjechalem wkoncu Roksana odebrala mnie z pkp, nastepnie pojechalismy do niej do domu przywitac się z jej rodzicami, porozmawialismy i wspolnie wybralismy się na spacer. Rozmawialismy ze soba pytalem jak tam w szkole ona odpowiedziala ze wporzadku, jakos do przodu, dopytywalem jakie plany mamy na ten festyn ona odpowiedziala ze umowila się na 19 z kolezankami, ze bedziemy szli razem wspolnie, pomyslalem ze bedzie super. Wrocilismy do domu postanowilismy się szykowac do wyjscia, Roksana ubrala bluzeczke z dekoldem i obcisle spodenki, podobalo mi się to nie powiem, ja zas dzinsy niebieskie i sweter. Przyszly kolezanki jej wybralismy się na festyn i na koncerty ktore tam mialy byc. Na poczatku bylo dosc dretwo bo nie znalem za bardzo jej kolezanek wiec malo się odzywalem, a jak odzywalem to tylko ze swoja dziewczyna jej kolezanki tak samo, no ale coz tak widocznie musialo byc, ale na szczescie z kazda mijajaca godzina bylo coraz lepiej, dziewczyny wiecej alkoholu wypily, byly bardziej wygadane i otwarte wiec bylo coraz lepiej, Zaczelismy chodzic i obserowac co na tym festynie się znajduje, bylo duzo stoisk z jedzeniem, z roznymi losami, zabawkami i pamiatkami, bylo tez rowniez kilka karuzel, dziewczyny poszly na jedna z nich a ja wolalem pojsc na 'boksera' jest to urzadzenie ktore nalicza sile uderzenia przez kopniecie lub uderzenie reka, Sam trenowalem Kickboxing wiec postanowilem się sprawidzc. Wkoncu poszlismy na koncert byl już wieczor praktycznie ciemno, dziewczyny lekko wstawione ale nie pijane... zaczelismy tanczyc bylo fajnie, swietna muzyka, podszedlem do Roksany objelem ja w pasie i porwalem ja w wir tanca, nastepnie moja dziewczyna przejela inicjatywe, obrocila się do mnie tylem i zaczela krecic swoim jedrnym tylkiem, odrazu mi się to spotobalo i lekko podniecilo, zaczela ocierac się o moje krocze az mi kutas stanol, robilo to przez pare minut ze tak mnie to podjaralo ze nie moglem wytrzymac, ona to wyczula i zalotnym usmiechem spytala się czy mi się podoba, odpowiedzialem ze tak i ze chce zebysmy poszli tylko we dwoje, musialem ja troche namawiac bo nie chciala zostawiac kolezanek, ale wkoncu ulegla mi i postanowilismy pojsc razem, taki bylem napalony na nia, nie powiem jestem dosyc zboczonym mezczyzna mam swoje fantazje ;) ale do rzeczy, Roksana zaproponowala zeby wejsc do pobliskiego bloku, bylo dosc pozno po polnocy, weszlismy do bloku byl to wiezowiec już na samym parterze nie daleko drzwi wejsciowych obok, gdzie bylo dosyc ciemno postanowilem do niej dobrac, zaczolem ja calowac, piescic po cyckach, najpierw powoli potem bardziej intensywnie, calowalem jej szyje okolice ucha, slyszalem jak powoli zaczyna slodziutko jeczec, wiedzialem ze jej się to podoba, dotykalem jej tylka, macalem sciskalem piescilem potem coraz bardziej intensywniej, az wkoncu swoja reke wlozylem pod jej spodenki, poczulem jaka ma mokra cipke, jeszcze bardziej mnie to podjaralo jednym paluszkiem ja tam dotykalem, a potem tego palca wsadzilem jej do buzi zeby ssala potem znow wsadzilem do jej cipki i zaczelem jej robic palcowke najpierw jednym palcem, az wkoncu wlozylem dwa i rznolem ja tak mocno. Mocno jeczala, ona zlapala mnie za krocze i zaczela piescic wyczula jak mi kutas stoi, wziela rozpiela rozporek i wyjela mi go na zewnatrz i zaczela mi walic konia bylo przyjemnie przyjemnie ohh... Robilo się dosc glosno wiec poszlismy schodami pare pieter wyzej usiadlismy na schodach calowalismy sie, piescilismy się az potem zaczela walic mi konia najpierw powoli potem coraz szybciej i wziela do buzi i zaczela mi robic loda. Wsystko mialo miejsce na schodach nie daleko drzwi mieszkalnym do mieszkan. super mi obciagala, nie wiedzialem ze potrafi tak dobrze obrabiac kutasa, bylem wniebowziety robila to roznymi sposobami z gory na dol ustami, jezyczkiem po bokach i pomagajac sobie reka, trwalo to dobre pare minut myslalem ze się spuszcze ona to wyczuwala wiec przestala tak intensywnie obciagac i kazala mi zebym jej wsadzil swojego kutasa, usiadla mi na kolanach i zaczela ujezdzac, nie mogla to robic szybko, bo nie moglo byc glosno, bylo jej przyjemnie chciala wiecej, wstalismy oparlem ja o sciane, wsadzilem jej w cipke i zaczelem ja rznac od tylu, powoli, szybciej az wkoncu zatkalem jej buzie i tyle ile mialem sil zaczolem ja rznac, bylo nam wspaniale, już prawie mialem się spuscic wyjelem kutasa i spuscilem się jej na tylek bo robilismy to bez gumki...   ps: to prawdziwa przygoda...

I jak się podoba? piszcie szczere opinie czy jest to wogole podniecajace opowiadanie i czy macie mokro dziewczyny...   ;)

geralt11

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 879 słów i 5600 znaków.

7 komentarzy

 
  • misia

    @CamilloVII zgadzam się z tobą w 100%. Jeżeli piszesz że szkoda Ci czasu na polskie znaki i resztę to po co marnujesz ten swój i nasz "cenny" czas na to wszystko?  Czyli w skrócie: opowiadanie i cała historia to dno, w ogóle nie podniecające, na Twoim miejscu bym już więcej nie pisała...

    24 lip 2014

  • nemfer

    CamilloVII słusznie prawi... Cza mu polać

    24 lip 2014

  • CamilloVII

    Szczerze? Według mnie dno, zero ortografii (w całym opowiadaniu są dwa albo trzy zdania) jeśli mówisz, że szkoda ci czasu na polskie znaki to najlepiej daruj sobie pisanie. Może i to z życia wzięte ale samo w sobie krótkie i mało szczegółowe. Pomine to, że wstawienie kilku przecinków ci nie pomogło. Tego sie nie da czytać! Popraw ortograwie i stylkistyke albo ogranicz się do roli czytelnika. Tak będzie lepiej. Ty nie będziesz się męczył pisząc a my nie będziemy się męczyć czytając...

    24 lip 2014

  • geralt11

    Nie mam zamiaru wam udowadniac ze jest to prawdziwa przygoda, jesli nie wierzycie wasz problem.

    24 lip 2014

  • nemfer

    "Nie będę używal polskich znakow"... Nie wiem o czym to świadczy ale nie jest zbyt wiarygodne
    (Sorry za brak polskich znaków)

    24 lip 2014

  • geralt11

    Gdybys czytal dokladnie ze zrozumieniem, to bys wiedzial. Napisalem na samym poczatku ze te opowiadania nie bedzie poprawnie stylistycznie, bo jest
    to moje 1 opowiadanie.

    24 lip 2014

  • mnia

    jest parę błędów np.przyszły koleżanki jej '' serio ? a po za tym według mnie dziwnie się to czyta

    24 lip 2014