Piątkowy wieczór cz.II

Winko, które przyniósł Maciek i niespodzianka jaką mi zgotował w przedpokoju sprawiły, że moja cipka nadal jest bardzo wilgotna i ma ochotę na znacznie więcej. Zastanawiam się tylko czy to przypadek czy on to wszystko zaplanował i pisał do mnie na FB siedząc w samochodzie na dole z telefonu i czekając na to aż będę bardzo napalona czytając jego słowa. Jedno jest pewne, złość, w którą wpadłam gdy usłyszałam pukanie do drzwi bardzo szybko minęła. Trzymając w dłoni kieliszek z winem zastanawiałam się jak mogłabym się Maćkowi "odwdzięczyć”. Przeprosiłam go na chwilkę i wyszłam do sypialni w poszukiwaniu natchnienia. Gdy przeglądałam szafki zobaczyłam moje małe pudełeczko, w którym trzymałam trawkę. W tym momencie do głowy wpadł mi genialny pomysł. Przygotowałam szybko jointa, ubrałam na siebie pończochy kabaretki, skórzany gorset, rękawiczki i narzuciłam na szyję boa z piór. Założyłam bardzo wysokie szpilki i chwyciłam za pejcz leżący na parapecie. Poszłam do pokoju gdzie siedział Maciej i zapaliłam trawkę. Alkohol połączony z kilkoma zaciągnięciami zielonym suszem spowodował, że atmosfera stała się jeszcze bardziej luźna. Nie ukrywam, że Maciek spalił znacznie więcej, ale taki był mój plan. Kiedy już siedział "spalony” na kanapie wstałam i unosząc nogę nadepnęłam na jego klatkę przyciskając go do oparcia. – Teraz zabawimy się po mojemu – powiedziałam i rozkazałam mu całować moje stopy. Odurzony trawką gość zaczął pieścić ustami moje stópki. Stanęłam w lekkim rozkroku, trzymając jedną stopę na ramieniu Maćka, tak by mógł patrzeć jak dłonią pieszczę swoją cipkę. Nie ukrywam, że używki na mnie zadziałały pobudzająco i znacznie zwiększyły moje odczucia. Każdy dotyk odczuwałam dużo mocniej niż normalnie. Każdy pocałunek wydawał się dłuższy i bardziej przyjemny. Moja łechtaczka zrobiła się ogromna czując dotyk paluszków. Przez moje ciało przeszły przyjemne dreszcze, a w moich myślach jawiły się coraz to śmielsze pomysły. Maciek dotknął dłonią mojej cipki, ale od razu dostał za to po łapach. Ja tu rządze – powiedziałam i wbiłam ostrą szpilkę w ramię Maćka. Po chwili stanęłam przed nim w rozkroku i chwyciłam za głowę przyciskając do siebie. Jego usta przywarły do mojej mokrej muszelki. Zerżnij mnie ustami – powiedziałam przyciskając jego głowę mocno do siebie. Jego język zaczął tańczyć na mojej spragnionej cipce. Ustami zasysał moja nabrzmiałą łechtaczkę, delikatnie ją podgryzając. Jego dłoń skierowała się w stronę mojej cipki, ale bardzo szybko wróciła na miejsce spoczynku kiedy została uderzona trzymanym przeze mnie pejczem. - Zdziwiony? Teraz to ja pokarzę Ci jaką mam niespodziankę dla Ciebie. Owinęłam jego szyję moim boa i zaciągnęłam do sypialni. Rzuciłam na łóżko siadając cipką na jego twarzy. Jego język momentalnie znalazł się we mnie i z każdym kolejnym ruchem wchodził coraz głębiej w moją cipkę. W tym samym czasie ja przywiązałam jego ręce do łóżka. Poruszałam biodrami by cipce było jeszcze przyjemniej na jego ustach. Pobudzona muszelka oblewała usta Maćka soczkami. Było mi tak przyjemnie, że po chwili moja muszelka wybuchła. Maciek spijał cały nektar wypływający z mojego kwiatka. Nie zastanawiając się długo przesunęłam się w dół ciała leżącego nieruchomo kochanka. Kucnęłam nad nim i zaczęłam drażnić jego kutaska pocierając o niego moją wciąż spragnioną cipką. Jego przyjaciel bardzo szybko stał się twardy. Wsunęłam go troszkę w cipkę i delikatnie zaczęłam się na nim poruszać wykonując przysiady nad jego ciałem. Wkładałam w siebie tylko jego główkę. Patrzyłam na jego twarz, na przyjemność, która mu sprawiam spotęgowaną spaloną trawką. Moje ruchy stawały się coraz głębsze, jego kutas coraz głębiej zanurzał się w mojej cipce. Chwyciłam za jego koszulę i rozdarłam ją odsłaniając klatę Maćka. Wzięłam do ręki pejcz i uderzyłam go kilka razy pytając – Będziesz grzeczny?. Przytaknął kiwając twierdząco głową. – To dobrze – odparłam. – Jak będziesz nieposłuszny spotka cię wielka kara. Mówiąc to w mojej głowie był już ułożony plan na dalszą część naszej zabawy. Obróciłam się plecami do jego twarzy nie schodząc z kutaska. Cały czas poruszając się na twardym członku Maćka przywiązałam do łóżka jego rozchylone nogi. Teraz jesteś cały mój – powiedziałam i zakneblowałam jego usta moimi mokrymi od soczków stringami. Zeszłam z niego i stanęłam obok. Spojrzałam na niego wzrokiem, którego długo nie zapomni. W moich oczach mógł zobaczyć prawdziwą diablicę. Pocałowałam jeszcze przez chwilkę jego sterczącego kutasa i wyszłam z pokoju. Gdy wróciłam leżał nieruchomo i patrzył na mnie wzrokiem pożądania. Jego kutas nadal sterczał. – Przyniosłam małą niespodziankę, no może nie taką małą – powiedziałam pokazując mu dwa wibratory. Jeden to ten, który przyniósł Maciek. Duży czarny, mający naśladować murzyńskiego kutasa. Drugi mój ulubiony, podwójny, który często zadowala moje obie szparki jednocześnie. Podoba Ci się- zapytałam? Kiwnął twierdząco głową. Teraz to ja będę bawić się Tobą. Uklęknęłam pomiędzy jego nogami. Nachyliłam się i zaczęłam pieścić jego kutasa biorąc go głęboko w usta. Ssałam go całego. Szybkimi ruchami wkładałam go do samego gardła przytrzymując go co chwilę w sobie. Stawał się jeszcze większy. Moje usta, które mocno zaciśnięte wokół twardego olbrzyma poruszały się w górę i w dół powodowały, że jego skrępowane ciało wiło się po łóżku. Wiedziałam, że to lubi. Jednak ja też chciałam mieć przyjemność z tej zabawy. Wzięłam do ręki podwójnego przyjaciela i jednym ruchem nabiłam się na niego obiema szparkami jęcząc z rozkoszy. Przytrzymując go jedną ręką ujeżdżałam coraz szybciej i coraz głębiej nabijałam się na jego twarde i duże pały. Moje usta nie przestawały pieścić Maćka kutasa. Moje trzy szparki przeżywały teraz przyjemną rozkosz. Nie obchodziło mnie co czuje Maciek. To była moja chwila. Pieprzyłam się z wibratorem i miałam w ustach twardego kutasa. Czego można chcieć więcej? Chyba tylko 3 facetów mogło sprawić mi równie ogromną przyjemność, ale to przecież nie realne. Nie ma tu nikogo poza mną, Maćkiem i wibratorami. Pieprzyłam mojego sztucznego przyjaciela jak dziwka, napalona nimfomanka, która jedyne czego potrzebuje do życia do kutas. Sztuczny kutas cały zagłębiał się w moich bardzo mokrych i rozgrzanych szparkach. Moje ruchy były coraz szybsze, moja dupka nabijała się głęboko. Cipka zaczęła pulsować z rozkoszy. Włączyłam maksymalne wibracje, do szczęścia potrzebowałam tylko… i właśnie w tym momencie moje usta wypełniły się gorącą spermą Maćka. Tego właśnie potrzebowałam. Gorące soki zalewające moje gardło podziałały natychmiastowo i moje szparki przeszyła jednoczesna niezapomniana rozkosz orgazmu. Usiadłam mocno na wibratorze wkładając do głęboko w szparki, tak aby orgazm trwał jeszcze dłużej i był jeszcze silniejszy. Jednocześnie zlizałam z Maćka resztki spermy, która wylała się z moich ust na jego kutasa. Chwilę później wyjęłam mojego przyjaciela z moich szparek i odłożyłam na bok zamieniając go na "murzynka”, którego przyniósł Maciej. Klęcząc pomiędzy nogami Maćka włożyłam go pod siebie i jednym ruchem nabiłam na niego moją rozpaloną i zalaną soczkami cipkę. – Ładny widok. Prawda? Zapytałam. Maciek spojrzał na mnie, tak jakby czytał w moich myślach. Wiedział, że nasza zabawa się na tym nie skończy. Skąd on to wiedział. Ponownie zaczęłam pieścić ustami jego kutasa. Nie musiałam długo czekać, by stał się twardy. Pieszcząc ustami sterczącą pałę Maćka sprawiałam, że stawała się znów gotowa do działania, a moje usta mogły się znów nią cieszyć. – Mam dla Ciebie jeszcze jedną niespodziankę – powiedziałam, wyjmując z cipki mokrego od soczków pokaźnych rozmiarów sztucznego kutaska. Rozchyliłam kolanami jego uda i dotknęłam wibrującym "murzynkiem” jego jajeczek. Biodra Maćka wiły się na łóżku. Patrząc jak mu przyjemnie pieściłam go ustami i drażniłam wibracjami. Skierowałam główkę wibratora na jego dupkę. Spojrzałam na niego. Miał przerażoną minę i delikatnie kiwał głową. Tym razem nie przytakiwał. Nie spodobało mi się to co zrobił. Szybko skoczyłam do góry i usiadłam na jego klatkę. Chwyciłam dłonią za twarz zgniatając policzki. Spojrzałam głęboko w jego oczy. Nie musiałam nic mówić. Zrozumiał wszystko bez słów. Wyjęłam z jego ust stringi, a gdy chciał cos powiedzieć uderzyłam go dłonią w twarz. Zamilkł. Odwróciłam się plecami do niego siadając na jego twarzy. Liż – powiedziałam. Po chwili poczułam jak czubek jego języka zaczyna bawić się moją dupką. Pochyliłam się i włożyłam w usta jego kutaska. Wzięłam do ręki wibrator i jego czubkiem dotykałam wejścia w jego szparkę. Kiedy jego kutas był już dostatecznie twardy wyjęłam go z ust i splunęłam na "murzynka” dodatkowo go nawilżając. Skierowałam go na dupkę Maćka i wepchnęłam w środek. Poruszył biodrami. Nie chciał poddać się moim zabawom. Przycisnęłam cipkę mocniej do jego twarzy jedną ręką złapałam za kutasa mówiąc – chciałam to zrobić delikatnie, ale ty nie chciałeś. Wstałam z niego i moje stringi ponownie znalazły się w jego ustach, by nie mógł nic mówić. Usiadłam tyłem na Maćku nabijając się cipką na jego kutaska. Nawilżyłam w ustach wibrator, był naprawdę duży, ledwo mieścił się w mojej buzi. Teraz zobaczysz prawdziwą diablicę – powiedziałam i mocnym ruchem wpakowałam sztucznego kutasa w jego dupę. Teraz Ty jesteś moją dziwką – krzyknęłam. Maciej uniósł biodra. Pierwszy raz miał w sobie sztucznego kutasa i to tak wielkiego. Ruchy jego bioder powodowały jednak, że moja cipka czuła się jeszcze bardziej przyjemnie. Pieprzyłam jego szparkę czarnym kutasem wpychając go coraz głębiej i mocniej. Szybkimi ruchami powodowałam, że murzynek znikał w jego dupce. Był to strasznie podniecający widok. Rżnęłam Maćka, odwdzięczałam mu się za powitanie jakie mi zgotował. Czarny kutas raz po raz zanurzał się w jego tyłku calutki. Teraz już było mu przyjemnie. Każdy mój ruch sztucznym kutasem przybliżał go do orgazmu. Postanowiłam mu wynagrodzić jego posłuszeństwo i nabiłam się na niego dwoją dupką. Moja ciasna szparka po chwili pochłonęła całego kutasa Maćka, który momentalnie zaczął pulsować. Gdy czułam, że zaraz dojdzie, rżnęłam go wibratorem najmocniej i najszybciej jak potrafiłam. Gdyby nie stringi w jego ustach krzyczałby z rozkoszy. Moja dupka pieprzyła się z jego kutasem szybko i mocno. Oparłam jedną dłoń o jego udo wbijając w nie moje długie pazurki. Było mi przyjemnie. Czułam, że zaraz eksploduje. Gdy poczułam jak jego gorące soki zalewają moją dupkę sama wybuchłam, a moje soki pociekły po jajeczkach Maćka. Wykonałam jeszcze kilka ruchów tyłeczkiem i wibratorem by po chwili paść wycieńczona na łóżko. Ugryzłam go jeszcze w udo i przytuliłam do przywiązanego ciała. Zasnęliśmy. Nawet go nie rozwiązałam . Jednak był to duży plus, który wykorzystałam rano…

elastyczniemoralny

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 2109 słów i 11629 znaków.

4 komentarze

 
  • tulipanek

    z niecierpliwością czekam już na sobotę. Mam nadzieję, że poranek będzie gorący i pełny fantazji:)

    9 sty 2014

  • a

    O Ty suczko

    9 sty 2014

  • bohaterka

    co raz lepiej...co raz sexowniej...gwałt?:)

    4 sty 2014

  • napalona

    swietneeee

    4 sty 2014