W pędzie obecnej pogoni za pięknem i ideałami czasem chce się zrobić coś zupełnie przeciwnego, pójść zupełnie pod prąd. Niektórzy od razu doklejają mu łatkę nowego typu zachowań, urody, mody. Nagle młody facet z brodą stał się drwaloseksualny, inny znów metroseksualny, jak długo będziemy przypinać te łatki? Nadchodzące lato wzbudzało w nim odnowienie miłości do gładkości, szczególnie na kobiecych łonach. Niejednokrotnie wyobrażał sobie znajome sobie kobiety, leżące z nim nago na piaszczystej bałtyckiej plaży. Jedynie niewielka ich część zdecydowała mu się towarzyszyć. Pozostałe, pełne zbędnych kompleksów, traktujące nagość wobec znajomego jak zdradę, zalęknione odmawiały. Tak różne od siebie, jednakże na swój sposób piękne. Szczególnie gdy po raz pierwszy zrzucały z siebie wszystko, łącznie z materiałem strojów kąpielowych. Lubił wtedy patrzeć na ich oczy, mimikę spłoszonych łani, nerwowo rozglądających się dookoła, jakby każdy niczym dziki zwierz czaił się na nie. Widział tę sytuację nie raz, fascynowała go jednak niezmiennie. Czuł się wtedy jakby otrzymywał prezent, piękny ruchomy obraz. Fotografia, którą tak cenił, nie była w stanie tego do końca oddać. Zbliżała, inspirowała, ale nie spełniała. A on chłonął. Uwolnione półkule piersi, te duże, jakby stworzone do miłości hiszpańskiej, mniejsze jakby dostosowane do rozmiaru pieszczącej je dłoni, jak i te malutkie, koncentracja zakończeń nerwowych na małej powierzchni, tak czułe, że potrafią dać orgazm ich właścicielce od samego dotyku. Po chwili następuje też odsłona druga. Opadają majteczki, najczęściej w sposób maksymalnie skryty, nieśmiały. Tu letnią gładkość lubił najbardziej. Uwielbiał odsłoniętą różnorodność. Każda piękna jak kwiat, czy skryta w kielichu, czy z delikatnymi płatkami, czy też z płatkami pełnymi i mięsistymi. Każda godna pieszczot i uwielbienia. Każda godna by lśnić od wilgoci soków podniecenia, by pozwolić płynąć rozkoszne kropli wzdłuż całej swojej długości. Czasem siadał wtedy obok i zaczynał rozcierać tę kroplę, cierpliwie gładził płatki, zanurzając się w głąb, by wrócić do magicznego guziczka. Cierpliwie, systematycznie, wyczuwając powoli gdzie jest najbardziej pożądany. Aż usłyszy westchnięcie, ciało wypręży się i zadrży, brodawki stwardnieją mimo upału. Zobaczy rozmarzoną wdzięczność w półotwartych oczach. Co jednak gdyby zmienić coś czego nie dopuszcza dzisiejsza moda? Porzucić gładkość? Wrócić do pierwotnej dzikości i zwierzęcości? Gdyby ukryć przynajmniej część tego piękna pod futerkiem, odrzucić prezentację. Opadający materiał majtek nie odsłania wtedy tak naprawdę nic. Pozostaje gęstwina kędziorków. Indywidualna w barwie i wzorze splotów. Zaczyna działać wyobraźnia. Gdy schowana za parawanem nadziewa się na prężącego się dumnie penisa, on niknie w gęstwinie. Ona krąży biodrami muskając go przyjemnie, do czasu wzajemnego spełnienia. Powtórnie kładąc się na kocu, pozwala wyciekającemu nasieniu zastygnąć na włoskach, jakby miało stanowić pieczęć królewską na wejściu do jaskini rozkoszy. A może pójść jeszcze dalej i zostawić też futerko na nogach. Odrzucić głosy oburzonych estetów. Pozwolić skrzyżować się kosmatym kończynom w miłosnych zapasach. Coraz mocniej, coraz bliżej natury, coraz bardziej zwierzęco. Ukrócić skargi z dokuczliwości z damskiej depilacji. Dodać do tego drwaloseksualny model faceta, ale nie tego uładzonego, tego prawdziwego, żywego. Zdobywcy, obrońcy, żywiciela. Natura w czystej formie – perwersja czy powrót do normalności? Wybór powieść czy kreskówka. Nie ma zapewne złotego środka. Ona chce się podobać, prezentować swoje długie i zgrabne nogi, on lubi na nie patrzeć i dotykać, szczególnie gdy mignie mu koroneczka pończochy. Schować pasek włosków pod koronką majteczek, by wyznaczał drogę do celu. Idzie jednak czas erotycznej wizji, czasu spełniania marzeń na bałtyckiej plaży, i przypuszczalnie jednak, czas gładkości.
3 komentarze
Okolonocny
Na łonie, a i owszem, czemu nie. Nawet byłbym za. Ale reszta... Chyba jednak zgodzę się z nienasyconą
Szarik
@Okolonocny to taka mała prowokacja
nienasycona
Natura... u faceta lubię, w pewnych miejscach lekko przystrzyżoną, ale całkiem wydepilowani średnio mnie kręcą. U kobiet... hmm, nie wyobrażam sobie wyjścia w krótkiej kiecce i z nieogolonymi nogami. Miałam w liceum koleżankę, która nie depilowała pach- wyglądało to strasznie. Zatem dla mnie- facet musi być męski, a kobieta kobieca... Ot, taka fanaberia starej baby A tekst mi się podoba
on
@nienasycona czyli owłosienie jest cechą męską?? Wiedziałem. Jestem kobietą!!!
Szarik
@nienasycona do starości to chyba jeszcze troszkę?? Ale cieszę się, że się Tobie podoba
nienasycona
@on, co ja poradzę, że lubię włosy na klacie?... Mój ulubieńcu, niemęskie jest dla mnie depilowanie nóg, brwi, rąk przez faceta. Objawem zniewieścienia jest dla mnie noszenie apaszek przez samców itp.
nienasycona
@Szarik, nieco....jak uniosę brwi ku górze, to mi się jedna zmarszczka na czole pojawia..
Szarik
@nienasycona jak nic musisz już umawiać wizytę u chirurga
on
@nienasycona czyli znów jestem facetem???? Woow, jakie to proste
nienasycona
@Szarik, będę się starzała z godnością
Szarik
@nienasycona ja też, nie będę zaczesywał włosów
nienasycona
@on, nigdy w Twoją męskość nie wątpiłam
nienasycona
@Szarik, wyliniały wilk, to też wilk:P
Szarik
@nienasycona parafrazując pewne powiedzenie - im pies starszy, tym ogon twardszy
on
@nienasycona idę pochodzić jak John Wayne skoro taki męski jestem
nienasycona
@Szarik, nie usiłuj mnie kusić, bo ze mnie jeszcze większa suka, niż szefowa Szczura
Szarik
@nienasycona pozostaje mi czekać na spełnienie groźby
nienasycona
@on, pochodź jak Ragnar... on jest... ach, pochodź jak on...
on
@nienasycona Ja mam niezłą polisę, ale tego typu złamań ona chyba nie pokrywa. Sorry
nienasycona
@on, masz szczęście, że mam do Ciebie słabość...
on
@nienasycona tak to przyjmuję
on
rozczarowałeś mnie długością. Póki co tekstu
Szarik
@on a bo to taki kijek w mrowisko