Nowa znajomość, nowe doznania cz.2

Kolejny poranek rozpoczął się od uśmiechu kochanków, Monika dość szybko przerwała tą sielankową ciszę, szybkim ruchem zrzuciła kołdrę. Dość szybko zajęła miejsce między nogami Marcina. Zerkała to na twarz Marcina to na penisa, który aż się prosił aby go uwolnić z bokserek. Uśmiechnęła się lekko i położyła dłoń na jego męskości, delikatnie ją masując. Chciała go poczuć w ustach, spróbuje go pierwszy raz, bo wczoraj Marcin nie dał jej okazji. Zsunęła z niego bokserki, nachyliła się nad jego twardym do granic możliwości penisem. Zaczęła się nim bawić, zsunęła lekko skórkę dłonią by po chwili wsunąć główkę w usta. Pieściła go powoli jakby chciała wybadać teren i mieć pewność, że robi wszystko tak jak chce jej kochanek. Ssała go coraz mocniej, starając się wsunąć go jak najgłębiej, dławiła się ale jej staraniom nie było końca. Marcin czuł na penisie cudowne ciepło jej ust, chciał by ta chwila trwała wiecznie. Choć czuł się lekko speszony tym, że Monika cały czas pewnie patrzy mu w oczy szukając aprobaty swoich działań. Wcześniej żadna kobieta, która robiła mu laskę nie patrzyła mu tak w oczy. Czuł, że długo nie wytrzyma, w obawie o to, że Monika może nie chce aby on doszedł w jej ustach chciał jej powiedzieć, że jest blisko by ta swoje pieszczoty mogła dokończyć dłonią. Jednak milczał, był blisko, biodra uniósł lekko do góry, ku jemu zdziwieniu Monika nie przestawała go ssać, po kilku jej ruchach doszedł w jej ustach, spermy było dużo, bo zaczęła spływać po pulsującym kutasie. Monika uniosła głowę połknęła to co miała w ustach i wróciła do penisa aby go oblizać. Marcin był zaskoczony, nie spodziewał się takiej reakcji Moniki. Po tych ekscesach oboje zażyli porannej toalety.
     Kochankowie krzątali się w kuchni przygotowując śniadanie, nie mogło się obejść bez całowania i dotykania. Marcin stwierdził, że to dobry moment na spytanie, czemu Monice poprzedniej nocy tak bardzo zależało na zgaszeniu światła bo nie do końca wierzył, że to kwestia tylko strachu, że ktoś z bloku naprzeciwko ich zobaczy. Niechętne Monika podjęła temat, ale pod naciskiem Marcina wyjaśniła, że nigdy nie była w długim poważnym związku, że miała kilku mężczyzn w swoim życiu, że nie czuje się piękna i sexowna i że nigdy nie chciała się pokazywać facetom w pełnym świetle. Marcin nie mógł uwierzyć w to co słyszy. Widział przed sobą niewysoką długowłosą brunetkę, o filigranowych kształtach, zajebiście zgrabnym tyłku i nogach. Chciał przełamać granice, które Monika postawiła w swojej głowie.  
     Po śniadaniu Marcin stwierdził, że zacznie wdrażać plan forsowania granic swojej nowej kochanki. Usiadł na łóżku i kazał Monice zdjąć ubranie poza majtkami. Z oporami Monika posłusznie wykonała rozkaz. Speszona stała przed Marcinem patrząc pytająco w jego oczy.  
- odwróć się do mnie tyłem - powiedział stanowczo Marcin. Tyłek Moniki w stringach wyglądał nieziemsko, idealnie zgrabne i jędrne dwie półkule.  
- chodź tu do mnie, usiądź na moich nogach rozkazał - Monika cofnęła się kilka kroków, zatrzymała się opierając się nogami o łóżko. Zanim zdążyła usiąść, Marcin nogą dał jej znak, że ma rozstawić szerzej swoje nogi. Złapał ją w pasie i przyciągnął do siebie. Opierała się o jego tors plecami, nogi miała szeroko rozłożone. Marcin szepnął jej do ucha aby stopy położyła na łóżku. Zaczął ją całować po szyi, jednocześnie masując jej jędrne piersi. Ugniatał twarde kamyczki jej cycków. Chwytał je całe i ugniatał. Czuł jak jego kutas zaczyna twardnieć, ale chciał by ten czas był tylko dla niej, nie myślał o swojej przyjemności fizycznej, przyjemnością dla niego w tym momencie było dawanie jej przyjemności. Po kilku chwilach poczuł zapach jej cipki, Monika kompletnie mu się poddała, czekała na kolejny jego krok. Marcin skierował swoją dłoń, między jej nogi, czuł bijące z tego miejsca ciepło. Położył dłoń na majtkach, czuł jakie są już mokre. Odchylił materiał i lekko przejechał palcem po wilgotnej cipce. Monika zajęczała. Wiedział, że ma nad nią władzę. Wsunął bez oporu w nią dwa palce. Wysunął i uniósł, błyszczały sklejone jej sokami.  
- otwórz usta i spróbuj jak smakujesz – pewnie powiedział Marcin. Monika zaczęła ssać palce Marcina, co jeszcze bardziej podziałało na jego uwięzionego w spodniach kutasa. Oblizana dłoń wróciła na mokrą cipkę. Marcin masował łechtaczkę od czasu do czasu wsuwając palce w wilgotną muszelkę Moniki. Czuł po jej ruchach i jęczeniu, że jest blisko orgazmu. Zaczął masować jej guziczek jeszcze szybciej. Monika w spazmach orgazmu zaczęła się wić i drżeć. Gdy już doszła do siebie, Marcin
powiedział, że może się ubrać.  Monika wstała i na drżących nogach odwróciła się do Marcina. Uśmiechnęła się i szybko zmieszała bo Marcin miał mokre spodnie od jej soków. Uśmiechnął się i powiedział – spokojnie to się upierze, a teraz ubieraj się i może pokażesz mi swoje miasto.  
     Był spacer, rozmowy i dużo śmiechu. Po powrocie do mieszkania kochankowie oczywiście nie mogli się od siebie oderwać, Monika szybko zrzuciła z siebie długą granatową kurtkę i kozaki, zanim Marcin zdążył ściągnąć kurtkę ona już klęczała przed nim i rozpinała mu rozporek. Męskość Marcina nie prezentowała się imponująco, spacer przy chłodnej listopadowej pogodzie zrobił swoje. Pieszczoty Moniki jednak szybko zmieniły sytuację. Ssała go łapczywie, Marcin złapał ją za głowę aby zapanować nad tym co dzieje się na wysokości jego pasa. Złapał Monikę za włosy i odciągnął od swojego mokrego od śliny kutasa. Złapał go drugą dłonią i zaczął nim obijać jej usta. Monika pośpiesznie wystawiła język na którym co chwila lądował twardy kutas Marcina.  
- daj mi się rozebrać – powiedział Marcin. Ściągnął kurtkę i buty, zsunął trochę spodnie i bokserki.  
- ściągaj spodnie – rozkazał Monice. Ta szybkim ruchem sprawiła, że spodnie znalazły się na ziemi. Marcin podszedł do Moniki zaczął ją namiętnie całować, jego dłonie błądziły po jej pośladkach. Chwycił je i uniósł Monikę. Ta wiedząc o co chodzi, oplotła Marcina nogami i dłonią nakierowała sterczącego kutasa na swoją mokrą cipkę. On zrobił kilka kroków do przodu, docierając do ściany przygwoździł Monikę. W związku z tym, że Monika była filigranową kobietą, Marcin nie miał problemu, aby w takiej pozycji się z nią pieprzyć. Oboje głośno wzdychali, gdy raz za razem Monika nabijała się na kutasa. Marcin czuł jak po jego penisie, jajach i nawet po udach spływają soki Moniki.  
     Monika w pewnym momencie, powiedziała – chcę byś doszedł w moich ustach – to podziałało na Marcina jak czerwona płachta na byka, po kilkunastu pchnięciach podniósł na tyle Monikę by twardy kutas mógł z niej wyskoczyć, szybką ją postawił na ziemię. Ona szybko klęknęła i momentalnie zaczęła ssać fiuta. Dosłownie po kilku sekundach poczuła jak jej usta zalewane są spermą. Połknęła wszystko i uśmiechnęła się. Wstała mówiąc – może jakiś obiad teraz, na co Marcin zażartował, czy nie ma dość jedzenie po tym co się przed chwilą stało. Monika odwdzięczyła się kuksańcem w ramię  
i odpowiedziała, że nie. Popołudnie spędzili na wspólnym przygotowywaniu obiadu i oglądaniu filmów. Zbierali siły  
na wieczór.  
     Wieczorem jak to miało miejsce dzień wcześniej, Monika znowu zapaliła świece, ale chyba bardziej po to by wprowadzić bardziej intymny nastrój. Ich ostatnia noc musiała być magiczna. Zaczęło się od namiętnych pocałunków, ale już po chwili oboje byli nadzy. Monika położyła się na plecach i rozłożyła nogi. Marcin szybko znalazł się między nimi, patrzył na jej cipkę, delikatnie otulało ją światło świec. Złapał twardego penisa i lekko przejechał nim po mokrej cipce. Monika zajęczała. Marcin wszedł w nią pewnie. Wszedł cały, jego ruchy były pewne i mocne. Patrzył jak jej jędrne piersi falują, nie mógł się im oprzeć  nachylił się nad nimi i zaczął ssać na przemian sutki. Monika złapała go za pośladki tak by jeszcze bardziej go do siebie dociskać. Zmienili szybko pozycję, teraz ona siedziała na Marcinie, ujeżdżała go w różnoraki sposób, nabijała się na niego mocno, poruszała się w tył i przód albo zataczała koła biodrami. Po kolejnej zmianie pozycji Monika leżała na brzuchu z lekko rozłożonymi nogami, Marcin nachylił się nad nią i nakierowawszy kutasa na mokrą cipkę wszedł mocno w Monikę. Po chwili poczuł jak dłoń Moniki wędruję na łechtaczkę, masowała ją jednocześnie od czasu do czasu chwytając Marcina za jajka. Oboje byli blisko spełnienia. Monika pieszcząc swój guziczek zaczynała szczytować, jęczała głośno, Marcin z całych sił starał się wytrzymać jak najdłużej by dawać jej jeszcze więcej z tego orgazmu wchodząc w nią głęboko. Gdy widział, że może oddać się swojemu uniesieniu, przyśpieszył tempo i po chwili wysunął kutasa by chwycić go dłonią. Monika złapała się za pośladki rozchyliła je unosząc biodra do góry, Marcin wystrzelił na jej rowek, zalewając go pokaźną ilością spermy. Po chwili Marcin wyczerpany opadła na łóżko obok Moniki. Czuli, że idealnie do siebie pasują, że sfera erotyczna nie ma dla nich żadnych barier, a kolejne granice będą wstanie przekraczać razem.  
Kolejny dzień obfitował śmiech i smutek zarazem, Marcin wieczorem miał pociąg. Dzień upłynął pod znakiem rozmów o tym co dalej, o planach na kolejne spotkanie. Wieczorem Marcin wsiadł do pociągu, czuł się rozdarty, wiedział, że postąpił źle zdradzając żonę, z drugiej zaś czuł się niebywale szczęśliwy bo spotkał kobietę, która rozgrzała w nim wszystkie możliwe pozytywne uczucia. Wiedział, że będzie chciał się jeszcze zobaczyć z Moniką, choć w stosunku do niej też nie był fair, bo nie powiedział jej o żonie. Czekał z niecierpliwością co przyniosą kolejne dni.

AZZI

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 1858 słów i 10302 znaków. Tagi: #zdrada #erotyka

3 komentarze

 
  • ziurk

    Jest ok. Wrzuć szybko koleją cześc

    21 sty 2017

  • AZZI

    Robiłem akapity ale przy przeklejaniu tekstu coś poszło nie tak.

    20 sty 2017

  • AZZI

    @KontoUsunięte Dzięki za info

    23 sty 2017

  • Palmer

    Akapity! Przez ich brak, tekst jest mało czytelny. Osoby, które czytają to opowiadanie ze smartfona, najpewniej kilka razy już się pogubiły. Bo ja tak, nawet czytając z tableta...

    20 sty 2017