Niewolnica swego Pana cz. 2

Nie wiem czy opowiadanie nie jest zbyt ostre.Piszcie co wam się podobało i co mógłbym poprawić. Z góry przepraszam za ewentualne literówki i błędy w składni których nie udało mi się wyłapać


Uwalniam Twoje ręce, osuwasz się bez sił. Osuwasz się na podłogę, jesteś wolna. Możesz wstać, uciekać ale nie chcesz. Nawet nie zdejmujesz opaski. Pragniesz jedynie dać przyjemność swemu Panu. Na czworakach i po omacku odnajdujesz moją nogę. Klękasz przede mną i zaczynasz rozpinać rozporek by uwolnić coś czego pragniesz...
Odpycham Twoją dłoń i karcę spojrzeniem.
-Znowu zapomniałaś kim jesteś...
-Przepraszam Panie
-Na dziś wystarczy przyjemności. Jeśli będziesz grzeczna czekają Cię nagrody
Po czym wychodzę zostawiając Cię nagą i rozpaloną na podłodze. Idziesz pod prysznic, zaczyna docierać do Ciebie co właśnie się wydarzyło. Czy to był gwałt ? Kim był mężczyzna który Cię zniewolił i wykorzystał. Ale przecież to Ty miałaś orgazm. Czy to normalne przy gwałcie ? Masz mętlik w głowie, nie potrafisz wyjaśnić tego co się stało. Sytuacja której nie dało się porównać do żadnej innej. Kim był Twój oprawca i czy wróci. Czy na pewno był on oprawcą. Pragnęłaś jego dotyku, prosiłaś o to. Mężczyzna był gwałcicielem czy wrażliwym kochankiem. Było wiele pytań a tak mało odpowiedzi. Gorąca woda odprężyła twe ciało, podniecenie opadło a zmęczenie dało o sobie znać. Gdy tylko poczułaś miękką pościel momentalnie zasypiasz. Budzik przypomina Ci, że trzeba wracać do rzeczywistości. Obok telefonu leżała mała karteczka. Mały liścik. " W szufladzie zostawiłem Ci prezent. Idź w tym dzisiaj do pracy" z ciekawością małej dziewczynki otwierasz szufladę by sprawdzić co zostawił Ci nieznajomy. W szufladzie było ozdobne pudełeczko. W nim były czarne pończochy i koronkowy stanik. Zdziwiło Cię to, że nie było tam żadnych majteczek. Idziesz do łazienki by się umyć i umalować do pracy. Po uczesaniu bujnych włosów zakładasz stanik i pończochy. Sięgając po jakieś pasujące majteczki do szuflady zerkasz w wielkie lustro znajdujące się na szafie. Wyglądasz oszałamiająco, pończochy wysmuklają twe długie nogi a stanik delikatnie podkreśla jędrny biust. Sutki delikatnie prześwitują i odstają przez cienką koronkę. Wyglądasz tak seksownie, że mogłabyś uwieźć każdego faceta. Zrozumiałaś grę i to, że majteczki są zbędne. Nakładasz spódnicę, bluzkę i żakiet. Szybka kawa i śniadanie i jak zwykle bieg na taksówkę bo przecież zawsze jest mało czasu. W pracy nie czekało na Ciebie nic niezwykłego. Najnormalniejszy dzień bez żadnych szaleństw ani anomalii jesteś trochę tym zawiedziona. Ciekawiło Cię co takiego mogłem przygotować by Cię zaskoczyć. Czas na przerwę. W pobliskiej knajpce kelnerka razem z naleśnikami przynosi Ci liścik.
-Co to jest ?
-Nie wiem. Kilka godzin temu był tu mężczyzna, przystojny. Mówił, że Pani przyjdzie i prosił by to Pani przekazać
"26 piętro pokój 314"
Ale który budynek ? Chwila, tutaj tylko jeden budynek ma tyle pięter. Ja tam pracuje. Ale tak wysoko są tylko biura prezesów. Natychmiast zostawiasz pieniądze na stoliku i udajesz się do wskazanego budynku. Windą wjeżdżasz na 26 piętro, podniecenie rośnie. Nie wiesz dlaczego ale nie czujesz strachu, jedynie ciekawość i podniecenie. 311, 312, 313 i 314. Naciskasz klamkę i drzwi się otwierają. W pomieszczeniu panuje półmrok. Wchodzisz do środka. Biuro jest przestronne, w centrum stoi wielkie biurko z potężnym i grubym blatem.  
-Oprzyj dłonie na blacie
Znajomy głos, posłusznie wykonujesz polecenie. Na samą myśl tego co może się stać przechodzi Cię dreszcz.
-Na Twoich pośladkach ląduje głośny klaps
Długie syknięcie wydobywa się z Twoich ust. Nie wiesz dlaczego ale ta przemoc i tajemniczość strasznie Cię podnieca. Nigdy nie podejrzewałaś się o tego typu skłonności. Dobrowolnie przyszłaś się spotkać z nieznajomym mężczyzną by zostać sponiewierana. Na Twych pośladkach ląduje kolejny klaps.
-Wybacz ale wyglądasz tak seksownie, że nie mogłem się oprzeć. Teraz sprawdźmy czy byłaś grzeczna.
Podwijam spódnicę na biodra. Mym oczom ukazują się gołe, zaczerwienione pośladki i różowiutki kwiatuszek.
-Grzeczna dziewczynka
Rozsuwam Ci nogi, Ty jeszcze bardziej się pochylasz wypinając pupę. Twoja szparka jest teraz maksymalnie wyeksponowana. Wypinasz ją niczym kotka prosząc bym się nią zajął. Delikatnie przesuwam po niej palcem poczym oblizuje go z soków. Zaczynam ją całować, najpierw nieśmiało bardzo delikatnie. Jest przepyszna, moje usta i język stają się coraz bardziej gwałtowne i spragnione. Mruczysz jak kotka. Strasznie mnie to podnieca. Piszczę wnętrze twojej muszelki, penetruje ją językiem. Palcem masuję łechtaczkę, oddech przyspiesza, zaciskasz dłonie na blacie. Jęki stają się coraz częstsze i głośniejsze. Zanurzam kciuk w wilgotnym wnętrzu, zaczynam ssać guziczek rozkoszy. Niektóre jęki zamieniają się w krzyki. Masz w nosie czy ktoś jest za ścianą, nie interesuje Cię to, że ktoś może Cię nakryć pieprzącą się na biurku prezesa firmy. Ważna jest tylko rozkosz jaką właśnie odczuwasz. Nigdy nikt nie pieścił Cię z taką natarczywością, z taką pasją. Mój palec wbija się w Twoją cipkę, raz za razem co raz mocniej i szybciej. Penetruje jej wnętrze bez żadnych zahamowań. Nadciągająca fala gorąca poprzedza wstrząs i orgazm. Opadasz ciałem na biurko, cała rozpalona i spragniona intensywniejszych doznań. W tym momencie pośladki dostają kolejne uderzenie i podnoszę Cię za włosy. Brutalnie ale z takim wyczuciem by nie zrobić Ci krzywdy. Powracasz do pozycji opartej o blat. Trzymam Cię za włosy a drugą ręką chwytam za gardło.
-Nie pozwoliłem Ci się kłaść
-Przepraszam Panie już będę posłuszna. Zrobię wszystko co zechcesz
-Wszystko ?
-Tak Panie, zrobię wszystko byś mnie zerżną
-Pragniesz mego kutasa ?
-Tak Panie, pragnę by mnie Pan zerżną swoim kutasem
-Byłaś dziś grzeczna więc o to Twoja nagroda- mówiąc to wbijam się gwałtownie w Twoją cipkę. Moja męskość rozpiera Twoją ciasną szparkę, kolejne pchnięcia bioder są głębsze i mocniejsze. Wbijam się w Ciebie bez ogródek. Pieprzę Cię jak zwykłą sukę. Kolejne uderzenia wyzwalają krzyki z Twych ust. Twardy jak stal fallus penetruje Twoją Cipkę. Dostarczając niewielką dawkę bólu i ogromną dawkę rozkoszy. Gdy Twoja szparka otwiera się zapraszając do środka wychodzę z Ciebie chwytam Cię w ramiona i namiętnie całuje. Pierwszy raz czujesz smak mych ust. Namiętny pocałunek trwa kilka chwil po czym podnoszę Cię i rzucam na biurko. Zakładam nogi na ramiona i ponownie wbijam się w Ciebie. Penetruje każdy milimetr twej cipki. Ruchy bioder stają się coraz szybsze i mocniejsze. Całe blat drży przy uderzeniu krocza Twoje pośladki. Twój jeden but spada na ziemię. Zaczynam całować Twoją stopę i pieścić palce. Czujesz, że zbliża się kolejny orgazm. Zaciskasz swą cipkę na mej naprężonej męskości. Rozpinam guziki bluzki i ściskam piersi w dłoni. Cieszy mnie Twoje posłuszeństwo. Widzisz uśmiech dominacji na mej twarzy. Przedmioty leżące na biurku po kolei zaczynają spadać na podłogę. Mój kutas nabrzmiały do granic wytrzymałości pulsuje w Twoim wnętrzu jakby miał zaraz eksplodować. Twoim ciałem wstrząsa spazm, kręgosłup wygina się niczym łuk i gęsia skórka pojawia się na całym ciele. Rozluźniasz się, moje ruchy są spokojniejsze i delikatniejsze. Wychodzę z Ciebie powoli czujesz każdą żyłkę na mej męskości.
-Chodź, uklęknij i zrób to co chciałaś zrobić wczoraj
Posłusznie wstajesz, podchodzisz do mnie, zanim zdążyłaś uklęknąć uwalniam twe jędrne piersi z koronkowego stanika. Klękasz przede mną i chwytasz go do rączki po czym bierzesz go do ust i zaczynasz posłusznie ssać. Chwytam Cię za głowę i wchodzę głębiej Twoje usta. Rączką drażnisz mosznę. Niesamowita rozkosz sprawia, że dochodzę. Wyciągam go i wybucham potężną dawką gorącej spermy prosto na twe piersi. Biorę Cię za rękę i pomagam wstać.
-Byłaś dziś posłuszną suczką. Mam na imię Kuba. Bilans leży na biurku, masz minutę.
Mówiąc bez żadnego wyjaśnienia wychodzę i zostawiam Cię samą. Nie za bardzo wiesz o co chodzi. Poprawiasz spódnicę i zapinasz guziki, i zaczynasz szukać swej drugiej szpilki która spadła Ci podczas wcześniejszych igraszek. Naglę zapala się światło i do biura wchodzi starszy mężczyzna. Idealnie dopasowany garnitur, drogie buty, złote spinki uświadamiasz sobie, że to prezes firmy w której pracujesz i właściciel biurka na którym właśnie się pieprzyłaś.  
-Kim Pani jest !? Dlaczego wszystkie rzeczy są na podłodze, dlaczego jest pani roztrzepana i dlaczego nie ma Pani jednego buta ?- ostatnie spostrzeżenie chyba go trochę rozbawiło bo przestał mieć rozzłoszczony wyraz twarzy a nawet się zaciekawił zaistniałą sytuacją. Zaniemówiłaś, kompletnie nie wiedziałaś jak masz z tego wybrnąć aż nagle zrozumiałaś znaczenie mych słów i spojrzałaś na biurko. Wzięłaś plik dokumentów i podałaś go starszemu mężczyźnie
-Przyniosłam dla Pana bilans kosztów i strat z zeszłego miesiąca o który Pan prosił. Niestety nie mogłam odnaleźć włącznika światła i się przewróciłam. Stąd brak buta i porozrzucane rzeczy- Jesteś genialna pomyślałaś w duchu, inteligencja czasem naprawdę się przydaje.
-No już dobrze. Dziękuje za bilans. Proszę się doprowadzić do porządku i wracać do pracy.
Założyłaś drugą szpilkę, i wyszłaś poprawiając swój ubiór. Wracając do swego biura zastanawiałaś się jak dalej się rozwinie znajomość jeśli tak można nazwać tą relację. Czym zaskoczę Cię przy kolejnym spotkaniu. Bo po dzisiejszych igraszkach byłaś pewna, że takie nastąpi.

poczatkujacy

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 1738 słów i 10068 znaków.

7 komentarzy

 
  • Lalka

    Mogę tylko powiedzieć Mrrrrrr :3

    18 lut 2017

  • poczatkujacy...ach

    Ach, chcialabym byc na miejscu bohaterki... Genialnr

    8 gru 2013

  • nieznajoma

    Sama jestem ciekawa co będzie dalej i co wymyśli nasz bohater z opowiadania:) nie będę mówić że super piszesz bo to już wiesz:) ale faktycznie można się zatracić w marzeniach

    15 paź 2013

  • Jajdjdbdjdjbd

    Daaaaaalej!!!!!

    14 paź 2013

  • czarna

    Mmm idealne opowiadanie aż się rozmarzylam:-D oby tak dalej:-D

    13 paź 2013

  • Adam26

    Potrafisz podgrzać atmosfere :ciuch:

    13 paź 2013

  • tygrysek13

    No twój nick napewno do Ciebie nie pasuje

    13 paź 2013