Niełatwa miłość. cz. 8

Weszła do ich wspólnej sypialni poczuła ból i przerażenie które sparaliżowało jej ciało, stała patrząc jak jej ukochany Mateusz kocha się w ich wspólnym łóżku z Olką. Nie potrafiła poruszyć się, wypowiedzieć ani jednego słowa, zamarła na kilka sekund co dla niej wydawało się wiecznością, czuła jedynie jak jej serce pęka, jak w gardle coś ją ściska a w oczach pojawiają się łzy… Widziała jak on całuje kochankę, jak wchodzi w nią. Przecież obiecał, mówił że tylko ją kocha. W jednej minucie kłębiło się milion myśli w głowie Majki.  
W końcu udało się jej poruszyć, podbiegła bliżej i wykrzyczała na cały głos:
- Ty draniu! Pieprzysz tę dziwkę w naszym łóżku! To koniec! Nie chcę was nigdy więcej widzieć w swoim życiu!  
Po tych słowach wybiegła z sypialni, wybiegła z mieszkania. Na klatce schodowej dogonił ją Mateusz.
- Kochanie wybacz mi… Kocham ją… Ona jest dla mnie ważna, poczułem do niej ten żar…
Majka uderzyła go najmocniej jak tylko potrafiła w twarz, aż zachwiał się co się właśnie stało.
- Od tej chwili cię nie znam, zabiłeś mnie. Rozumiesz?! Zabiłeś mnie i nasze uczucie. Nie chcę Cię znać.
Z mieszkania wyglądała Olka owinięta w prześcieradło, która krzyczała do Majki:
- Mówiłam ci, że wcześniej czy później każdy cię zostawia…

Majka obudziła się zlana potem, wystraszona i wściekła za razem. Usiadła na łóżku i zobaczyła, że Mateusz śpi obok niej, a za oknem było już ciemno. Po woli uświadamiała sobie, że był to tylko zły sen, koszmar, który czaił się w jej podświadomości. Uspokajając się, położyła się na plecach i powoli przypominała sobie wydarzenia dzisiejszego dnia. Wizytę u Olki w szpitalu, rozmowa z Mateuszem, namiętny sex, rozmowa o wspólnym mieszkaniu, kolejny wspaniały pełen namiętności sex, wspólny prysznic, wspólne gotowanie, oglądanie filmów i wreszcie błogi sen. Błogi sen, który okazał się koszmarem i tym czego Majka gdzieś głęboko bała się najbardziej. Położyła się na prawym boku tak by patrzeć na Mateusza jak śpi. A leżał on na plecach przykryty kołdrą po samą brodę, był taki piękny, spokojny i niesamowicie przystojny kiedy spał. Emanował od niego spokój, musnęła go do dłonią po policzku, a on natychmiast się obudził:
- Co się stało Maleńka? Czemu nie śpisz? – zapytał ziewając.
- Wpatruję się w mojego mężczyznę i zazdroszczę sama sobie… - wzdychając łza poleciała po jej policzku.
- To tak można?  
- Najwyraźniej tak mój Skarbie.
- Dlaczego ty płaczesz? – natychmiast przyciągnął ją do siebie i zamknął w delikatnym, ale stanowczym uścisku.
- Miałam zły sen, ale już dobrze. – mocno wtuliła się w jego idealnie wyrzeźbione ciało.
- Jestem przy Tobie kochanie i nic złego ci się nie stanie. Zawszę cię obronię, już dobrze.  
Po tych słowach Majka zasnęła w ramionach swojego ukochanego. On natomiast leżał jeszcze dłuższą chwilę i zastanawiał się jak dużo czasu upłynie zanim ona zaufa mu w pełni, doskonale wiedział ilu facetów ją zraniło, zwłaszcza, że każdy ranił ją w ten sam okrutny dla niej sposób. Każdy wracał do swojej byłej. Wiedział, że ona boi się, że to się powtórzy. Był pewien swoich uczuć, ale jego wcześniejsze poczynania z kobietami tez nie dawały mu przewagi nad jej byłymi facetami. Jednego był pewien, będzie walczyć o jej stu procentowe zaufanie póki go nie zdobędzie. Pocałował ją w czoło i zasnął.  
Mateusza obudził zapach jajecznicy, zszedł na dół do kuchni i zobaczył zastawiony stół dla dwóch osób i Majkę ubraną w zwiewną sukienkę zalewającą właśnie herbatę.
- W samą porę Tygrysku, siadaj i jedz śniadanko!  
- A Ty nie zjesz ze mną? – zapytał ze zdziwieniem.
- Zjem, tylko muszę zadzwonić jeszcze do mamy.  
- Nie wróciła na noc?  
- Wróciła, ale wyszła wcześnie rano zostawiając karteczkę na lodówce. Napisała, że kiedy wstaniemy mam do niej zadzwonić.  
- To dzwoń na co czekasz?
- Wiem, idę po telefon i zadzwonię, za chwilę wracam.
Mateusz został w kuchni i zajadał pyszne śniadanie jakie przygotowała dla niego Majka. Zastanawiał się czy Majka na pewno chce z nim zamieszkać, są razem raczej krótko. Ich miłość jest prawdziwa, ale czy dziewczyna nie będzie go zawsze podejrzewać o najgorsze? Nie chciał o tym myśleć, wiedział, że czeka ich wiele rozmów i na pewno zrobi wszystko, żeby uwierzyła, że to z nią chce zostać do końca życia.  
- Mateusz mama chce z nami poważnie porozmawiać jak wróci dzisiaj z pracy.
- Słyszała nas w nocy? – zapytał z szyderczym uśmiechem na twarzy.  
- Nawet mnie nie strasz! Ale nie, powiedziała, że chodzi o Babcię…
- Rozumiem, że chce rozmawiać o tym z tobą, ale ze mną?- dziwił się Mateusz.
- I właśnie to mnie zastanawia. Boję się, ze Babcia może być chora. A jeśli trzeba będzie się nią zająć, to…- Majka zawiesiła głos, bo to o czym myślała nie chciało przejść jej przez gardło…
- To poprosi ciebie, żebyś się przeprowadziła do Babci do Poznania.
- Przytul mnie!  
W stanowczym i ciepłym uścisku schowała się jak mała dziewczynka, czuła się wtedy bezpiecznie, ale nie wyganiało to z niej tego, ze bała się, bała, że ich miłość będzie wystawiona na próbę. Zaczęła płakać. Łzy płynęły niczym potok.
- Mała czemu ty płaczesz?
- jak to będzie jeśli będę musiała wyjechać do Poznania?  
- To tam znajdziemy razem mieszkanie – spojrzał jej w oczy – mała nie panikuj, porozmawiamy z Twoją mamą i będzie dobrze.  
- Kocham Cię!
- A ja kocham Ciebie Mała!  
Zatopili się w namiętnym pocałunku.  


- Usiądźcie drogie dzieci – powiedziała Mama Majki.- Jak się pewnie domyślacie Babcia Maju jest bardzo chora.
- Mamo czy to oznacza, że będę musiała z nią zamieszkać?
- Pozwól mi skończyć – stanowczym głosem mówiła dalej- Poznań jest daleko od Łodzi, ale spokojnie ty Maju nie ruszasz się stąd. Pojawiło się pewne rozwiązanie. Kiedy byłam w Poznaniu na szkoleniu, zaproponowano mi poprowadzenie oddziału głównego firmy właśnie w Poznaniu, oczywiście nie zgodziłam się. Dali mi jednak miesiąc na podjęcie decyzji. Teraz rozchorowała się Babcia. Muszę się do niej wprowadzić, bo sama sobie nie poradzi, Ty musisz tu zostać. Masz przynajmniej dwa bardzo ważne powody: studia i Mateusza.
- Mamo! – Majka rzuciła się w jej objęcia z płaczem – Nie wiem co powiedzieć!
- Maju uspokój się. Pewnie się zastanawiasz Matuszu dlaczego prosiłam, żebyś ty też był przy naszej rozmowie.  
- Wie Pani o tym, że zrobię wszystko, żeby Maja była bezpieczna.
- Tak jestem tego pewna. Ale widzisz ona zostanie teraz tutaj zupełnie sama. Ma tylko ciebie. Zostanie w tym dużym domu sama, więc jeśli będziesz chciał tu nocować, a zapewne tak będzie…
- Mamo! – Majka powiedziała to tonem, który w języku jej i mamy oznaczał daj spokój, skończ temat.
- Skarbie jesteśmy dorośli i musimy tę sprawę omówić. Jeśli nie chcesz tego słuchać to wyjdź, ale muszę z Mateuszem o tym porozmawiać. Tak więc mój drogi oczywiście zezwalam na twoje nocowanie w tym domu, wolę już o wszystkim wiedzieć niż mielibyście się kryć jak małolaty.
- Jest pani bardzo wyrozumiała i nowoczesna – powiedział zaskoczony nieco chłopak.
- Nie nowoczesna, ale znam życie. Dobrze wiem, ze nie będziecie grzecznie siedzieć obok siebie, a jeśli będziesz miał tu nocować to nie będziesz spać grzecznie na kanapie. Pamiętajcie, ze macie się zabezpieczać podczas sexu. Nie jesteście gotowi na dzieci. Macie najpierw skończyć studia, a już na przynajmniej zrobić licencjat. Jak wpadniecie to trudno, ale macie nie wpaść.
- Mamo, bo musimy Ci coś powiedzieć.
- Majka? Nie mów, ze będę Babcią?
- Nie, nie. Ale My zdecydowaliśmy, że chcemy razem zamieszkać.
Nastała niezręczna cisza.
- Już? No szybcy jesteście, ale teraz macie możliwość sprawdzenia się. Może będę nawet spokojniejsza, że nie będziesz sama. Ufam wam Kochani.  
-Kocham Cię Mamo!
- Ja Ciebie też córciu, a ty Mati? Już jesteś dla mnie jak syn!  


C.D.N.

madeline

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 1547 słów i 8243 znaków.

8 komentarzy

 
  • Pjjjoonaaa

    przeczytalam wszystkie czesci i sa naprawde dobre,codziennie przegladam czy sa juz nowe. Pisz wiecej ich sa wspaniale,tylko czesciej :c

    21 wrz 2014

  • madeline

    Dziękuję, za wasze komentarze, to daje mi to weny do kolejnych opowiadań, dzisiaj będzie następna część!

    20 wrz 2014

  • Loriii

    Kiedy kolejne?? <3

    20 wrz 2014

  • omomom

    Cudooowne *.*

    19 wrz 2014

  • mika

    Super się czyta, fabula wciąga. Chce już kolejne!

    19 wrz 2014

  • Kinia

    No **** co kolejne opowiadanie to coraz lepsze kiedy kolejne

    19 wrz 2014

  • lula

    cudowneeee czytam czytam i czekam na kolejna czesc :)

    19 wrz 2014

  • Anonymous

    Poproszę następne.

    18 wrz 2014