Mama koleżanki.

Zbliżał się koniec roku szkolnego. Planowaliśmy razem z klasą, oczywiście bez naszej wychowawczyni zrobić jakąś imprezę. Obmyślaliśmy, gdzie miała odbyć się ta impreza z okazji końca roku. Ustaliliśmy, że najlepszym miejscem będzie działka naszej koleżanki z klasy Darii. Działka położona jest około 20km od naszej szkoły. Na imprezę mieli zawieść nas rodzice, a odebrać następnego dnia rano. Dwa dni przed końcem roku, pojechaliśmy z mamą Darii po napoje, i po różne rzeczy. Ustaliliśmy godzinę rozpoczęcia imprezy, i rozeszliśmy się do domów. Wkońcu nadszedł ten dzień, dzień rozdania świadectw. Każda dziewczyna z klasy była ubrana w króciutką sukienkę, która zasłaniała pośladki wręcz minimalnie. Do tego szpileczki, każdy chłopak wydawał z siebie jedynie dźwięki podziwu. Po rozdaniu świadectw udaliśmy się do domów. Zacząłem się przygotowywać do imprezy. Wziąłem długi prysznic, ogoliłem okolice przyrodzenia, gdyż wiedziałem że napewno do czegoś dojdzie. Po drodze na imprezę, wstąpiłem do sklepu po czteropak piwa i 0, 7l. Po zakupach udałem się z kolegą samochodem na miejsce imprezki. Dotarliśmy jako pierwsi. Rozłożyliśmy wszystko na stolikach, które wcześniej ustaliliśmy na podwórku. Nie wiedziałem czy wystawić na stół moje zapasy, więc zaniosłem je do kuchni, i włożyłem do lodówki. Zostałem przyłapany na wkładaniu alko do lodówki przez mamę Darii.  
-Widzę że kolega się zaopatrzył. Myślałam że nikt nie przyniesie żadnego alkoholu.
-Taką okazję trzeba opić. Odpowiedziałem z lekkim uśmiechem na twarzy.
Do dwóch godzin wszyscy byli już na miejscu. Klasa liczyła 28 osób, a na imprezę przyszło 20. Pozostała ósemka, nie przepada za takimi imprezami. W lodówce było około 25 browarów, dwie 0, 7 i 4 połówki. Zapowiadał się długi wieczór. Koleżanki były bardzo dobrze ubrane, gdyż łatwo by było je rozebrać, gdyby miało by do czegoś dojść. Po kilku kolejkach dziewczyny były już nieźle wstawione. Dwóch kolegów zniknęło gdzieś z koleżankami. Każdy się domyślał gdzie poszli. Około godziny 21 dołączyła do nas mama Darii. Była ubrana w króciutką miniówkę, koszulkę na ramiączka z głębokim dekoltem. Miała około 170cm wzrostu, długie włosy sięgające do połowy pleców, niebieskie oczy, piersi były bardzo piękne. Okrągłe, idealne piersi. Przysiadła się do mnie gdyż, to mnie znała najlepiej
-Napijesz się czegoś? Zapytałem.  
-Z wielką chęcią. Nalej mi coli.
-Proponuję coś mocniejszego.
Nalałem jej wódki do kieliszka. Trochę się opierała, ale w końcu przechyliła kieliszek. Tak siedząc wypiliśmy calą 0.7. Ja trochę oszukiwałem. Była już dobrze wstawiona, więc stwierdziła, że pójdzie już spać. Postanowiłem wykorzystać tą sytuację. Poszedłem za nią do domu. Położyła się u siebie w sypialni na łóżku. Stałem za dzwiami i ją obserwowałem. Odwróciła się plecami do drzwi. Postanowiłem zaryzykować i w tym momencie wszedłem do sypialni. Usiadłem na łóżku, położyłem swoją rękę na jej nodze i jechałem coraz wyżej. Cicho zamruczała kiedy przez miniówkę ścisnąłem jej pośladki. Odwróciła się. Kiedy mnie ujrzała przestraszyła się, i momentalnie odemnie odskoczyła.
-Nie możemy tego robić. Jestem matką twojej koleżanki z klasy!
-Ciii. Wiem że tego.pragniesz.
Zbliżyłem swoje usta do jej i pocałowałem. Odwzajemniła mój pocałunek. Po kilku sekundach oderwałem się od niej i zacząłem ściągać jej bluzke. Ujrzałem dwie jędrne półkule. Rozpiąłem jej stanik i przyssałem się do jej brodawki. Jedną ręką masowałem jej drugą pierś, a drugą rękę wsadziłem jej pod majtki i zacząłem masować jej cipkę. Po kilku minutach takiego pieszczenia, doszła z głośnym krzykiem. Z jej cipki poleciały soczki, które zacząłem zlizywać. Smakowała bosko. Następnie rozebrałem się do naga i podstawiłem jej pod usta mojego przyjaciela. Natura obdarzyła mnie pokaźnym rozmiarem. Mierzył około 18cm. Wsadziła go do ust i zaczęła ssać. Po kilku minutach wyciągnęła go z ust i powiedziała:
-Wejdź we mnie, bo już dłużej nie wytrzymam.
Bez namysłu ustaliliśmy się w pozycji na pieska. Nakierowałem kutasem na jej wejście do dziurki i wszedłem jednym mocnym ruchem. Zacząłem ją pieprzyć jak zwierzę. Krzyczała ile miała sił. Wiedziałem że to lubi. Wchodziłem coraz głębiej, aż dobiłem do samego końca. Po kilku minutach moje podniecenie wzięło górę. Wykonałem ostatnie ruchy i wystrzeliłem gorącą spermą prosto w jej cipkę. Doszła poraz drugi. Po wszystkim przytuliliśmy się do siebie i zmęczeni całym incydentem zasnęliśmy.

greatboy

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 876 słów i 4774 znaków.

5 komentarzy

 
  • greatboy

    Matematyka to moja pasja :)

    17 kwi 2015

  • on

    "..Ujrzałem dwie jędrne półkule.." znowu półkule. To jednak ze mną jest problem skoro w kolejnym opowiadaniu pojawia się to "obrazowe" określenie
    "..Okrągłe, idealne piersi.." - tak, na pewno, jesteś matematykiem. Co ja mówię matematykiem. Jesteś specjalistą ds. kół, okręgów, a przede wszystkim półkul

    17 kwi 2015

  • Cosmo

    To wieźli rodzice czy kolega?

    15 kwi 2015

  • greatboy

    Staram się, ale muszę jeszcze wiele się nauczyć

    14 kwi 2015

  • nienasycona

    A miało być lepiej..

    14 kwi 2015