Listy do "B" cz. l

Witaj "B"  
Będę tak Cię nazywać mój drogi słodki przystojny koleżko, dlaczego? hmmm, sam wiesz że Twoje imię jest tak niespotykane, że po prostu każdy już wiedziałby że właśnie o Tobie myślę.
Tęsknię... za naszymi długimi nocnymi rozmowami, za porankami gdy budziłeś mnie słodkim -hallo łobuziaro pora wstawać jest 4ta. tak budzisz mnie już od jakiegoś czasu o 4tej rano, dlaczego? bo jesteś o tej porze w pracy na nocnej zmianie a ja właśnie wstaję na rano.  
Wracaj już z Tej swojej Nigerii z tego kraju na wycieczkę do którego czekałeś od października, mówiłeś jedź ze mną, ale ja nie pojechałam, wiesz że nie lubię upałów, źle się czuję gdy jest za ciepło, dlatego właśnie wybrałam ten zimny deszczowy kraj jakim jest anglia. ale ale, tu wcale nie jest tak zimno i deszczowo, sam wiesz, czasem popada, ale jest też tyle słońca że możemy sobie pozwolić na spacery brzegiem morza. Brakuje mi ich... brakuje mi naszych kradzionych świtów i poranków, brakuje mi naszęgo pędu do ostatniego pociągu którym wracam do domu.brakuje mi Ciebie!Twojego halo w telefonie i stałego Twego pytania - mała możesz rozmawiać? a na dobranoc gdy PAN MąŻ bierze prysznic w łazience, lub gdy jest na nocnej zmianie Twojego słodkiego -Tęsknię kochanie.  
Pamiętasz mój słodki przystojny kolego co powiedziałeś mi gdy spacerowaliśmy w porcie?
-Gdy Cię pierwszy raz zobaczyłem wiedziałem, że ciężko mi będzie zaciągnąć Cię do łóżka, seksowna zmysłowa pociągająca, kusząca.. he skarbie właśnie dlatego wtedy poprosiłem o pomoc, a Ty taka słodka niewinna z zatroskaną minką odparłaś z rozbrajającą szczerością " sorry nic nie rozumiem, nie mówię zbyt dobrze po angielsku", ależ ja byłem zadowolony wtedy że nie uciekłaś nie spiekłaś raka tylko powoli usiłując mnie zrozumieć tłumaczyłaś jak do dworca, a jak już powiedziałem że jestem Polakiem to nie złościłaś się nie krzyczałaś tylko uśmiechnęłaś się i powiedziałaś to po co robisz mnie w bambuko:)-
Pamiętam, pamiętam dobrze to nasze pierwsze spotkanie. Dopiero przyjechałam do Liverpoolu i sama jeszcze nie bardzo wiedziałam gdzie co jest, ale znasz mnie nie umiem usiedzieć na tyłku, wychodziłam więc każdego ranka, gdy PAN MąŻ szedł do pracy i ze słowniczkiem w ręku chodziłam po mieście. Z daleka było widać że to Polka, sam mi to mówiłeś, ubrana inaczej niż angielki, umalowana, uczesana, hmmm nie to co teraz, a jednak nadal Ci się podobam, może dlatego że mam męża i jestem nieosiągalna? pewnie tak. Zawsze mówisz: - kotku ależ ja mu zazdroszczę tego że może mieć Cię w łóżku każdego dnia i nocy, ależ ja chciałbym spędzić z Tobą choć jedną taką noc.
No cóż skarbie mój słodki mój niesamowicie przystojny telefoniczny kochanku, poznaliśmy się zbyt późno, żebyś mógł zastąpić jego miejsce. opowiadałam Ci już dlaczego jest moim mężem, ale jeszcze kiedyś Ci o tym opowiem. a teraz całuję Cię mocno wilgotnie i namiętnie, całuję Twe oczy, usta szyję, Twój tors i wspaniałą muskulaturę, mówisz że przytyłeś, skarbie takiego Cię chcę, właśnie takiego, słyszałeś już że Kości są dobre na zupę? hehehe. Ty nie lubisz chudych kobiet a ja kościstych facetów.  
całuję po tysiąckroć razy, mocno namiętni gorąco. obejmuję dłonią Twe zmysłowe i palce i pozwalam im na czułą delikatną pieszczotę. pozwalam rozpinać bluzkę, wsuwać rączki pod spódnicę... dziś specjalnie dla Ciebie nie ubrałam bielizny, wiem jak to lubisz, czuje już z tąd że gdy czytasz me słowa, wybrzuszenie na Twych spodniach rośnie, powiększa się i pręży. chcę Cię tu i teraz, mieć przy sobie i spędzić z Tobą cudowne chwile, poświęcone wzajemnej przyjemności.......... całuję napiszę wieczorem. wejdę na skypea i porozmawiamy, objecałam że zobaczysz mnie w akcji... kamerka zamontowana, więc będziesz mógł uczestniczyć w naszych zabawach. jeszcze raz całuję Cię mocno i skarbie mój nie zdradzaj mnie z jakąś miejscową pięknością.  
Twoja mała mirabelka.

ajka73

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 771 słów i 4163 znaków.

Dodaj komentarz