Kontrola biletów

Andrew Boock

Kontrola biletów

     Ciemnowłosa blondynka weszła do tramwaju i oparła się o poręcz zapatrzona w podłogę ze słuchawkami w uszach. Przymknęła oczy wsłuchując się w soulowe dźwięki kojące nerwy po burzliwym dniu w szkole. Nauczycielka ucząca ją śpiewu mówiła, że może zajść daleko, jeżeli będzie ćwiczyć. Innego zdania był profesor uczący ją gry na skrzypcach. Twierdził, że dziewczyna nie skończy drugiej klasy w liceum przez swoje zaniedbania w nutach, choć ona sama uważała, że czytanie zawijasów idzie jej całkiem sprawnie, a w graniu ze słuchu brzmiała wyśmienicie. Profesor jednak nie podzielał jej optymizmu i do nauki zachęcał ją biciem linijką po palcach, jeżeli wydała skrzek na skrzypcach.
     Podniosła głowę zerkając za pomazaną szybę na radosne kolory bloków migających za oknem. Wpatrywała się w budzącą się wiosnę, która powoli wstawała z zimowego snu. Pierwsze promienie słońca były gorące, a chłodny wiatr nie dawał jeszcze zapomnieć o ponurych dniach. Rozpięła kurtkę zadowolona w myślach, że ubrała zwiewną czarną sukienkę do połowy ud oraz czarne rajstopy przylegające do jej zgrabnych nóg. Nie mogła pochwalić się dużymi piersiami, ale była jeszcze młoda i miała nadzieję nabrać zdecydowanych kobiecych kształtów, którymi mogłaby kusić mężczyzn. Za to prezentowała swoje nogi nosząc buty na koturnie podkreślające kształt jej łydki oraz tyłka. Szczyciła się zgrabnymi pośladkami, które teraz skrywała za krótką sukienką.
     Skupiła się na łagodnych dźwiękach wydobywających się z słuchawek, które miała wciśnięte w uszy. Nie zwróciła zupełnie uwagi na mężczyznę zatrzymującego się obok niej z plastikową plakietką zwisająca z szyi. Nieznajomy stuknął ją w ramię i pomachał przed oczami dłonią by odzyskała kontakt ze światem. Na jego twarzy widniało zniecierpliwienie opieszałością dziewczyny, która powoli wyjęła jedną słuchawkę z ucha przyglądają się kontrolerowi biletów. Dopiero po chwili dostrzegła dyndającą plastikową plakietkę na szyi, a zimny dreszcz spłyną po jej plecach. Serce zabiło szybciej czując rosnącą w jej ciele panikę.
     - Bilety do kontroli - powiedział mężczyzna znudzonym głosem.
     Młoda dziewczyna przyjrzała się starszemu kontrolerowi oceniając jego wiek na około czterdzieści lat. Był przystojnym mężczyzną z kilku dniową szczeciną na twarzy oraz zmarszczkami dodającymi uroku. Należał do tej przystojnej części czterdziestolatków. Zgrabne uczesanie włosów wraz z zarostem sprawiło, że dreszcz przerażanie zaczął zmieniać się w znajome uczucie towarzyszące jej podczas rosnącego podniecenia. Poczuła jej drobne brodawki nabrzmiały i zaczęły ocierać się nieprzyjemnie o szorstki materiał stanika. Mężczyzna mierzył ją zmęczonymi oczami z wymalowanym zniecierpliwieniem na przystojnej twarzy.
     - Eee - wydusiła z siebie czując nadchodzącą panikę.
     Zapomniała skasować biletu wchodząc do tramwaju. Wsłuchała się za bardzo w muzykę pozwalając sobie na dopłynięcie w świat kojących dźwięków i zapomnieniu o pieczących palcach po intensywnej nauce gry na skrzypcach.
     Nagle obok niej powił się kolejny kontroler zagradzając jej przejście. Osaczyli ją przytłaczając zniecierpliwionymi spojrzeniami. Ten drugi był zdecydowanie młodszy od swojego towarzysza nawet o połowę. Nosił krótko przystrzyżone włosy i posiadał szeroką klatkę piersiową. Był typową wersją konduktora cwaniaka, który z uwielbieniem łapał gapowiczów wypisując wysokie mandaty.
     - Nie mamy bileciku? - zagadał zawadiackim tonem, który nie spodobał się dziewczynie. Zmarszczyła nos słysząc jego głos i spojrzała na starszego mężczyzną, który kiwną tylko głową do towarzysza na znak końca podróży.
     Dziewczyna wysiadła z tramwaju z dwoma mężczyznami rozpaczając w myślach nad swoim beznadziejnym położeniem. Rozejrzała się po okolicy, a fala beznadziejnej rozpaczy zalała ją zupełnie. Znajdowali się niemal na odludziu - tak mówili o tym miejscu podróżni tramwajem. Przystanek znajdował się z dala od bloków, które piętrzyły się w oddali. Drogę między nimi, a wątłym zadaszeniem pokrytym rdzą, zagradzał las, którego drzewa musiały wyglądać całkiem znoście w lecie, lecz teraz straszyły swoim ponurym wyglądem. Gdzie niegdzie w lesie były zrujnowane betonowe garaże, które od lat stały opuszczone. Pomazane mury sprejem oraz śmieci walające się wokół nie przysparzały im dobrej sławy. Jakby tego było mało słońce zaszło za chmurę i cała sceneria nabrała jeszcze głębszej szarości. Dziewczyna znalazła się w beznadziejne sytuacji czując jak rozkosz bierze kontrolę nad jej ciałem. Sterczące brodawki ocierały się o szorstki materiał potęgując doznania domagające się skromnego zaspokojenia. Dlaczego rano nie wsunęła swojej smukłej dłoni między uda i nie dała upustu emocji gromadzących się w jej ciele od kilku dni. Teraz podniecenie przejmowało kontrolę w najmniej odpowiednim momencie.
     - Dane osobowe, proszę - zaczął znudzony starszy mężczyzna sięgając do kieszeni po blankiet z mandatami.
     - Iga Popłoch - odparła z automatu.
     - Taa - powiedział zirytowany młodszy mężczyzna. - Wiktor małolata z nas robi jaja.
     Dziewczyna chciała zaprotestować, ale starszy nie dał jej dojść do słowa.
     - Całkiem możliwe - powiedział mierząc ją wzrokiem.
     Iga dostrzegła teraz w jego spojrzeniu złowrogi błysk. Jego zmęczone oczy zapłonęły na widok jej skromnej sukienki. Zakryła ją kurtką myśląc gorączkowo o ucieczce, a serce zaczęło bić jeszcze szybciej. Jednak jej ciało nie chciało ucieczki tylko zaspokojenia narastającej potrzemy. Była na odludziu z dwoma nieznajomymi mężczyznami, którzy mogli zrobić z nią co tylko zapragną. W oddali są zrujnowane garaże stwarzające idealne warunki do porwania jej i wykorzystania. Gromadzące myśli w głowie spotęgowały rozkosz. Poczuła gorący żar między udami.
     - Proszę o jakiś dowód tożsamości - odparł mężczyzna wyciągając dłoń.
     Iga ponownie spojrzała w oczy mężczyzny i zobaczyła w nich zmęczenie. Złowrogi błysk zniknął. Był złudzeniem, które nadawało grozy sytuacji.
     - Przepraszam, ale naprawdę tak się nazywam - powiedziała Iga odzyskując odwagę. - Problem w tym, że nie mam przy sobie dokumentów.
     - Chyba sobie kpisz młoda damo - oburzył się starszy mężczyzna, a w jego oczach ponownie zapłonął złowrogi żar. Jednak nie było to złudzenie! Zmęczenie zniknęło zupełnie, a jego twarz nabrała groźnego wyrazu, który nadał charakteru kontrolerowi. Iga ścisnęła uda starając się zapanować nad rosnącym podnieceniem, które dodatkowo podsycane było przez strach.
     Zapragnęła starszego mężczyzny wyobrażając go sobie w różnych sytuacjach. Jak chwyta ją za włosy i zdecydowanie napiera na nią biodrami od tyłu. Chciała poczuć w sobie jego męskość rozdzierającą brutalnie jej lędźwie. Zaciekawiła się wielkością jego kutasa w spodniach. Sądziła, że starsi mężczyźni posiadają znacznie większe instrumenty niż jej koledzy. Poczuła chłodny powiew wiatru wkradający się miedzy uda i muskający zwilgotniały materiał rajstop. Przygryzła dolną wargę próbując zapanować nad swoją nieposkromioną wyobraźnią, ale tylko podsycała rosnące podniecenie wizjami starszego mężczyzny górującego nad nią. Wciskającego się w jej wąską szparkę ogromnym kutasem, którego nie zmieściłaby do ust, a złapanie go dwiema dłońmi nie wystarczałoby w jego objęciu. Ścisnęła jeszcze mocniej uda czując tłumiąc kolejny podniecający powiew wkradający się między nogi.
     - Panienka żarty sobie stroi? - zapytał starszy mężczyzna z gniewnym błyskiem o oku, który podniecił młodą dziewczynę.
     Dziewczyna przyglądała się rozgniewanemu kontrolerowi, znów przygryzając wargę, lecz teraz zrobiła to wymownie nadając pełniej zmysłowości całej tej czynności. Przymknęła lekko powieki starając kusić swojego oprawcę. Przestała zakrywać się kurtką, a wręcz rozsunęła ją starając zwrócić uwagę starszego mężczyzny. Pomyślała o jego towarzyszu, który przyglądaj się z zaciekawieniem jej ruchom. Wyobraziła również go jak dzieli się z starszym kolegą zajmując jego miejsce w wąskiej szparce. Zapragnęła wsunąć dłoń między uda starając zagasić narastające pożądanie.
     - A może rozwiążemy sprawę mandatu w inny sposób - zaproponowała Iga starając się by jej głos zabrzmiał zmysłowo.
     Starszy mężczyzna opuścił blankiet z mandatami przyglądając się kuszącej młodej dziewczynie. Jego kolega oblizał nerwowo wargi mierząc jej drobne ciało. Iga kątem oka dostrzegła wybrzuszenie na ciasnych jeansach. Na młodszym wywarła zamierzony efekt, ale najbardziej interesował ją starszy. Spojrzała na niego rozchylając sukienkę, a smukła dłonie zatrzymały się na biodrach chwytając w palce luźny materiał unosząc go lekko by odkryć seksowne nogi. Wpatrywała się w starszego kontrolera czując narastające podniecenie, które przejęło nad nią kontrolę. Teraz pragnęła tylko spełnienia.
     - Widzę co panienka ma na myśli mówiąc o innym sposobie rozwiązania mandatu - powiedział Wiktor, a w jego oczach nadal nie zaiskrzyło pożądanie.
     - Stary małolata sama się pcha na nas - szepnął młodszy wpatrując się w kuszącą dziewczynę.
     - Spokojnie prokurator wam nie grozi - odparła Iga jeszcze wyżej unosząc skraj spódniczki. Odsłoniła uda, a chłodny wiatr wdarł się między nogi smagając płonące łono. Czuła jak jej skromne koronkowe majtki są już przemoczone sokami. Pragnienie zaspokojenia rosło z każdą sekundą. Gotowa była oddać się nieznajomym tylko by ją doprowadzili do upragnionego orgazmu.
     Wiktor, starszy mężczyzna, zmarszczył czoło przyglądając się jak skraj sukienki odsłania drobne uda. Iga dostrzegała wahanie w jego oczach i uśmiechnęła się wiedząc, że kontroler bliski jest złamania swojego oporu. Wsunęła dłonie pod czarny materiał sukienki i delikatnie musnęła rozgrzane łono. Poczuła piorunujące uczucie przeszywające jej ciało. Na twarzy pojawił się rozkoszny wyraz nadając zmysłowości delikatnym rysą twarzy, a z ust wydobył się tłumiony jęk. Przesunęła dłonią głębiej przesuwając po wilgotnym materiale rajstop. Skrawek koronowych majtek wkradł się między wargi pieszcząc jej nabrzmiewającą łechtaczkę. Przyglądała się starszemu mężczyźnie pieszcząc się. Widziała w jego oczach złamany opór, a w spodniach wzrastał jej upragniony cel. Młody kompan za jego plecami pocierał wybrzuszenie na jeansach wpatrując się w smukłe ręce niknące pod sukienką.
     -Słyszałeś - ponaglał go młodszy kompan.
     - Młoda dama nie wie do czego nas zmusza - odparła starszy mężczyzna uśmiechając się pogardliwie.
     Iga widząc jego wyraz poczuła złośliwe ukucie. Podobała się jej kontrola nad mężczyznami, ale starszy kontroler nie chciał się poddać w zupełności. Pragną mieć rękę na pulsie i trzymać w ryzach swojego kutasa. Dziewczyna zapragnęła poczuć w sobie dwa soczyste fallusy poruszające się rytmicznie w obu dziurkach. Przygryzła dolną wargę wyobrażając sobie jak mężczyźni rżną jej drobne ciało.
     - Boicie się, że nie dacie rady małolacie? - zapytała nadając głosowi drwiący ton.
     - Teraz sobie przejebałaś - syknął młody mężczyzna ruszając w jej stronę.
     Nagle na jego szerokiej klatce piersiowej pojawiła się dłoń kolegi powstrzymując go przed rzuceniem się na małolatę. Starszy mężczyzna nadal uśmiechał się drwiąco. Idze wydawało się, że śmieje się z jej niefortunnych pieszczot.
     - Zobaczmy co młoda dama ma do pokazania - powiedział Wiktor wskazując brodą zrujnowane budynki w oddali znajdujące się za drzewami.
     Iga głębiej wsunęła dłonie mocniej napierając placami na wilgotną szparkę wzdychając głośno. Przymrużyła oczy czując falę rozkoszy, która zalewała jej ciało, a przyjemny dreszcz przebiegł wzdłuż pleców powodując gwałtowny skurcz mięśni pochwy. Oddychała głęboko zgięta w pół ściskając dłonie udami. Powoli wysunęła je spod sukienki, a na jej palcach błyszczały soki. Przysunęła rękę do rozchylonych ust czując zapach swojej kobiecości. Wsunęła mokry palec i zaczęła ssać. Lekko słonawy smak napłynął na jej język wywołując kolejny dreszcz spływający po plecach. Jeszcze jeden skurcz cipki spowodował, że zacisnęła mocniej uda.
     Przyglądała się dwóm kontrolerom, którzy mierzyli ją wzrokiem. Starszy z nich patrzył na nią badawczym wzrokiem, a młodszy spoglądał jak wygłodniały pies nerwowo oblizując wargi i pocierając niecierpliwie wybrzuszenie na spodniach. Iga dysząc ciężko odwróciła się na pięcie i podążyła w stronę zniszczonych garażów. Czuła między udami chłodne powiewy powietrza, które sprawiały rozkoszne uniesienie. Idąc starała się zachować jak najbardziej zmysłowo oraz sprawić sobie jak największą przyjemność starając ocierać się udami. Kołysała kusząco biodrami czując na swoich pośladkach pożądliwy wzrok mężczyzn. Wkroczyła na wyschniętą ziemię porośniętą suchą trawą. Zmierzała do zniszczonych budynków starając zapanować nad swoim podnieceniem. Rozglądała się po murach pomazanych graffiti szukając odpowiedniego miejsca na zabawę z dwoma kontrolerami. Dostrzegła idealne podwyższenie z zniszczonego betonu.
     Zatrzymała się spoglądając przez ramię na mężczyzn, którzy posłusznie podążyli za jej kuszącymi wdziękami. Westchnęła pochylając się, a dłońmi zagarnęła sukienkę na plecy. Wypięła się w stronę obserwatorów i powoli zsuwała razem z koronkowymi majtkami przemoczone rajstopy. Czułą jak materiał wyślizguje się z jej nabrzmiałej cipki ciągnąc za sobą gęste soki. Zsunęła rajstopy odsłaniając jędrne młode pośladki. Poczuła na bladej skórze chłodne smaganie wiatru, który wkradł się między płonące wargi. Jęknęła czując lodowaty bicz powietrza, który wywoływał kolejną falę rozkoszy zalewającą jej umysł. Wypięła się jeszcze bardziej kładąc dłonie na chłodnym tyłeczku. Rozszerzyła pośladki czując jak wargi odklejają się od siebie. Delikatnie dotknęła płonącej cipki i zaczęła masować wejście do różowego otworu. Następnie przesunęła wilgotny palec na tyłek i delikatnie pieszcząc wsunęła opuszek palca, który wślizgnął się bez oporów. Jęknęła ponownie czując jak mięśnie pochwy znów się zaciskają. Pragnęła by objęły sterczącego kutasa któregoś z obserwatorów, którzy mieli idealny widok na jej młode wdzięki.
     - Teraz panowie co mają do zaprezentowania - powiedziała dysząc. Odwróciła się w ich stronę zsuwają rajstopy do kostek.
     Obserwowała mężczyzn, którzy wpatrywali się w jej kuszące ruchy. Zsunęła koturny i zdjęła zbędne odzienie czując na bladych udach chłodne powietrze. Młodszy z mężczyzn wydobył już ze spodni swojego kutasa i pieczołowicie poruszał dłonią wpatrzony w niewinny pokaz. Starszy nadal wpatrywał się w nią z pogardliwym uśmiechem na twarzy. Iga poczuła znów ukucie złości na widok jego oczu. Dlaczego go tak ciężko uwieść? Młodszego owinęła już wokół palca i jeżeli tylko by pstryknęła podbiegłby jak wierny piesek czekając tylko na to by mógł zerżnąć jej młode ciałko. A on był niemal niewzruszony. Tylko delikatne wybrzuszenie na spodniach przekonywało dziewczynę, że mężczyzna odczuwa przyjemność z jej małego występu.
     - Proszę - szepnęła wpatrując się w oczy Wiktora.
     Kontroler powoli sięgną go rozporka wpatrując się prosto w oczy małolaty. Rozsunął suwak i zgrabnie wyjął kutasa, który zawisł między jego nogami. Iga zrobiła ogromne oczy na widok wielkiego penisa. Nie osiągnął jeszcze swojej twardości, ale był okazałych rozmiarów. Zupełnie tak jak sobie wyobrażała. Nie zmieściła by w swoje wąskie usta jego ogromnej głowy i potrzebowała by dodatkowych dwóch rąk by objąć go na całej długości. Jak mogła zmieścić takiego potwora w sobie?! Z ledwością przywykła do kutasów swoich rówieśników, którzy ledwo wcisnęli w nią swój sprzęt i eksplodowali wypełniając po brzegi prezerwatywę.
     - Solidna maczuga Wiktor - wyjąknął młodszy przerywając masturbację.
     Mężczyzna tylko zerkną w stronę kolegi podnosząc kącik ust w górę. Nie spoglądał na jego sterczącego kutasa by ocenić jego wielkość.
     - Będę miała trudne zadanie - rzuciła Iga przygryzając nerwowo wargę.
     - Owszem - odparł Wiktor robiąc wymowny ruch palca by podeszła do niego.
     Iga wpatrując prosto w jego oczy, w których dostrzegła płonący żar podniecenia zrobiła pierwszy krok do przodu. Serce jej biło jak oszalałe na widok ogromnego penisa Wiktora, który nadal uśmiechał się drwiąco do małolaty. Uklęknęła przed nim nie odrywając oczy od jego oczu. Delikatnie obiela dłonią jego fallusa, który z każdą sekundą napływającego podniecenia twardniał. Rozchyliła usta wysuwając język. Musnęła lekko główkę penis patrząc prosto w oczy jego właścicielowi. Widziała budzące się żądze w jego wnętrzu. Potężny penis twardniał z każdym jej ruchem. Masowała go przesuwając wzdłuż dłonią. Delikatnie ściskała główkę zsuwając napletek i całowała gorącymi ustami. Czuła na języku smak jego męskości. Chłodne powietrze owiewało skórę mężczyzny, która pokrywała się drobnymi wypustkami. Sama czuła zimne smaganie między nogami. Płonące łono domagało się zaspokojenia przez twardego kutasa. Pragnęła poczuć ogromnego penisa w sobie.
     Nagle obok jej twarzy znalazł się drugi penis sterczący z różowym okiem wpatrującym się w nią. Objęła go delikatnie dłonią i zaczęła masturbację nie spuszczając wzroku z oczu starszego mężczyzny. Pieściła mniej okazałego fallusa kolegi kontrolera, a ustami masowała ogromny cel, który miał wedrzeć się między nogi. Starała się wsunąć jego główkę w usta, ale ledwo udawało się ją objąć wargami.
     Dziewczyna oderwała się od sterczących penisów podnosząc się na nogach. Nie spuszczała swojego zamglonego pożądaniem wzroku z oczu Wiktora, który teraz patrzył na nią nerwowo oblizując wargi. Kątem oka dostrzegła niezadowolenie zniecierpliwionego towarzysza. Iga odwróciła się na pięcie, a skraj sukienki wprawiony w ruch lekko uderzył ją w udo. Westchnęła z podniecenie idąc w stronę betonowego podwyższenia. Starała kołysać zmysłowo biodrami. Chciała by mężczyźni oszaleli z podniecenia i wzięli ją brutalnie zaspokajając swoje żądze. Smukłymi dłońmi podniosła sukienkę odsłaniając blade pośladki, które poruszały się zmysłowo przy każdym kroku.
     Wdrapała się na betonowe podwyższenia klęcząc na gołych kolanach na szorstkim podłożu. Wypięła młody tyłem w stronę obserwatorów by nacieszyli się jej wdziękami. Spojrzała przez ramię uśmiechając się do sowich marionetek. Dostrzegła na twarzy starszego mężczyzny, na której rozkosz mieszała się z drwiną. Nie był już taki pewny siebie, gdy wypięła swój tyłeczek w jego stronę zachęcając by wdarł się w nią ogromnym kutasem.
     - Proszę panowie - powiedziała zmysłowym tonem.
     Młodszy ruszył w jej stronę z twardym jak skała kutasem. Wskoczył szybko na podwyższenie i uklęknął przed jej twarzą chwytając brutalnie za włosy. Nakierował jej wąskie usta na fallusa. Wbił się w nie przeciskając się przez zaciśnięte wargi. Nie zwracając uwagi na zęby które poruszały się wzdłuż jego męskości napierające w ustach , poruszał sprawinie biodrami. Iga zaskoczona jego zachowanie zaczęła ssać gościa w ustach czując ogromne podniecenie. Brutalność młodszego mężczyzny sprawiła dreszcze spływające wzdłuż kręgosłupa, które wywołały gęsią skórkę.
     Nagle poczuła na pośladkach delikatne muśnięcie szorstkich palców starszego kontrolera. Ciepłe opuszki palców jakby pozostawiały niewidoczną smugę na jej skórze pokrytej drobnymi góreczkami. Rozkoszne muśnięcie wywołało dławiący jęk wyrywający się z ust. Znów poczuła delikatny dotyk mężczyzny, który przesunął się wzdłuż rowka w stronę płonącej cipki. Nagle oderwał on palce nie dotarłszy do pożądającego go łona. Po chwili usłyszała cichy świst i poczuła soczyste uderzenie na pośladku. Szorstka dłoń mężczyzny z dużą siłą wymierzyła klapsa w drobne pośladki. Poczuła piekący żar rozpościerający się na skórze, która z pewnością momentalnie się zaczerwieniła. Jęknęła głośno wyrywając się do przodu lecz poczuła tylko jak nabija się na młodszego kutasa, który wdarł się do jej gardła. Niebieskie oczy zaszły łzami czując piekący ból na skórze i nadchodzące dławienie się. Młodszy kontroler wycofał swojego fallusa dając złapać oddech dziewczynie.
     Iga kasłała starając nabierać powietrza, a na rozpalonym pośladku poczuła delikatne muśnięcie szorstkich palców. Ogromna fala rozkoszy przetoczyła się przez jej drobne ciało wraz z dreszczami, które spowodowały gwałtowne zaciskanie się mięśni pochwy. Czułą skurcze w udach, gdy opuszki palców przesuwały się po obolałym miejscu. Odzyskała oddech, a na brodzie pojawiło się sporo śliny. Zerknęła przez ramię na starszego kompana, lecz nie dostrzegła wyrazu jego twarzy, gdyż młodszy mężczyzna znów chwycił ją za włosy i nakierował na swojego kutasa. Tym razem dziewczyna zatrzymała jago uda dłonią. Nie protestował tylko zatrzymał sie w bezruchu mocniej ściskając w dłoni jej włosy. Iga objęła go wargami i zaczęła energicznie ssać zamykając oczy. Czuła przyjemny smak jego penisa oraz rozgrzane miejsce po uderzeniu smagane chłodnym wiatrem. Podniecenie w jej ciele szalało produkując jeszcze więcej napływającej wilgoci.
     Nagle poczuła delikatne muśnięcie wkradające się między wargi. Przeszył ją piorun rozkoszy, gdy ponowne otarcie wkradło się głębiej szukając wejścia do jej skarbu. Jęknęła głośno czując jak ogromny penis wślizgiwał się w jej mokrą cipkę. Rozciągła jej pulsujące mięśnie w rozkoszny sposób wypełniając jej ciało. Tego wspaniałego uczucia nie potrafiła do niczego przyrównać. Czuła delikatność starszego mężczyzny, który powoli forsował jej łono. Wślizgiwał się minimetr po minimetrze w morą jamę wypełniając ją całą. Skórcze pochwy stały się coraz częstsze, a nogi uginały się pod ciężarem rozkoszy, która wypełniała ją z każdą chwilą. Znów poczuła skurcze w udach, które tym razem promieniowały na łydki oraz podbrzusze. Starała się zwinąć w kulkę przeżywając kolejny orgazm, lecz szorstkie dłonie mężczyzny chwyciły jej drobne biodra nie pozwalając się im wyrwać. Poruszał się tylko w jej wnętrzu  wkradając się coraz głębiej. Dziewczyna poddała się mu starając się wypiąć jak najbardziej. Mruczała i pojękiwała ssając drugiego kutasa młodszego kolegi, który sapał z rozkoszy. Lekko przygryzała fallusa mieszczącego się w jej ustach. Przeciągała zębami wzdłuż dając jeszcze większą rozkosz właścicielowi. Dobrze wiedziała jak sprawić przyjemność mężczyźnie.
     Nagle poczuła opuszki palców rozmasowujące jej tyłek. Starczy mężczyzna przesunął się w stronę wilgotnej szparki nabierając troszeczkę soków i wrócił do rozmasowywania róży odbytu. Delikatnie wsunął w nią palec nie forsując zaciskających się gwałtownie mięśni. Czuła jak intruz wkrada się między pośladki sprawiając jeszcze większą rozkosz. Zapragnęła poczuć oba twarde kutasy w sobie.
     Odepchnęła młodszego kontrola łapiąc oddech od kaszlując, a ślina spływała jej po bronie. Oczy łzawiły, ale podniecenie i narastająca rozkosz zmierzająca ku kolejnemu  orgazmowi była zbyt silna, żeby zwracać uwagę na niedogodności. Gwałtownie szarpnęła biodrami uwalniając się z uchwytu starszego mężczyzny. Poczuła jak ogromny kutas wysuwa się z jej cipki, która pulsowała rytmicznie. Przekręciła się na bok nie zwracając uwagi na otarcia na kolanach, które nieprzyjemnie piekły. Pożądanie było zbyt silne. Pragnęła zaspokojenia!
     - Kładź się - wysapała w stronę starszego mężczyzny łapiąc oddech w płuca.
     Wiktor spojrzał na nią zdziwiony z oczami płonącymi z pożądania.
     - Kładź się kurwa - prawie wrzasnęła.
     Mężczyzna posłusznie położył się na betonowej płycie. Małolata błyskawicznie wskoczyła na niego okrakiem, a drobną dłonią szukała ogromnego kutasa. Chwyciła go między palce i pomogła wślizgnąć do środka płonącej cipki. Mocno opadła biodrami czując jak sztywny trzon wbija się w ciało wypełniając ją. Jęknęła czując jak pochwa się rozciąga goszcząc pokaźny instrument. Pragnęła kolejnego cudownego orgazmu, który wstrząśnie jej ciałem pozwalając oderwać się od rzeczywistości i pogrążyć się w świecie, który uwielbiała. W świecie rozkoszy!
     Spojrzała dzikim wzrokiem na młodszego mężczyzną. Pochyliła się wypinając pośladki by umożliwić mu jak najlepszą penetrację. Patrzył on na nią zdezorientowany nie wiedząc co się dzieje. Małolata zamieniła się w bestię.
     - W dupę - krzyknęła dysząc ciężko.
     Młody wyrwał się z konsternacji ruszając za jej plecy. Iga oddała się zupełnie rosnącej rozkoszy w jej ciele, a pulsowanie pochwy stało się coraz szybsze. Czuła płonący ogień między nogami, który pragnął ugaszenia gęstymi sokami mężczyzn. Młodszy kolega Wiktora naparł na jej ciasny tyłek forsując mięśnie. Wślizgnął się gwałtownie do środka po samo podbrzusze. Iga wrzasnęła czując rozdzierające uczucie promieniujące po całym ciele. Podsycało ono tylko jej podniecenie. Nie zważając na bolesne otarcia na kolanach poruszała biodrami czując w sobie dwa kutasy. Ogromnego fallusa wypełniającego jej pochwę oraz mniejszego wślizgującego się w tyłek.
     - Rżnijcie!
     Młodszy zaczął powoli poruszać biodrami ślizgając się w tyłku. Lekko wysuwał się by wkraść się z powrotem. Uczucie ślizgania pododowała zaciskanie się rytmiczne mięśni pośladków wywołując kolejne skurczę w udach i łydkach dziewczyny. Iga jęczała głośno wypełniana dwoma kutasami pracującymi na zmianę. Niemal ocierały się o siebie o wąskie ścianki w jej ciele. Podniecenie wzrastało z każdą chwilą. Uczucie rozkoszy napływało ze zdwojoną siłą wstrząsając jej drobnymi barkami. Wbiła paznokcie w koszulę starszego mężczyzny zamykając mocno powieki. Czuła potężny orgazm, który spowodował skurcz wszystkich mięśni. Opadłą na Wiktora krzycząc głośno i czując jak młody kutas wślizguje się głębiej. Poczuła tępy ból, który podsycał tylko rytmicznie pulsowanie mięśni pochwy o odbytu, które zaciskały się na fallusach.
     Nagle poczuła wybuch gorąca we wnętrzu swojej cipki. Potężny wytrysk uderzył o wnętrze jej ścianek przeciągając orgazm wywołując dreszcze, które wstrząsnęły drobnym ciałem. Krzyk stał się głośniejszy podobny do wycie. Młodszy kolega wbił się głębiej ocierając się o pulsującego kutasa kolegi i wystrzelił soczystą salwą w jej tyłku. Jęk przeszedł w zawodzenie by potem wygłuszyć się. Nie miała powietrza w płucach na dalsze krzyki. Stęknęła tylko zaciskając wszystkie mięśnie by zatrzymać w sobie dwa pulsujące fallusy. Skuliła się czując wspaniały orgazm.
     Odzyskała oddech łapczywie łapiąc powietrze w płuca. Dyszała ciężko, gdy młodszy wyślizgiwał się z jej tyłka. Poczuła znów lekkie ukucie bólu jak tylko ją opuścił lecz mięśnie gwałtownie się zacisnęły. Tylko jedna kropla nasienia wypłynęła i delikatnie łaskotała spływając ku dołowi. Starszy mężczyzna objął ją i delikatnie zsunął ze swojego ciała. Iga skuliła się czując jak jego gorący płyn wypływa z rozgrzanej pochwy. Łaskotał ją powoli torując sobie drogę po drżących udach.
     Wiktor odsunął się wstając na betonowym podeście. Oboje wsunęli swoje wspaniałe kutasy do spodni i odetchnęli głęboko. Starszy mężczyzna pochylił się nad skuloną małolatą odgarniając włosy z twarzy. Dziewczyna zerknęła na niego zamglonymi oczami i dostrzegła przyjacielski uśmiech. Pocałował ją w zaczerwieniony od zmęczenia policzek. Oboje odeszli bez słowa pozostawiając ją w spazmach orgazmu.

andrewboock

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 5207 słów i 28908 znaków, zaktualizował 2 cze 2019.

12 komentarze

 
  • Big penis

    Ciupcianie to coś pięknego. Wejść w pochwę Angeliki Hallmann z Gdyni i skończyć w niej to poezja. Tego się nie da opisać.

    22 sie 2021

  • Angie1305

    Jedno z moich ulubionych  ;)

    25 mar 2018

  • Kate678

    Faktycznie jest cos wciągającego w twoich opowiadaniach. Wyobraźnia jest i piszesz całkiem nieźle mimo kilku błędów . Dziękuje

    31 sie 2016

  • andrewboock

    @Kate678 dzięki wielkie :) mam nadzieję, że jeszcze wrócisz do moich tekstów

    31 sie 2016

  • Staszek

    Postarałeś się  :P

    19 cze 2016

  • Femme

    Andrew ... wyobraźnię masz wspaniałą. Uwielbiam Twoje teksty.

    14 maj 2016

  • radek

    Fajne :)

    11 maj 2016

  • likeadream

    Minimetr ;) i inne byczki ale ogólnie ok.

    6 maj 2016

  • jacekostraryba

    Uproszczona stylistyka ale ciekawa.Lecz w prostocie sedno jest.

    26 kwi 2016

  • andrewboock

    @jacekostraryba dzieki za slowa krytyki ☺ bede sie staral bardziej

    27 kwi 2016

  • Vinyl3

    Dobre, dobre :) az sie rozmarzylam :kiss:

    26 kwi 2016

  • andrewboock

    @Vinyl3 dzieki ☺ mam nadzieje ze marzenia byly przyjemne

    27 kwi 2016

  • marcel40

    Jak zwykle the best :)

    25 kwi 2016

  • FreeFall

    Opowiadanie bardzo dobre ;) Czekam na więcej :)

    24 kwi 2016

  • dreamer

    Ale te małolaty napalone... opowiadanie, jak wiesz- bardzo dobre, przyjemnie się czyta i.. czekam na więcej :*

    24 kwi 2016

  • andrewboock

    @dreamer  postaram się poszaleć wyobraźnią :)

    24 kwi 2016