Kolacja (Potterowskie SevMione)

Na początek kilka słów. Jest to miniaturka napisana przeze mnie, którą napisałam rok? Dwa lata temu? Chce tylko poinformować, że sceny erotyczne nie bardzo mi wychodzą i że jest to opowiadanko o Severusie Snape i Hermionie Granger :P
Tak więc, proszę sweetkicia :D chciałaś, żebym dodała to masz xD

----------------------------------------------------------------------------------------------------

Czarodzieje zajmowali wyznaczone im miejsca. Wielką Salę wypełniał powoli gwar rozmów oraz wymienianych pozdrowień, a powietrze prawie wibrowało od oczekiwania i nagromadzonej nadziei. Mury Hogwartu pierwszy raz od zakończenia wojny widziały takie poruszenie. W szybkim tempie zapełniały się rzędy krzeseł zajmujące przeważającą większość pomieszczenia. Pusta pozostawała jedynie scena wyczarowana na dotychczasowym miejscu stołu prezydialnego.

- Profesorze Dumbledore nie wiem czy to jest dobry pomysł...- dała wreszcie upust swoim wątpliwością. Dyrektor spojrzał na nią tylko z figlarnym błyskiem w oku.

- Panno Granger wiem, że może to się wydawać głupie, ale sama dobrze pani wie, w jakiej jesteśmy sytuacji. Przypominam także, że to tylko zabawa, dzięki której będziemy mieli możliwość zebrać należytą część pieniędzy, by odbudować Hogwart. Mam nadzieję, że przez ten wieczór będzie dobrze się pani bawić ze swoim partnerem - powiedział spokojnie i odszedł sprawdzić, czy wszystko idzie tak, jak powinno. To, co w tej chwili mogła zrobić to westchnąć żałośnie i czekać na swoją kolej.

Severus ze znudzeniem obserwował te całe zgromadzenie. Stado czarownic i czarodziejów przekrzykiwała się z pożałowaniem, godnym piąto roczniaków. Akcja dobroczynna na rzecz odbudowy Hogwartu, po bitwie z Voldemortem - genialny pomysł Albusa Dumbledore’a - prychnął w myślach. Przedmiotem aukcji mieli być uczniowie, którzy zobowiązali się zjeść kolację z tym, który da za nich najwięcej.

Jego uwagę przykul kolejny "okaz"- wysoka, zgrabna, bursztynowo-oka Gryfonka z wiecznie nieujarzmionymi włosami opadającymi na jej twarz. Miała na sobie jasno-zieloną sukienkę, sięgającą za polowe uda. Uśmiechnął się ironicznie czując, że los się do niego uśmiecha. Ta dziewczyna, tak czysta, nieskalana, była ucieleśnieniem jego marzeń odkąd uratowała mu życie we Wrzeszczącej Chacie. A co najbardziej go zdziwiło to, to, że nie chciała nic w zamian. To właśnie od tamtej pory nie może przestać o niej myśleć. Nie raz przezywał siebie od starych zboczeńców, ale nic nie mógł już na to poradzić. Zaczął uważnie śledzić licytacje. Dziękował Merlinowi za tak pokaźną sumkę, którą uzbierał przez lata pracy. Piętnaście tysięcy galeonów później, na placu boju został młody mężczyzna, o błękitnym spojrzeniu i delikatnym uśmiechu oraz starszy czarodziej o brązowych włosach, które znacznie przysłaniały siwe włosy. Albus uderzył swoim śmiesznym młotkiem po raz drugi, gdy cena miliona galeonów zaproponowana przez mężczyznę została przebita.

- Półtora miliona! - Severus z wyraźną nonszalancją podbił cenę na chwilę przed trzecim uderzeniem. Wszystkie oczy zwróciły się w jego stronę, ale on patrzył tylko w te bursztynowe, które rozszerzyły się do niebotycznych rozmiarów w zdziwieniu.

- Sprzedane! - głos Dumbledore’a był aż obscenicznie radosny, gdy wykrzykiwał swą standardową formułkę. - Teraz proszę następną kandydatkę, a jest nią…

Hermiona już go nie słuchała, jak zahipnotyzowana zeszła z podwyższenia i skierowała się w stronę Severusa Snape’a, który ją kupił. Poczuła jak mimowolny dreszcz podekscytowania przeszedł jej po plecach.

- Profesorze Snape... - przywitała się skinięciem głową.

- Severus.

- Słucham?

- Tak mam na imię, Severus. Chce byś tak do mnie mówiła, kiedy jesteśmy poza szkołą.

- Dobrze - na twarzy dziewczyny zawitał lekki uśmiech. - Mam nadzieje, że Ty również będziesz się do mnie zwracał po imieniu Severusie…

Gdy wypowiedziała jego imię, zrobiło mu się zdecydowanie zbyt gorąco.

- Naturalnie - powiedział lekko zachrypniętym głosem i podał jej ramię by mogła złapać go pod rękę.

- Gdzie idziemy? - spytała po tym, gdy złapała Severusa za ramię.

- Mam nadzieje, że nie masz nic przeciwko spędzenia tego wieczoru w moim mieszkaniu?

- Oczywiście, że nie.

Hermiona z rosnącą fascynacją rozglądała się po skromnym salonie Severusa. Snape sprowadził ją tutaj i zniknął, informując ją przedtem by czuła się jak we własnym domu. Zmęczenie ostatniego tygodnia i stres związany z egzaminami zaczął o sobie przypominać, usiadła więc na olbrzymiej kanapie w ciepłym, brązowym odcieniu. Okazało się, że nie tylko wyglądała na wygodną, ale i taka była. Rozważając wszystkie za i przeciw, wyciągnęła się na niej, przymykając oczy. Była pewna, że usłyszy kroki mężczyzny i zdąży usiąść, nim ten się pojawi.

Severus zostawił Gryfonkę samą by wydać skrzatom dyspozycje dotyczące swojego gościa. Nie chciał jednak, żeby dziewczyna usłyszała cokolwiek z tego, co zamierzał. Gdy znów znalazł się w salonie, jego wzrok padł na postać śpiącą w najlepsze na kanapie. Mimowolnie uśmiechnął się na tak czarujący widok. Wziął dziewczynę na ręce i umieścił ją tam, gdzie - zdaniem Severusa - było jej miejsce. Widząc ją śpiącą, w dodatku w jego łóżku, nie mógł się powstrzymać, więc położył się obok niej i obserwował jej reakcję. Chciał się upewnić, czy dziewczyna też do niego cokolwiek czuje. Widział jej zachowanie w ciągu kilku tygodni, gdy tylko był w pobliżu, ale starał się tego nie komentować. Dłonią przejechał delikatnie po jej lekko rumianym policzku. Dziewczyna westchnęła, co tylko zachęcało go do posunięcia się dalej. Pochylił nad nią głowę tak, że jego usta był blisko jej warg i delikatnie ją pocałował. Było to tylko lekkie muśnięcie ustami, lecz spowodowało otworzenie oczu przez dziewczynę.

- Przepraszam ja... Naprawdę nie chciał..- nie dokończył zdania, gdyż Gryfonka przylgnęła swoimi ustami do jego. Nieco zaskoczony, wpatrywał się w dziewczynę wielkimi oczyma, lecz gdy się ocknął zagłębił się w dotyku jej ciepłych, miękkich ust przymykając przy tym oczy. Przejechał językiem po jej wardze prosząc o wstęp. Udzieliła mu go i połączyli się w namiętnym pocałunku. Brunet jedną rękę wplótł w kasztanowe loki dziewczyny, a drugą wodził po jej ciele, delikatnie ugniatając, lub masując wypukłości. Dziewczyna nie była bierna, sama zaczęła powoli odpinać guziki czarnej koszuli Severusa, delektując się widokiem bladej skóry. Snape przekręcił ich w taki sposób, że dziewczyna znalazła się pod nim. Mężczyzna przygryzł wargę młodej kobiety, a z jej gardła wydobył się jęk rozkoszy. Zaczął obcałowywać szczękę i szyję towarzyszki. Na zmianę gryzł i kąsał jej delikatną skórę. Mokrymi pocałunkami kreślił sobie drogę do jej dekoltu. Chwycił swą różdżkę i jednym machnięciem sprawił, że oboje stali się nadzy. Jego oczom ukazały się dwie jędrne półkule, zakończone twardymi z oczekiwania sutkami. Przygryzał jeden i ssał, zaś drugą ręką masował drugą pierś. Z jej gardła wydobył się kolejny jęk. Popieścił trochę biust dziewczyny, a następnie całując jej ciało zjechał w dół. Zanurzył język w jej pępku, by chwilę później rozpocząć przerwaną wędrówkę. Dziewczyna dosłownie wiła się pod nim. Hermiona krzyknęła, gdy poczuła na swojej nabrzmiałej łechtaczce język Severusa. Ręką zaczęła delikatnie masować tył głowy i kark mężczyzny. Severus nie mógł uwierzyć w swoje dzisiejsze szczęście. Dokładnie badał jej ciało, zapamiętując gładkość skóry oraz widok. Lizał i delikatnie gryzł kobiecość dziewczyny, próbując dać jej jak największą przyjemność. Kiedy była już na krawędzi spełnienia, włożył do jej wnętrza palec. Jęknęła przeciągle. Po chwili drugi i trzeci znalazł się w dziewczynie. Ruszając nimi szybko doprowadził Hermione do orgazmu. Severus pochylił się nad nią, podparł na łokciach i naprowadził swój członek na jej wejście.

- Hermiono, jesteś pewna? - zapytał spoglądając jej w oczy, które wypełnił prawie niedostrzegalny strach.

- Boje się, ale chcę tego Severusie... Już od dawna chciałam...- szepnęła. Słysząc jej słowa, ciało Severusa ogarnęło przyjemne ciepło. A jednak też mnie chce...

- To twój pierwszy raz, prawda?

- T-tak ja..

- Ciii… - położył palec na jej wargach. - Nie chcę cię skrzywdzić Hermiono, nigdy nie chciałem.  

Z tymi słowami ostrożnie wszedł w dziewczynę. Jęk bólu opuścił jej usta, a oczy stały się szklane. Brunet wstrzymał ruchy i czekał na ruch partnerki. Próbując odwrócić jej uwagę od bólu zaczął masować najwrażliwszy punkt dziewczyny i składać pocałunki na całej twarzy. Po chwili jej twarz zaczęła się rozluźniać i poruszyła biodrami. Wyszedł jej naprzeciw, starając się być delikatnym, żeby jej nie zranić.

- Proszę Severusie...- wychrypiała.

- O co prosisz? - zawładnął jej ustami, pieszcząc i gryząc podniebienie.

- Szybciej..

Przyśpieszył. Jęczeli z rozkoszy, raz po raz wyszeptując imię kochanka. W pewnym momencie poczuł jak jej wnętrze zaciska się na jego członku i po chwili zaczęła szczytować. Jego orgazm przyszedł chwilę po niej. Wytrysnął do wnętrza dziewczyny i opadł na nią. Oboje oddychali jak po maratonie. Wyszedł z niej i położył się obok, przygarniając dziewczynę w objęcia. Pocałował delikatnie jej czoło, po czym spojrzał w bursztynowe tęczówki.

- Nie tak sobie wyobrażałem naszą kolacje...- szepnął rozbawiony.

- Ja też - uśmiechnęła się delikatnie, przysuwając swoje ciało bliżej mężczyzny.- Żałujesz?

W jej głosie można było wyczuć nutkę lęku. Zaśmiał się szczerze, a dziewczyna była wręcz urzeczona tak fantastycznym dźwiękiem.

- Hermiono. Wiele rzeczy w życiu żałowałem, ale to, co się dzisiaj stało ani trochę się do tego nie zalicza...- musnął delikatnie jej wargi.

- Kocham Cię...- wyszeptała

- Ja też Cię kocham...

Przytulił dziewczynę mocniej do siebie i chwile później oboje odpłynęli w objęcia Morfeusza.

Alexa

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 1824 słów i 10465 znaków.

15 komentarzy

 
  • andrewboock

    hmm... interesujące spojrzenie na relacje miedzy bohaterami powieści Rowling :) bardzo mi się podobała scena erotyczna, która wywołała porządane efekty ;) miło przeczytać taki tekst, po którym chce się zagłębić głębiej w historię dwojga kochanków :) a kreowanie nowego świata pomijając kilka faktów jest w gesti autorki tekstu ;) mnie się to podobało :)

    16 paź 2013

  • Alexa

    Bitwa istnieje xd Chodzi mi o to, że w 7 cz. zginęło duuuużo osób, które uwielbiałam. :<

    29 sie 2013

  • ;_;

    Skoro 7 część dla ciebie nie sitnieje, tzn ze nie ma mowy o zadnej renowacji Hogwartu po bitwie* nie wojnie, skoro nawet przed siodemka nic sie w nim nie zmienilo, a tak to opowiadanie wporzadku : 3

    29 sie 2013

  • Alexa

    Wiem, że Severus zginął, ale dla mnie 7 część Harry'ego Potter'a nie istnieje. Jest wiele fanek(ów) romansu Severusa i Hermiony, wystarczy poszukać w internecie :) Niektóre są naprawdę dobre :D

    15 sie 2013

  • Marcin ;)

    Trochę nierealne, bo przecież Snape zginał :D
    Pieniądze na Hogwart? To nie USA :D
    A opowiadanie lekko przesiąkniete erotyką i dobrze :D
    Opowiadanie podnieciło mnie, aż mi się zachciało  :sex2: :D
    Pozdrawiam i czekam na inne Twoje opowiadania :D
    Chętnie panie zapraszam na GG: 44977574

    15 sie 2013

  • Alexa

    Nom, zawsze mogę choć nie przepadam z tym paringiem :P

    12 sie 2013

  • Meko

    Napiszesz dramione?

    12 sie 2013

  • kotka555

    dziewczyno pisz dalej to było podniecające a zarazem urocze
    czekam na więcej

    12 sie 2013

  • sweetkicia

    Widzisz Alexa dzięki mnie zabłyśniesz xD

    12 sie 2013

  • kicia077

    fajne ;] dawaj dalszą częsc ;]

    12 sie 2013

  • sweetkicia

    Hehehe :D Ty lepiej uważaj co przy mnie mówisz i piszesz :P

    12 sie 2013

  • Alexa

    Spadaj! xD Nie wiedziałam, że kiedyś mi z nich pociśniesz xD

    12 sie 2013

  • sweetkicia

    No bo jesteś autorką. :P Mi moje opowiadania też się nie podobają, ale pisze je dla innych. ( to są Twoje słowa)

    12 sie 2013

  • Alexa

    Nie, nie jest dobre :P Czytam to już z setny raz i coraz bardziej mi się to nie podoba xd

    12 sie 2013

  • sweetkicia

    Alexa mówiłaś że nie umiesz pisać erotycznych. To jest dobre :*

    12 sie 2013