Kobieta w potrzebie 4.

Kobieta w potrzebie 4.Michał kilkakrotnie szczypał się, sprawdzając czy to nie sen. Nie mógł uwierzyć, że znów trafił na tą kobietę. Po dość ciężkim dniu w pracy postanowił zrelaksować się w barze przy paru drinkach. Kiedy zobaczył ją nie wierzył własnym oczom. To nie mógł być przypadek. Teraz leżała obok niego, wtulając się w ramię. Bez ubrania wyglądała jeszcze piękniej. Dorodne piersi, które unosiły się przy wdechu i wydechu. Płaski brzuch, długie nogi i kształtny tyłeczek, w który aż chciałoby się wgryźć. Lecz dla Michała najpiękniejszy był zapach kobiety. Naturalny, delikatny. Pobudzał wszystkie jego zmysły. Wciągnął powietrze i do jego nozdrzy dotarł ten cudowny zapach. Poczuł jak jego męskość powoli budzi się do życia. Obserwował twarz nieznajomej kiedy ona spała. Starał się zapamiętać każdy szczegół. Pogładził delikatnie jej szyję i musną ją ustami. Pod wpływem jego dotyku zaczęła się ruszać. Otworzyła powoli powieki i uśmiechnęła się lubieżnie. Przekręciła się na bok i złożyła na ustach mężczyzny pocałunek. Michał miał znów na nią ochotę. Położył dłonie na tali kochanki i posadził ją sobie na biodrach. Uniosła do góry brew i przejechała nosem po jego policzku. Ustami badała dwudniowy zarost mężczyzny. Oddech gwałtownie przyspieszył. Krew popłynęła do członka. Widać poczuła to, ponieważ zaczęła schodzić niżej z pocałunkami. Jej skóra była lodowata w porównaniu do skóry Michała. Z każdym pocałunkiem kobiety penis powiększał się. Chciał żeby znalazł się w jej słodkich ustach, ale ona przedłużała zejście na dół. To było dla niego torturą. Zatrzymała się na wysokości brzucha i podniosła wzrok na niego. Nadal uśmiechała się. Pogładził jej policzek. Chyba uznała to za pozwolenie bo zniżyła się jeszcze parę centymetrów. Chwilę patrzyła na męskość mężczyzny. Podziwiała sterczącego kutasa i zachwycała się jego widokiem. Zwilżyła wargi i językiem przejechała po czerwonej główce. Michał odgarnął włosy kochance, które uporczywie leciały jej na twarz i zasłaniały ten wspaniały widok. Kutas zniknął w ustach kobiety. Jęknął głośno i chwycił jej głowę po czym zaczął poruszać nią. Krztusiła się, ale po chwili dostosowała się do jego rytmu. Było mu wspaniale. Czuł jak rozkosz rozlewa się po jego ciele. Nie chciał kończyć w jej buzi. Podniósł jej głowę, a ona od razu zrozumiała. Ucałowała tylko ostatni raz penisa. Usiadła okrakiem na Michale i nabiła się na sterczącą pale. Odetchnęła głośno, przyzwyczajając się do jego wielkich rozmiarów. Wypełniał ją całą. Zaczęła poruszać biodrami. Z początku robiła to powoli delikatnie, ale z każdym ruchem przyspieszała. Położył dłonie na jej talii i pomagał jej. Swoje biodra również wypychał do góry, wchodząc w kobietę głęboko. Jęczeli oboje głośno, zatracając się w tym szaleńczym tempie. Piersi falowały przed oczami Michała. Pochwycił je w dłonie, ściskał i ugniatał, sprawiając kochance jeszcze dodatkową przyjemność. Opadła na niego. Teraz mężczyzna wchodził w nią coraz szybciej. Ucałowała jego usta po czym zeszła niżej na szyję. Czuł, że zbliża się spełnienie. Przyspieszył swoje ruchy. Kochanka całowała jego szyję. Ugryzła go i w tym momencie Michał zaczął dochodzić. Wepchnął mocno penisa do jej kobiecości i zalał ją swoim nasieniem. Stracił świadomość. Przeniósł się do krainy przyjemności. Kobieta również doszła. Wgryzła się mocno w skórę na szyi. Michał myślał, że to sen, ale kiedy podniosła się to nie miała śladów krwi na ustach. Uśmiechnęła się za to rozkosznie i ucałowała jego wargi. Michał miał dziwne uczucie jakby to się już wydarzyło, ale szybko o nim zapomniał.  
- Musisz dać mi trochę odpocząć. Nie mam już siły. – szepnęła i zsunęła się z niego, układając się obok. Po każdym ich akcie miłosnym promieniała. Michał dostrzegł to dopiero za drugim razem. Wtedy wkradał się szeroki uśmiech i miała takie małe iskierki w oczach. Przyciągnął ją do swojego ciała i rozkoszował niedawno przebytym orgazmem.  
- No dobrze. Chwila odpoczynku, ale potem nie ma zmiłuj się. – zaśmiał się i musnął jej głowę. Przytuliła się do niego i przymknęła powieki. Sam był nieźle zmęczony po takim maratonie. Miała rację trochę odpoczynku im się należy. Po tak upojnej nocy każdy byłby zmęczony. Zamknął powieki i po chwili zasnął.  
***
Obudziły go pierwsze promienia słońca, które przyjemnie pieściły jego policzek. Przeciągnął się i przejechał ręką po miejscu, które wcześniej zajmowała jego kochanka. Lecz miejsce było puste. Od razu otworzył oczy i rozejrzał się po pokoju. Mógł się tego spodziewać. Przygoda na jedną noc. Westchnął cicho i położył się z powrotem. A on łudził się, że może zjedzą razem śniadanie. Ale był głupi i naiwny. Po chwili leżenia zadzwonił budzik. Wyłączył go odruchowo, ale natknął się na coś. A dokładniej na kartkę papieru. Podniósł się od razu do pozycji siedzącej i chwycił karteczkę. Na pierwszej stronie było jedno słowo: "Dziękuję”. Brakowało jeszcze aby zostawiła plik pieniędzy. Zaśmiał się cierpko i odwrócił kartkę. To co tam znalazł od razu wywołało uśmiech. Na odwrocie znajdowało się dziewięć cyfr i jedna litera. Numer telefonu i podpis "A”. Nadal nie wiedział jak miała na imię. Była bardzo tajemniczą kobietą. Powodowało to, że pociągała Michała jeszcze bardziej. Poczuł jak jego penis się unosi, ale teraz nie miał czasu. Miał nadzieję, że spotkają się jeszcze i ona zajmie się nim odpowiednio. Spojrzał na zegarek. Musiał zaraz być w pracy. Zerwał się i ruszył do łazienki. Ciągle zastanawiał się czemu wyszła bez pożegnania, ale cieszył się, że zostawiła numer telefonu. Przebrał się szybko i ruszył do pracy. Był w wyśmienitym humorze. Tylko męczyła go nadal sprawa z tymi zabójstwami. Nadal nie mieli żadnych śladów. Odcisków palców, butów, nic kompletnie nic. Sprawa utkwiła w martwym punkcie. Patrzył na akta, zastanawiając się nad dochodzeniem. Ale przecież jutro też może się tym zająć. Wyciągnął telefon i wybił cyfry, które znajdowały się na karteczce. Nacisnął zieloną słuchawkę i czekał. Czekał, czekał. Miał się już rozłączyć kiedy usłyszał jej zaspany głos.
- Słucham? – wziął głęboki wdech i zaczął mówić.
- Cześć tutaj Michał. Spotkaliśmy się wczoraj w barze. – zaczął i miał dodać: "Kochaliśmy się namiętnie na progu mojego mieszkania.” Ale w porę się zamknął.  
- Tak, jasne. Pamiętam. Przepraszam, że tak uciekła, ale musiałam iść do pracy, a Ty tak słodko spałeś. Nie chciałam Cię budzić. – powiedziała już rozbudzonym głosem.  
- Nie ma problemu. Może moglibyśmy się spotkać dzisiaj. Znam świetną knajpkę z dobrym jedzeniem. – nie mógł przestać się uśmiechać. Ta kobieta rozbudziła w nim uczucia, których dawno już nie zaznał.  
- Mam lepszy pomysł. Wpadnij do mnie. Ugotujemy coś razem. Co Ty na to? – zapytała, a Michał od razu wyobraził ją nagą na blacie kuchennym.  
- Bardzo chętnie.- zgodził się od razu. Miał już kilka pomysłów jak spędzą ten wieczór.
-To świetnie. Podeślę Ci adres i godzinę. To do zobaczenia. – chciał coś jeszcze dodać, ale rozłączyła się. Podkomisarz nie wiedział co miał myśleć o tej rozmowie. Według niego zakończyła się zdecydowanie za szybko. Ale słysząc jej głos dostał olbrzymiej erekcji. Teraz będzie musiał jakoś wytrzymać. Ulżyć sobie będzie mógł dopiero w domu. Po chwili przesłała adres i godzinę. Na końcu podpisała się Alicja. Przynajmniej teraz wie jak ma na imię. Do randki było jeszcze kilka godzin. Czas w pracy Michałowi ciągnął się w nieskończoność. Kiedy wybiła godzina szesnasta aż wbiegł z komisariatu. W domu zrobił sobie dobrze dwa razy pod prysznicem, ale mimo tego jego penis nadal stał. Miał tylko nadzieję, że Alicja pomoże mu z jego wzwodem. Założył na siebie czarną koszulę, która opinała lekko jego mięśnie. Do tego ciemne jeasny. Nie chciał wyglądać zbyt elegancko. Kupił jeszcze wino i wsiadł w taksówkę. Podał adres i po parunastu minutach wysiadł pod blokiem. Zadzwonił pod numer jeden. Drzwi się otworzyły i Michał wszedł niepewnym krokiem. Dawno nie był już na randce i nie wiedział czy będzie umiał się odpowiednio zachować. Stanął pod drzwiami i nacisnął dzwonek. Otworzyła mu Alicja ubrana w zwiewną granatową sukienkę. Miała rozpuszczone włosy i pomalowane tylko usta.  
- Cześć. – zdążył tylko wydukać, a kobieta wciągnęła go do mieszkania i zaczęła namiętnie całować.

chaaandelier

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 1599 słów i 8939 znaków, zaktualizowała 19 sie 2015.

2 komentarze

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto

  • Szarik

    Smakowite. Jedna drobna uwaga, Alicja to imię czy nazwisko, czyli teraz wie jak ma na imię czy jak się nazywa? ;)

    22 cze 2015

  • chaaandelier

    @Szarik Imię, imię. Dzięki, już poprawiam.

    22 cze 2015

  • Mlodyzakazany

    Pobudzający opis seksu. Ciekawe, jak wampirzyca to rozegra. Czekam z niecierpliwością na kolejną część ;)

    22 cze 2015