Gwałt w pociągu cz.3 Kartka

Gwałt w pociągu cz.3 KartkaAndrew Boock

Gwałt w pociągu
Kartka

     
     Marta poczuła jak ciepła sperma spływa po udzie pieszcząc delikatnie skórę. Otworzyła oczy lecz jej spojrzenie było nadal nieostre. Musiała odczekać chwilę skupiając się na ostatnich wydarzeniach. Przełykanie śliny przychodziło jej z wielkim trudem, gdyż miała podrażnione gardło. Na szyi nadal był zaciśnięty krawat, który uniemożliwiał jej swobodne oddychanie. Dźwignęła się na rękach, które były skrępowane paskiem od jej płaszcza. Popatrzyła na niego załzawionymi oczami oddychając ciężko. Szybko rozluźniła krawat i obłąkanym spojrzeniem rozejrzała się po przedziale. W środku nikogo nie było, a drzwi były zasunięte. Po szybie okna spływały obfite krople wody tworząc ukośnie szlaki na płaskiej tafli.
     Mężczyzna pozostawił ją na podłodze z gorącym nasieniem wypełniającym jej obolałe łono. W ciele czuła jeszcze ogromne podniecenie na myśl o rzeczach, które z nią wyprawiał, ale temu uczuciu jeszcze towarzyszyło zmęczenie. One spowodowało, że ledwo podniosła się i zsunęła spódniczkę zasłaniając swoje wdzięki. Skrępowanymi dłońmi odwiązała krawat, który swobodnie opadł na ramiona i przyjrzała się swoim smukłym palcom. Były one zaczerwienione, a nadgarstki bardzo obolałe. Zębami chwyciła za jeden koniec i próbowała rozsupłać więzy.
     Zauważyła na półce plik banknotów i białą kartkę wielkości wizytówki. Serce zabiło jej mocniej i zaczęła szarpać krępujące ją więzy. Czuła w swoim wnętrzu spermę mężczyzny, która wypływała z pieczącej pochwy. Uczucie to przyprawiało ją o dreszcze, które wstrząsały całym ciałem, a podniecenie znów zaczęło wzrastać. To wszystko potęgował widok małej białek kartki papieru, która była oparta o banknot. Pragnęła na odwrocie dostrzec cyfry układające się w numer telefonu. Dała sobie spokój z więzami, które lekko popuściły i sięgnęła po wizytówkę z bijącym sercem. Chwyciła ją w czerwone palce czując grubość papieru i odwróciła.
     - Kurwa! - jęknęła.
     Wpatrywała się w czaszkę na białym tle kartki papieru. Tą samą czaszkę, którą miał na pasku przy spodniach. Jej ciałem zawładnęła wściekłość i zaczęła się szarpać na wszystkie strony. Obfita porcja nasienia wypłynęła z jej pochwy, a więzy na nadgarstkach zacisnęły się mocniej. Uspokoiła się oddychając głęboko, a w głowie szumiało od wściekłości i podniecenia, które wzrastało do momentu, aż ujrzała kartkę.
     Wykorzystał ją i zażartował sobie w perfidny sposób. Na dodatek zostawił sporą sumę pieniędzy jakby była dziwką. Upuściła kartkę na podłogę i chwyciła banknoty biorąc zamach, ale powstrzymała się przed rzuceniem ich o ścianę. Nic by nie dało, tylko to, że pliczek odbiłby się i powrócił jak bumerang, ale z drugiej strony była to spora suma pieniędzy. Tajemniczy oprawca mógł pozwolić sobie na pozostawienie tak dużej zapłaty. Zaczęło ją ciekawić skąd się wziął w jej przedziale i dlaczego ją tak potraktował? Przecież była tylko zwykłą kobietą siedzącą naprzeciwko pragnącą zwrócenia na siebie uwagi. I otrzymała to czego chciała, ale nie sądziła, że w taki sposób.
     Uśmiechnęła się wsuwając banknoty do torebki i zaczęła mozolną walkę z więzami. Nie wszystko było takie złe na pierwszy rzut oka.
     Rzuciła wściekłe spojrzenie na kartkę i zdziwiła się. Podczas szamotania z węzłami, które popuściły i wydostała dłonie, przypadkowo nadepnęła na białą powierzchnię. Odcisk buta był bardzo niewyraźny, ale jej uwagę przykuła wypukłość na kartce układająca się w przypadkowe cyfry. Serce zaczęło bić mocniej, gdy pochyliła się chwyciła bezużyteczną wizytówkę. Okazało się, że pod czaszką był wytłoczony numer telefonu. Uśmiechnęła się pod nosem zadowolona z siebie.
     Nie pozostawił jej samej.

     - Słucham? - odezwał się męski głos w słuchawce.
     Serce zabiło mocniej, gdy znów w uszach zabrzęczały jego słowa. Podniecenie momentalnie w jej ciele wzrosło i nie mogła wydusić z siebie żadnego dźwięku. Stała z słuchawką przy uchu myśląc gorączkowo jak zacząć rozmowę. Nie wiedziała kompletnie jak on ma na imię i czy w ogóle zwrócił na nią uwagę.
     - Więc domyśliłaś się do czego służy moja wizytówka - powiedział mężczyzna śmiejąc się do słuchawki.
     - Eee...
     - Przyśle ci wiadomość o miejscu i dacie spotkanie. Masz ładnie się prezentować. Nie przynieś mi wstydu!
     Rozłączył się pozostawiając ją znów zagubioną we własnych myślach. Kobieta westchnęła nie wiedząc jak ma zareagować na jego słowa. Znów potraktował ją przedmiotowo jak dziwkę. Nie! Dla niej czasem ma się szacunek, a ona stała się jego rzeczą. Zabawką!

     Taksówka wjechała na żwirowy podjazd prowadzący do dużego domu zbudowanego z czerwonej cegły. Wznosił się na dwa piętra w górę i zakończony był dachem pokrytym dachówką. Jedną ze ścian obrastał bluszcz, którego liście i pnącza pięły się po gładkich cegłach. Dom był wybudowany w stylu wiktoriańskim z oknami, które wychodziły na podwórze. Samochód zatrzymał się naprzeciwko schodów prowadzących na taras, a po drugiej stronie stała fontanna, lecz nie tryskała ona wodą. Przedstawiała półnagą kobietę, której wdzięki skąpo zakrywała falująca szata.
     Marta wysiadła z taksówki i weszła po schodach na dużą werandę. Miała na sobie czarną obcisłą sukienkę sięgającą jej do połowy łydek. Materiał opinał jej ciało uwydatniając jej kobiece wdzięki. Zgrabne biodra poruszały się, gdy pokonywała kolejne stopnie. Piersi w głębokim dekolcie unosiły się w szybkim oddechu. Kobieta nerwowo ściskała małą czarną torebkę w dłoniach oczekując nieznanego. Poprawiła rozpuszczone włosy i zerknęła w szybę obok drzwi czy makijaż nie został uszkodzony podczas podróży. Czerwona szminka powiększała jej usta, a zadarty nos sprawiał, że jej krągła twarz nabrała drapieżnego wyglądu.
     Stanęła przed dużymi drzwiami z ogromną kołatką przedstawiającą czaszkę z wizytówki i klamry paska tajemniczego mężczyzny. Uniosła dłoń by zapukać, ale wrota same się otworzyły i stanął w nich on. Serce zabiło mocniej, a krew w żyłach się zagotowała na widok przystojnego blondyna. Uśmiechał się do niej, a w oczach nadal panowała pustka. Podniecenie zaczęło w niej rosnąć, gdy jego wzrok wędrował po jej ciele sprawdzając każdy szczegół ubioru jaki kazał jej wybrać.
     - Doskonale - powiedział i przesunął się w drzwiach wpuszczając ją do środka.
     Marta przekroczyła próg domu biorąc głęboki wdech i zachwycając się zapachem perfum mężczyzny. Obserwował jej ruchy, a ona starała się, żeby były płynne i podniecające. Pragnęła ponownie, by stał się jej oprawcą. Marzyła przez kilka nocy by wziął ją w wygodnym łóżku i zadowolił się jej ciałem. Pragnęła zostać jego dziwką.
     Mężczyzna wskazał jej drogę do salonu. Przeszła przez hol, z którego wychodziły schody prowadzące na dwa kolejne piętra. Wysokość pomieszczenia sięgała aż po sam dach, gdzie zamocowany był ogromny żyrandol, którego kryształy poruszały się odbijając światło na różne strony mieniąc się kolorami.
     - Przepraszam, że nie zapytałam wcześniej - zaczęła Marta. - Jak ma pan na imię?
     - Zwracaj się do mnie: Pan - podkreślił ostatnie słowo.
     Marta zerknęła w jego oczy i znów poczuła przerażenie mieszające się z pożądaniem. Pragnęła zatopić się w jego spojrzeniu i błądzić w bezkresnej ciemności przygotowana na wezwanie by spełnić jego uciechy.
     Przez kilka dni, nim wykonała telefon chodziła jak obłąkana oglądając się za ramię spoglądając na każdego mężczyznę, który rzucił jej spojrzenie. Chciała wśród tłumu zobaczyć swojego oprawcę. Dowiedzieć się, że to on za nią się ugania i nie może się doczekać spotkania. Lecz się myliła! Ona przerwała pierwsza milczenie, gdyż rosnące podniecenie nie dawało jej spokoju. Po rozmowie znów nastało kilka dnie przerwy, które spędziła bezustannie patrząc się na ekran telefonu komórkowego. Gdy nadeszła wiadomość czytała ją z zapartym tchem i spełniła każdą wskazówkę zawartą w tekście. Pragnęła zaspokoić swojego oprawcę.
     Otrzymawszy wiadomość z datą i miejscem spotkania omal nie wrzasnęła na wykładzie. Ludzie patrzyli na nią kątem oka obserwując jej dziwne zachowanie. Wierciła się nerwowo i pragnęła jak najszybciej wydostać się z sali, ale musiała następne kilka dni czekać by podjechać taksówką pod wskazany adres.
     Znajdowała się z swoim mężczyzną, który mierzył ją wzrokiem. Czuła płomienie panujące w jej ciele, które smagały podniecenie. Uśmiechnęła się nerwowo czując jak jej łono jest bardzo wilgotne. Produkował niewyobrażalne ilości kobiecych soków, gdy puste oczy przesuwały się po krągłościach.
     - Proszę - powiedział mężczyzna wskazując dłonią szklany stół, na którym znajdowało się kilka prezentów.
     Marta zobaczyła różowy opływowy kształt na gładkiej tafli przezroczystego szkła przez które było widać wypolerowany lśniący parkiet. Był zagięty, a rozpoczynał się zgrubieniem zwężającym się w połowie i zakończony drobnym uchwytem. Obok znajdowała się czarna plastikowa buteleczka z białymi napisami, ale z daleka nie mogła rozpoznać nazwy. Na stole znajdował się jeszcze skórzany pasek z czerwoną kulką, która służyła jako knebel. Kobieta spojrzała na mężczyznę, a w jej oczach płonęło porządnie.
     - Zdejmij sukienkę - usłyszała rozkaz.
     Kobieta odgarnęła włosy z pleców by rozpiąć zamek, lecz mężczyzna chwycił zapięcie i delikatni pociągnął w dół. Odgłos cichego skrzypienia metalu przyprawił ją o gęsią skórkę. Czuła jak obcisły materiał staje się luźniejszy i osuwa się z jej ramion. Podniecenie w jej ciele eksplodowało i cicho stęknęła, gdy poczuła ciepłe dłonie Pana zsuwające sukienkę. Upadła na podłogę z cichym szelestem, a kobieta zerknęła przez ramię. Mężczyzna odszedł w stronę sofy i rozsiadł się wygodnie nie spoglądając na jej kształtne ciało. Poczuła powiew chłodu muskający skórę, która jeżyła się od nadmiaru bodźców. Według zaleceń Pana miała na sobie czarne pończochy opinające mocno jej uda. Krągłe piersi poruszały się w rytmie przyspieszonego oddechu, a łono pulsowało rządzą. Soki wydobywające się z pochwy zaczęły drażnić jej uda przyprawiając ją o dreszcze.
     - Włóż to w tyłek - powiedział uśmiechając się. Jego puste oczy zwróciły się w jej stronę mrożąc krew w żyłach. Przestraszyła się powagi, która widniała na jego twarzy.
     Marta podeszła do stołu i zgarnęła owalny przedmiot. Rzuciła spojrzenie na czarną buteleczkę, a biały napis okazał się drobnym rysunkiem czaszki ze skrzydłami wychodzącymi z jej boków. Zerknęła na mężczyznę, który skinął dłonią zachęcając ją do prezentacji. Kobieta wzięła i odkorkowała butelkę. Pociągnęła nosem wdychając delikatną woń żelu, która bardziej przypominała jej szpitalne leki niż przyjemny zapach. Nie chciała zawieść oczekiwać Pana, który przyglądał się każdemu ruchowi. Jego męskość nadal spoczywała spokojnie między nogami czekając na dalszy rozwój wydarzeń.
     Kobieta usiadła na skraju fotela znajdującego się naprzeciwko tajemniczego mężczyzny i poderwała złączone nogi w górę. Zaprezentowała Panu wilgotną muszelkę i różową różę. Wylała zawartość butelki na owalny koniec wibratora, który powędrował między pośladki delikatnie przecierając się między nimi. Wcierała żel w rowek pieszcząc powoli i przygotowując się do penetracji. Owalna główka była dosyć spora i mógł być problem z wciśnięciem jej. Spojrzała na Pana, który przyglądał się w skupieniu. Nie mogła sprawić, aby się zniecierpliwił.
     Wyprostowała różowy przedmiot, który ślizgał się między pośladkami i naparła na różę. Wdarła się odrobinę, ale jej mięśnie zacisnęły się gwałtownie powodując ból. Promieniował on od pośladków po całym ciele, ale nie przerywała czynności. Wciskała w siebie mocniej zaciskając powieki, a jej dłoń zaczęła się trząść odmawiając posłuszeństwa. Czuła jak owalny kształt wdziera się w tyłek przeciskając się powoli. Nagle jęknęła, gdy owalne główka zanurzyła się przesuwając się w stronę węższej części. Była wewnątrz i delikatnie poruszała wibratorem na boki. Oddychała głęboko, a ból towarzyszący wpychaniu przedmiotu potęgował podniecenie. Płonęła w środku żywym ogniem i podsycała go pieszcząc się intensywniej. Druga dłoń kobiety wślizgnęła się między nogi, a jej palce zaczęły tańczyć na wilgotnej muszelce. Przesuwała je wzdłuż, a potem zanurzała się głębiej. Pojękiwała mając zaciśnięte powieki. Delektowała się każdym drobnym doznaniem jakie przynosił jej owalny przedmiot znajdujący się w tyłku.
     - Wysuń go - syknął mężczyzna.
     Marta wykonała polecenie i zaczęła wyciągać sztywnego gościa z jej tyłka. Przesuwał się powoli torując sobie drogę, która była już o wiele łatwiejsza. Nagle wyślizgnął się z jej ciała, a mięśnie zacisnęły się mocno. Fala bólu spotęgowała ogromne podniecenie ogarniające jej umysł. Jęknęła głośno, a dłonią zaczęła masować obolałą różę.
     - Włóż!
     Posłuchała słów Pana i przyłożyła owalny przedmiot do odbytu. Przycisnęła go mocno, ale tym razem wsunął się bez problemu sprawiając jej przyjemność. Zmów wróciła do dalszych pieszczot mrucząc głośno. Pragnęła zaspokoić wzrok i zachcianki Pana. Otworzyła oczy i spojrzała na niego.
     Jęknęła z podniecenia i przerażenia. Po bokach jej pana stało dwóch nagich mężczyzn z potężnymi członkami, którzy wpatrywali się w nią. Dłonie mieli splecione za plecami i prężyli biodra. Członki poskakiwały, w rytm oddechu mężczyzn. Umięśnione i lśniące ciała od potu przyprawiały o dreszcze kobietę.
     Oprawca machnął na mężczyzn, którzy podeszli do Marty. Kobieta spanikowała widząc zbliżające się członki i podskoczyła wyciągając różowy przedmiot z tyłka. Syknęła głośno marszcząc nos i spoglądając przestraszona w puste oczy Pana.
     - Masz ich zadowolić - powiedział.
     Marta spojrzała na jednego, a potem na drugiego. Ich ciała były umięśnione jak u gladiatorów, a ich miecze były w pełni przygotowane do ataku. Obaj byli brunetami z ostrymi rysami twarzy i bardzo podobnymi do siebie. Kobieta jęknęła, gdy poczuła potężne dłonie na ramionach. Jednen z gladiatorów musnął delikatnie skórę, a ona skuliła się na fotelu. Spojrzała na Pana, który miał przerażająco poważny wyraz twarzy. Jęknęła cicho uświadamiając sobie, że nie spełnia jego oczekiwań.
     Blondynka zerwała się z fotela i chwyciła w objęcia gladiatora. Szepnęła mu do ucha patrząc prosto w oczy mężczyzny i uśmiechnęła się, gdy brunet usiadł wygodnie. Podeszła do drugiego kładąc smukłą dłoń na twardym trzonie i zaczęła słodko poruszać ustami nie spuszczając wzroku z Pana. Poważny wyraz twarzy mężczyzny ustąpił zdziwieniu, ale oczy nadal pozostawały pustką.
     Marta odwróciła się do fotela i padła na kolana. Wzięła potężnego kutasa do ust i zaczęła ssać namiętnie i dziko poruszając głową. Mężczyzna sapał głośno, a jego mięśnie naprężyły się. Drugi gladiator chwycił czarną buteleczkę i wylał zawartość na dłoń. Zaczął oliwić członka ściskając mocno w dłoni. Marta poderwała się wypinając zgrabny tyłek w stronę Pana, który przyglądał się z zainteresowaniem. Kobieta weszła na bruneta i nakierowała kutasa na gorącą pochwę. Biodra opadły, a z jej ust wyrwał się głośny jęk rozkoszy. Zaczęła unosić się rytmicznie ślizgając się po sztywnym trzonie powodując, że zanurzał się on głębiej. Pochyliła się by Pan mógł dokładniej obserwować jej poczynania i spojrzała na drugiego gladiatora, który był gotów do zabawy. Skinęła głową jęcząc głośno, a jej dłonie spoczęły na oparciu mocno je zaciskając. Wbiła paznokcie głęboko w poduszkę zaciskając zęby i prężąc swój zgrabny tyłek. Brunet podszedł i nakierował potężnego członka międczy pośladki. Naparł na ciasną różę z całej siły. Kobieta wrzasnęła czując jak kutas rozdziera jej ciało wchodząc gwałtownie w tyłek. Wbiła jeszcze mocniej paznokcie w poduszkę oparcie fotela i pojękiwała. Mężczyźni zaczęli rytmicznie poruszać biodrami penetrując jej wnętrze.
     Marta prężyła się wypinając tyłek pozwalając by oba kutasy zanurzały się głęboko w jej ciało. Podniecenie zalewało jej umysł powodując zaćmienie przed oczami. Czuła każdy mięsień ciała pracujący wraz z dwoma mężczyznami. Rytmiczne skurcze pochwy i odbytu doprowadzały gladiatorów do wytrysku. Ona sama wiła się pomiędzy nimi wyjąc z rozkoszy i czując nadchodzący orgazm. Poczuła jak oba członki wystrzelają wypełniając jednocześnie każdy zakamarek jej ciała. Kobieta wrzasnęła czując skurcz wszystkich mięśni i potężną rozkosz spływającą po skórze. Orgazm powodował, że wszystkie jej mięśnie zaczęły się skurczać. Jęknęła przeciągle rozrywając materiał oparcia fotela.
     - Dość - syknął mężczyzna.
     Brunet wyślizgnął się z jej tyłka, a wraz z nim duża porcja gorącej spermy wypłynęła pieszcząc delikatnie wrażliwą skórę. Drugi gladiator uniósł jej biodra powodując, że kolejny kutas opuściła jej ciało. Fala rozkoszy ponownie zalała jej ciało, gdy ocierała się o jego tors. Wymknął się spod jej objęć i stanął obok Pana.
     Kobieta spojrzała zmęczonym wzrokiem na mężczyzn. Dwaj gladiatorzy opuszczali salon, a jej Pan wpatrywał się w nią zadowolony. Uśmiechał się, a w jego oczach dostrzegła mały płomyk, który błyskawicznie zniknął.

andrewboock

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 3394 słów i 18257 znaków, zaktualizował 2 cze 2019.

22 komentarze

 
  • Tira

    Co roku wracam z nadzieją że pojawi się kontynuacja :shrug:

    22 maj 2021

  • dam dupy

    lubie tak... Z mila checia dam tak szpary

    29 sty 2016

  • ja

    @dam dupy  
    to dawaj numer telefonu to spotkamy się i zerżnę każdą twoją dzirę

    15 lip 2016

  • dziwka

    O matko świetne opowiadanko kiedy je czytam nie  
    mogę się powstrzymać przed włożeniem majtek do  
    cipki Oby tak dalej !! :***

    9 lut 2015

  • Milka

    Błagam cię daj nam dalej! Kocham, tego tajemniczego bohatera. <3 Oby tak dalej. ♥ :boobs:  :sex2:

    20 sty 2015

  • klaudis

    Czekam na kolejne części też bym tak chciała tylko w tej części i też bym chciała mieć takich ogierów  :fuckyou:

    6 gru 2014

  • sex

    ooo tak boskie mam teraz wielką ochote na jakiegoś ogiera  :cmoczek:  :sex2:  :sex:  :sex2:  :sex2:

    22 sie 2014

  • jaxd

    Chcemy jeszcze!!!

    17 sie 2014

  • wielkafanka

    Pisz dalej to jest superrrrrrrrr masz prawdziwy talent,wykorzystaj to

    16 kwi 2014

  • ghvghv

    Pliiiiiiiiiiis. Miałaś pomyśleć w wolnej chwili :(

    7 kwi 2014

  • ewdfef

    JEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEESZCZE !!!

    3 kwi 2014

  • :*

    Kidy kolejna część !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!???????????????

    20 mar 2014

  • :D

    A może niech on się w niej ZAKOCHA  :kiss:

    18 mar 2014

  • kłoteł

    właśnie! ciąg dalszy byłby idealny! :3 jedne z najlepszych opowiadań tutaj :)

    26 lut 2014

  • gość

    Fajne :*   :sex2:

    18 lut 2014

  • Monika

    jest świetne , bardzo mnie podnieciło czekam na ciąg dalszy !

    24 sty 2014

  • podniecona

    pisz dalej!!!!!!!!!!

    6 sty 2014

  • b

    :sex2:  to jest super

    1 sty 2014

  • monalo06

    pisz dalej bo ci to nieźle wychodzi

    26 gru 2013

  • marcel40

    Dobre, proszę pisać dalsze części :) :cool:

    16 gru 2013

  • k

    Super... czekam na wiecej

    17 paź 2013

  • Ala:*

    To jest **** i bardzo podniecające

    17 paź 2013

  • ...

    jedno z Twoich najlepszych

    16 paź 2013