Grzeszny taniec.

Moje pierwsze opowiadanie.

Był lipiec, siedziałam na tarasie przeglądając kolorowy magazyn, gdy zadzwonił mój telefon. Dzwoniła Asia, moja przyjaciółka. Stwierdziła że zabiera mnie dziś na imprezę. Była ostatnio na mnie wkurzona, że siedzę cały czas w domu. No i miała trochę racji, mój mąż ciągle był zapracowany, miał dla mnie mało czasu a ja się kisiłam w czterech ścianach. Tak więc po krótkiej namowie się zgodziłam. Wieczorem wskoczyłam w obcisłą kieckę, nałożyłam szpilki- uwielbiam je bo podkreślają moje długie, seksowne nogi. Kiedy się już wystroiłam pożegnałam się z mężem, który miał dziś trochę pracy w domu i wyszłam. Po drodze spotkałam się z Asią i jakiś czas później byłyśmy już w klubie. Od razu poprawił mi się nastrój. Zabawa trwała w najlepsze - głośna muzyka, tłumy wyginających się ciał i sączących alkohol ludzi przy barze. Chwilę tańczyłyśmy razem, lecz potem Asię odbił jakiś facet i zniknęła mi z pola widzenia. Nie spodziewałam się, że szybko wróci, była zawziętą imprezowiczką. Postanowiłam napić się czegoś i poszłam w stronę baru. Zamówiłam drinka, ujrzałam wtedy, że gapi się na mnie jakiś koleś. Bardzo przystojny koleś. Miał szerokie, umięśnione ramiona, ciemne oczy i... był po prostu wcieleniem seksu. Posłałam mu zadziorny uśmiech. Wypiłam drinka do końca. Poszłam na parkiet i zaczęłam tańczyć do muzyki. Jestem wysoką (175cm) szatynką, szczupłą ze zgrabnym tyłeczkiem i miseczką D. Gdy tańczyłam poczułam, że ktoś zachodzi mnie od tył. To był ON. Stał tuż za mną, poruszając się w rytm muzyki. Czułam na karku jego gorący oddech, przeszły mnie dreszcze i poczułam, że się podniecam. Coś mnie do tego podkusiło i zaczęłam ocierać się ciałem o nieznajomego. On położył ręce na moich biodrach przesuwając je raz w górę raz w dół. Wypięłam nieco tyłeczek naciskając na jego krocze. Poczułam twarde wybrzuszenie w jego spodniach. Zrobiłam się wilgotna i strasznie podniecona. Odwróciłam się do niego przodem uśmiechając się prowokacyjnie. Zarzuciłam mu ręcę na ramiona i ocierałam się teraz piersiami o jego klatkę piersiową. Zaczęłam schodzić w dół, a potem z powrotem w górę. Odwróciłam się i znów tańczyłam tyłem. Złapał mnie za cycki co mnie nakręciło jeszcze bardziej. Pomyślałam o mężu, który siedzi teraz w domu nad papierami, ale nie mogłam się powstrzymać. Chciałam więcej. Piosenka się skończyła i zaczęła się następna. Nieznajomy chwycił mnie za ramię.
-Idziesz ze mną - Powiedział i pociągnął mnie za sobą. Podekscytowana szłam za nim, wprowadził mnie do jakiegoś pomieszczenia i zdjął moją sukienkę. Przyciągnęłam go do siebie i pocałowałam namiętnie ssąc jego język. Mmm...jaki on był smakowity. Posadził mnie na stole a ja objęłam go nogami w pasie i zaczęłam ocierać się o niego biodrami. Mruknął, złapał mnie za tyłek i mocno ścisnął.
-Chcę Cię. - powiedziałam, jakby z prośbą,  
-Pokaż jak bardzo - Rozpiął spodnie, zdjął mnie ze stołu i włożył mi go to ust. Był wielki i gruby, nie mieściłam go całego. Zaczęłam się troszkę krztusić a on złapał mnie za włosy i posuwał w ustach. Po chwili go wyjął i powiedział:
-Posłuchaj mnie suczko, weźmiesz go teraz i bardzo się postarasz, albo będę cię posuwał tak, że się udusisz.
Posłusznie zrobiłam co kazał. Podniecały mnie jego rozkazy i brutalność. To było zupełnie odmienne od nudnego i grzecznego seksu z mężem raz na jakiś czas. Zaczęłam lizać jego kutasa od góry do dołu, chwyciłam jego pośladki ściskając i przysuwając jego penisa bliżej. Prężył się dumnie twardy i stojący. Rozchyliłam usta wprowadzając go głębiej. Przesuwałam w górę i w dół oplatając go wilgotnym języczkiem. Zaczęłam go ssać kręcąc przy tym pupą. Wysunął się ze mnie ustawiając mnie znów na stole.
-Grzeczna dziewczynka. - wyszczerzył się i zabrał za mój stanik. Był jak dziki zwierz, ani myślał siłować się z zapięciem, po prostu je rozerwał. Oblizał usta na widok moich cycków i przyssał się do nich. Z jękiem rozkoszy odchyliłam głowę do tyłu.  
-Mmm... - wyrwało się z moich ust. Pieścił je szybko, dziko i namiętnie. Raz biorąc jeden sutek a raz drugi. Ssał je, podgryzał, a ja odchodziłam od zmysłów.
-Weź mnie, błagam... - wyjęczałam pragnąć go wreszcie poczuć w sobie. Ale on nie ustąpil tak łatwo, dotknął mnie między udami i gładził przez już dawno mokre majteczki. Drugą ręką ugniatał piersi, gładził szyję. Włożył mi palec do ust, a ja zaczęłam go ssać. Potem rozchylił moje nogi i również przez majtki dotknął mnie językiem i nacisnął. Jęknęłam, dotyk jego gorącego języczka na mojej cipce był wspaniały. Pomyślałam jak rozpychałby mnie swoim wielkim kutasem.
-Błagam! - Krzyknęłam w końcu rozpalona jego zabawą ze mną. Ustawił mnie tyłem do siebie i rozstawił nogi po bokach. Rozebrał się do końca i wsadził mi go. Krzyknęłam. Było cudownie. Jego duża pała rozsadzała mnie i posuwała od tyłu, a ja jęczałam w rytm jego pchnięć. Objął mój biust, ściskając go, klepiąc i szczypiąc. Przyśpieszył tempo. Nie żałowałam tego co robię ani trochę. Mój kochanek był cholernie seksowny, a mąż, no cóż, mógł bardziej zaspokajać moje potrzeby.  
-O tak maleńka taaak... - Przeciągnął uderzając we mnie coraz mocniej i szybciej. Wreszcie doszedł tryskając we mnie swoim gorącym nasieniem. Doszłam razem z nim delektując się zajebistym orgazmem. Opadłam wycieńczona na podłogę, on też usiadł. Po chwili gdy odetchnęłam, z drżącymi rękoma sięgnęłam po swoje rzeczy.  
-Stój dziwko - Warknął. - To jeszcze nie koniec,  
Uśmiechnęłam się znów podniecona. Wskazał na swojego kutasa a ja przybliżyłam się i zaczęłam go pieścić. Klęczałam z wypiętym tyłkiem i głową przy jego interesie. Poczułam jak znów twardnieje w mych ustach. Nieznajomy macał mnie i dotykał. Wsadził mi paluszek w dupę i poruszał nim. Jęknęłam poruszona dotąd nieznanym mi dotykiem. Podobało mi się bardzo, jego pała znowu stanęła na baczność.
-Ujeżdżaj mnie - rozkazał wyjmując palec z mojej drugiej dziurki. Z radością weszłam na niego i nabiłam się na jego drąg.  
-Ooochh....  
Skakałam po nim jak szalona nabijając się na jego kutasa. Jęczałam jak mi dobrze, a on podziwiał widok moich połyskujących cycków klepiąc je od czasu do czasu. Dostałam kolejny orgazm, zrzucił mnie z siebie i wbił się penisem w moje usta spuszczając się. Wylizałam mu go dokładniej połykając jak najwięcej jego słodkiego płynu. Oblizałam usta i puściłam do niego oczko. Byłam wyczerpana. Chwilę odpoczęliśmy i zaczęliśmy się ubierać. Stanika nie było co nakładać, narzuciłam na siebie sukienkę, a ona zabrał moje majtki mówiąc, że to jego pamiątka. Polizał dół majteczek gdzie była plamka z moimi soczkami. Popatrzyłam na niego z nadzieją, że to nie był nasz jedyny seks. Jakby odgadując moje myśli powiedział, że chce mnie widzieć w tym klubie w następną sobotę, po czym wymierzył mi soczystego klapsa. Uradowana wracałam do domu.

Gdy wróciłam, wślizgnęłam się do sypialni. Mąż już spał w najlepsze, rozebrałam się i położyłam obok niego. Na myśl o nieznajomym poczułam jak robię się wilgotna. Po chwili, gdy nie mogłam zasnąć, sięgnęłam pod łóżko i wyjęłam z pudełka mój wibrator. Ustawiłam na największe obroty i wsunęłam do cipki po czym włączyłam. Jęczałam wijąc się na łóżku i wyobrażaj, że jestem rżnięta przez przystojniachę z klubu. W końcu dochodząc opadłam bez sił i schowałam moją zabawkę. Zasnęłam.

FemmeFatale

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 1500 słów i 7886 znaków.

3 komentarze

 
  • Dante

    Zdecydowanie moje klimaty. Na pewno przeczytam wszystko co zamieścisz

    12 cze 2013

  • FemmeFatale

    hhhh - a na jakie liczyłe(a)ś ?

    7 cze 2013

  • hhhhh

    nie takie zakończenie chciłam przeczytac !

    7 cze 2013