Grzeczny chłopiec. (ciąg dalszy) - Nieposłuszeństwo i kara.

Kolejny tydzień z rzędu moja anglistka nie dawała mi spokoju. Miała mnie w garści i dobrze o tym wiedziała. Mnie już irytowała ta sytuacja, cały czas musiałem spełniać jej zachcianki bo inaczej by mnie zniszczyła. Ostatnim razem pokazała że jest do tego zdolna, nie miałem pomysłu co zrobić aby sobie pomóc. Na szczęście nadeszły wakacje, nie chodziłem parę dni do mojej nauczycielki a ona wiedziała że nie ma powodu aby przyjść do mnie. Dobrze wiedziała że moich rodziców to zaskoczy i wyda im się to podejrzane. Choć chwilę miałem przewagę nad nią a za razem spokój. Bałem się jednak konsekwencji, wiedziałem że to odbije się na mnie prędzej czy później. Ale na razie postanowiłem się nie martwić i pojechałem na domek ze znajomymi. Cały czas mimo to myślałem o tym co będzie dalej. Postanowiłem się przejść, szedłem spokojnie kiedy zauważyłem że obok domku który był niedaleko stoi znajome mi auto. Tak, to był samochód Pani Agnieszki. Zamarłem patrząc ma to auto, byłem już pewien że to jej auto. Wyszła z domku, ruszyłem szybko dalej tak aby mnie nie widziała. Setki myśli przelatywały przez mój umysł. Czy mnie widzi? Co jak zauważy? Odczekałem dłuższy czas i zacząłem wracać. Szedłem spokojnie kiedy nagle ktoś chwycił mnie za rękę. Odwróciłem się, przede mną stała Pani Agnieszka, a jej spojrzenie było bardzo groźne. Milczałem i patrzyłem w jej oczy pełne gniewu. "To spojrzenie stopiło by kaloryfer..."-pomyślałem przerażony.  
-Paweł... mamy do pogadania...-powiedziała spokojnie jak gdyby nigdy nic.  
-Ja muszę iść, koledzy czekają...-wydukałem, nikt nie wzbudzał we mnie takiej grozy jak jej osoba.  
-To poczekają sobie dłużej...-rzuciła obojętnie.-Chodź do mojego domku...tam porozmawiamy sobie.  
-Muszę już iść na prawdę...-jęknąłem, patrząc błagalnie w jej oczy.
Nagle nadeszła moja paczka, Pani Agnieszka puściła mnie i uśmiechnęła się jak gdyby nigdy nic. Spojrzała na mnie tylko ostrzegawczo abym nie wywinął żadnego numeru.  
-Ooo dzień dobry.-powiedział jeden z kolegów.-Pani też na wakacjach?
-Dzień dobry...-odpowiedziała z uśmiechem.-Tak nawet tutaj nie dam wam spokoju... widzicie jaka jestem niedobra?  
-Too my uciekamy...-powiedział drugi kolega.-Zabieramy Pawła i idziemy bo mieliśmy jeszcze popływać rowerem wodnym.  
-Tak my już pójdziemy...-powiedziałem łagodnie, ucieszyłem się że koledzy nieświadomie mnie uratowali. Niestety spojrzenie anglistki od razu zgasiło mój entuzjazm.
-Do zobaczenia w takim razie...-powiedział kolega.
-Do widzenia...-rzuciła bardziej oschle Pani Agnieszka, patrzyła na mnie mściwie.
Poszliśmy w stronę domku, po czym skręciliśmy na mostek i wsiedliśmy na rower wodny. Wzięliśmy po piwie i płynęliśmy powoli. Siedziałem zamyślony, zastanawiałem się co będzie dalej. Zemsta Pani Agnieszki była nieunikniona, pomyślałem aby może zmienić szkołę. Koledzy rozmawiali o czymś, nawet nie wiem o czym. Odciąłem się od nich myślami i myślałem jak ukrywać się przed nią. "Ona nie odpuści..."-pomyślałem z przerażeniem patrząc w wodę. Czułem się jak zaszczuty, najgorsze było to że ona miała przewagę nade mną. Wróciliśmy do domku po paru godzinach pływania. Położyłem się na łóżku zmęczony pedałowaniem i zamyśliłem się. W końcu wpadłem na pomysł który miał mnie uratować. "Przecież jeśli nagram to jak się do mnie odnosi to mi na pewno uwierzą."-pomyślałem i podniosłem się aż szczęśliwy. Humor znów mi zaczął dopisywać, przestałem się martwić. Wziąłem prysznic i poszedłem spać.
Nastał nowy dzień, miałem nadzieję że jeśli już mnie dopadnie moja anglistka to mój plan wypali. Ubrałem spodenki i koszulkę, wziąłem telefon po czym ruszyłem na spacer. Kiedy zbliżałem się do domku Pani Agnieszki wyjąłem komórkę i włączyłem dyktafon. Ona akurat wychodziła ze swojego domku i spojrzała na mnie. Przyspieszyłem kroku, mimo wszystko nie byłem zbyt chętny do tego spotkania. Niestety nikogo nie było, wszyscy spali prawdopodobnie dzień wcześniej imprezowali mocno. Pani Agnieszka dopadła do mnie, i pociągnęła za rękę.
-A Ty gdzie? Chodź tu... teraz Ci pokażę że nie było warto mi uciekać.-ciągnęła mnie za sobą do domku. Szedłem bez słowa, czułem że nie ma sensu się opierać. Miałem nadzieję tylko że może choć trochę się podliżę i nie ukaże mnie tak srogo.
-Ja przepraszam... tylko...-powiedziałem cicho, byłem przerażony. Posłusznie szedłem obok niej. Spojrzałem na nią, jej wzrok był pełen wściekłości.  
Wepchnęła mnie do środka i zatrzasnęła drzwi za nami po czym zakluczyła je. Żałowałem już wtedy że nie uciekłem. Spojrzała na mnie spokojnie i podeszła. Patrzyła mi w oczy, jej spojrzenie dawało mi do zrozumienia że spotka mnie kara.  
-Rozbierz się.-powiedziała spokojnym tonem, wiedziała że nie może być zbyt głośno.
Posłusznie rozebrałem się i rzuciłem wszystko na kanapę, a ona w tym czasie zasłoniła wszystkie okna.  
Stałem nagi na środku pokoju, podeszła do mnie i spojrzała mi w oczy. Spoliczkowała mnie z całej siły, poczułem gorąco na policzku. Nie opierałem się, nie broniłem. Wiedziałem że ostatni raz daję się tak wykorzystać. Patrzyłem w jej oczy posłusznie. Chwyciła mojego członka w dłoń i spojrzała mi w oczy z uśmiechem. Sam nie wiedzieć czemu przysunąłem lekko krocze do jej dłoni. Lekko drapała moje jądra i patrzyła mi w oczy.  
-Grzeczny chłopczyk... nie mogłeś być taki potulny od razu?-powiedziała z uśmiechem zadowolona. Patrzyła mi w oczy łagodnie, mój członek był bardzo podatny na jej pieszczoty bo po chwili był już twardy. -Przykro mi że muszę Cię ukarać.  
Poczułem jak mocno klepnęła mnie dłonią w jądra, to bardzo bolało. Skuliłem się i spojrzałem w jej oczy błagalnie żeby tego już nie robiła. Spoliczkowała mnie znów a jej gniew znów rósł.  
-Mogłeś być posłuszny..było by Ci teraz dobrze.-powiedziała spokojnie. Mocno klepnęła mnie dłonią w jądra. Padłem na kolana, jęknąłem z bólu i spojrzałem na nią potulnie. Chciałem ją jakoś ugłaskać, żeby była bardziej litościwa. Patrzyła na mnie tylko spokojnie. Wyszła na chwilę z pokoju, przyniosła znajomy mi pasek. Kiedy go zobaczyłem skuliłem się bardziej. Pani Aga bez słowa zamachnęła się i mi nim przyłożyła mi w plecy. Poczułem palący ból, spojrzałem na nią błagalnie. Nagle spojrzała na kanapę gdzie leżały moje rzeczy. Podeszła do niej i podniosła mój telefon. "Nie, tylko nie to..."-pomyślałem przerażony. Spojrzała na mnie, po czym pogrzebała chwilę w telefonie. "Usunęła...wszystko poszło się jebać..."-kolejna straszliwa myśl przeleciała przez moją głowę.
-Co to ma znaczyć?!-wrzasnęła, podeszła do mnie i strzeliła mi przez plecy paskiem.-Chciałeś się uwolnić? Dobrze teraz Cię nauczę żebyś nie powtarzał tego błędu.
Odruchowo wstałem i odsunąłem się. Agnieszka chwyciła pasek i podeszła do mnie. Przyłożyła mi mocno paskiem w krocze, upadłem na podłogę i klęknąłem na podłodze. Spoliczkowała mnie mocno i patrzyła na mnie pełna gniewu. Moje krocze sczerwieniało mocno, a policzek piekł. Czułem mocne pieczenie, moje krocze bardzo mnie bolało. Patrzyłem na Panią Agnieszkę, posłusznie nie ruszałem się. Rozebrała się przede mną, jednego nie można było jej odmówić, miała piękne ciało. Patrzyłem na jej ciało, mimo wszystko jestem facetem. Podeszła do mnie spokojnie i chwyciła za brodę odepchnęła mocno do tyłu abym się położył. Grzecznie położyłem się na podłodze. Położyła stopę na moim penisie i przyciskała miarowo, poczułem ból więc skuliłem się lekko.
-Boli?-spytała spokojnie patrząc na mnie z góry. Kiwnąłem głową że tak.-Będziesz grzecznym chłopcem?-znów odpowiedziałem kiwnięciem głowy ale ona prawie stanęła na moim kroczu aż jęknąłem.- Powiedz to! Chce to usłyszeć...
-Tak będę grzecznym chłopcem...-jęknąłem patrząc na nią z dołu.
-To zajmij się swoją Panią...-powiedziała po czym wstała i usiadła spokojnie na kanapie.  
Wiedziałem czego chce, posłusznie obróciłem się i na czworakach podszedłem do niej. Delikatnie zacząłem całować jej dziurkę która stała się już mokra. Wiedziałem że podnieca ją sprawianie mi bólu. Czułem na ustach wilgoć jej szparki. Patrząc jej w oczy spomiędzy ud, przeciągnąłem językiem od dołu do góry. Pani Agnieszce wyrwał się cichy jęk. Zacisnęła dłonie na materiale kanapy. Patrzyłem w jej oczy ulegle, chciałem aby mi wybaczyła, nie chciałem już cierpieć. Uznałem że czas pogodzić się z moim losem. Powoli lizałem jej mokrą szparkę od dołu do góry, nie spuszczając wzroku z jej oczu. Łapczywie przysuwała ją do moich ust pojękując głośniej. Grzecznie wsunąłem języczek do jej szparki i ruszałem szybko na boki, jej jęki stały się głośne. Czułem smak jej soczków, i zapach jej feromonów. Widziałem jak było jej dobrze i chciałem żeby była zadowolona. Dla mnie wybawieniem było aby była zadowolona. Szybko przyssałem się do łechtaczki i wyssałem z niej mój ulubiony smak. Jęki rosły wraz z rozkoszą jaką jej dawałem. Powoli dokładnie przyssanym języczkiem robiłem kółeczka na jej łechtaczce kiedy nagle doszła mocno. Jej soczki zalały mi brodę, szybko zacząłem zlizywać to co wylatuje. Spijałem dokładnie aby nic się nie zmarnowało. Kiedy skończył się jej orgazm i wylizałem już jej szparkę do końca spojrzałem na nią od dołu. Patrzyłem klęcząc między jej udami, uśmiechnęła się i położyła stopę na moim członku. Lekko zabolało, był poobcierany od spotkania z paskiem. Mimo to było to przyjemne uczucie.
-Będziesz już grzeczny?-spytała mnie z uśmiechem.-Będziesz słuchać swojej Pani?
-Tak..-szepnąłem myśląc tylko o tym aby mnie zaspokoiła, byłem gotów zrobić wszystko.
-Usiądź grzecznie obok mnie...-powiedziała przyklepując miejsce na kanapie.  
Usiadłem posłusznie i spojrzałem na nią. Łagodnie drapała mojego penisa paznokciami co bardzo mnie podniecało. W końcu chwyciła go w dłoń i zaczęła masować, splunęła na niego dla poślizgu. Mocno masowała mojego penisa dłonią, bardzo mi było dobrze. Chwyciłem ją za głowę niewiele myśląc i przyciągnąłem go do mojego penisa. Uderzyła mnie w jądra dłonią aż jęknąłem.
-Ej nie wolno!-powiedziała ostrym tonem i spojrzała na mnie.-Pamiętaj że ja tu rządzę, jeszcze raz i będzie bolało.
-Przepraszam-powiedziałem łagodnie. Delikatnie zacząłem ruszać biodrami w jej dłoni.
-Chłopczyk taki niezaspokojony?-powiedziała z uśmiechem.-Dobrze zachęcę Cię teraz żebyś był grzeczny...
Powoli się pochyliła i wzięła go do ust. Powoli ssała główkę, było mi wspaniale kiedy to robiła. Patrzyłem uważnie co robi. Czułem ogromną rozkosz. Powoli ruszała głową góra dół ssąc mojego twardego penisa. Żylasty penis był bardzo podatny na jej pieszczoty. Po chwili trysnąłem w ustach mojej nauczycielki. Jęknąłem aż z rozkoszy. Czułem jak wysysa resztki nasienia z mojego penisa. Po czym spojrzała na mnie z uśmiechem i pogładziła mnie po policzku. Polizała mnie po ustach.
-Zadowolony?-spytała z uśmiechem i gładziła mnie po policzku.
-Tak, ja...mogę już...iść?-spytałem posłusznie.  
-Tak, ubierz się i idź.-powiedziała z uśmiechem i spojrzała w moje oczy.
Ubrałem się i wyszedłem, myślałem o wszystkim co się stało.Wróciłem do domku zamyślony i zastanawiałem się co dalej będzie. Postanowiłem jednak już się nie wychylać i być grzecznym.  


Mam nadzieję że to opowiadanko spodobało się wam. Wiem zaszalałem i pojechałem dość ostro. Fantazja mnie nieco poniosła ale chyba lubicie takie niegrzeczne opowiadanka także? :) Zapraszam do pisania komentarzy i do zadawania pytań w wiadomościach prywatnych. Również chętnie porozmawiam, nie gryzę. :)

MrocznyAssasyn

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 2313 słów i 12185 znaków.

12 komentarze

Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto

  • ami

    chore...

    25 sie 2014

  • lol

    Kiedy kolejna czesc???? :sleep:

    6 lut 2014

  • ...

    Bedzie nastepna czesc?

    24 sty 2014

  • Matteus

    Będzie następna część??

    5 lis 2013

  • ...

    cdn pls

    21 wrz 2013

  • trzepaczek

    O Kuźwa ! Zajebiszcze !  :blackeye:

    2 wrz 2013

  • Palmer

    Chciałbym mieć taką nauczycielkę  :jupi:

    1 wrz 2013

  • MrocznyAssasyn

    Oj Mirage ciężko romantyczne, nie jestem romantyczny...

    31 sie 2013

  • Mirage

    Ostro i brutalnie^^ no widzę że sb radzisz super i w takich opowiadaniach :) może napiszesz teraz jakieś mega romantyczne? ;)

    31 sie 2013

  • Vinylz

    Najlepsze opowiadania;))

    31 sie 2013

  • kicia077

    Boskiee tak jak ty! ;33 uwielbiam uwilbiam twoje opowiadania.!! :danss:

    31 sie 2013

  • volvo960t6r

    kolego mało powiedziane pojechałem po bandzie..pisz dalej opowiadanie

    31 sie 2013