GOSPODARSTWO cz. 9

Siedziałem na pomoście i w blasku wschodzącego słońca próbowałem przypomnieć sobie wszystko to, co wydarzyło się kilka godzin wcześniej. Seks z Bożenką nie był mi obcy, ale co innego kochać się z nią przy jej chłopaku, a później móc oglądać jak oni się kochają. Na samą myśl o tym kutas sztywniał w spodniach, dobrze że ryby zaczęły brać choć na chwilę odrywając mnie od tych seksualnych wspomnień. Sama myśl o tym że w sypialni wujostwa odbywają się takie orgie, napawała mnie fascynacją i wielkim pożądaniem, ciekawiło mnie kiedy i czy będę mógł tego doświadczyć. Dochodziła godzina dziewiąta, słońce już mocno grzało a ryby jakby uspokoiły się, w siatce miałem trzy liny i dwa duże karasie, połów obfity jak na ten dwu hektarowy staw. Kiedy wróciłem do domu nikogo jeszcze nie było widać po wczorajszej nocy, tylko Daniel i Bożenka przygotowywali śniadanie na zewnątrz pod dużym drzewem. Zabrałem się za skrobanie ryb, ok godziny 10 tej. wszyscy się zeszli na śniadanie. Widać było że mało kto spał tej nocy, wujkowie pili kawę jakby ona miała postawić ich na nogi, natomiast cioci Iwona była rozczochrana zapewne od ostrego dymania myślałem sobie, Jadzia nie robiąc sobie z wszystkich ubrała się jakby wybrała się na plaże. Jej piersi zakrywał czerwony stanik od bikini za mały co najmniej o dwa rozmiary, a całość wieńczyły szorty jeansowe wycięte jak u małolat i podkreślające jej okrągłe pośladki. Po śniadaniu wszyscy stwierdzili że skoro pogoda nam dopisuje to możemy wybrać się nad jezioro, a po południu zrobimy grilla przed odjazdem kuzynów, oraz cioci z wujkiem. Po godzinie dotarliśmy wszyscy na miejsce.
- I co tak siedziałeś na tych rybach całą noc? - zapytał David  
- Prawie całą noc, a wy co robiliście? odpowiedziałem
- Powiem ci że było ciekawie, Irek miał pornusa i tak sobie oglądaliśmy ...
- Dobry chociaż?  
- Wiesz, dużo dymania, ale fajne było to że dymała się cała rodzinka... he he ...
- Naprawdę, muszę więc pożyczyć go od kuzyna
- Albo zobacz go razem z nim, fajnie tak jest...
- Masz rację, on już też trzepał sobie z wami..
- Jasne że tak, w styczniu będzie miał 15 lat. Teraz jakby wszyscy dojrzewamy szybciej, tak mówi mi mama. Spójrz na nią, ale suczka z niej. Już nie mogę się doczekać jak będę miał 17 lat.
Patrzyłem na jego matkę z taką samą fascynacją jak on, Jadzia była smukłą kobietą mającą 34 lata, mimo że urodziła dwóch chłopaków jej figura była idealna, miała 168cm, wzrostu, czarne włosy, dziś związane w kitkę, a normalnie opadające prosto do ramion. Na plaży prezentowała się bosko, w czerwonym bikini na górze które odsłaniało jej biust, na dole miała założone mocno wycięte figi, tego samego koloru, kiedy odwróciła się do nas, oboje z kuzynem patrzyliśmy zafascynowani na jej dwa gołe pośladki bujające się w rytm jej kroków. Po słowach Davida byłem już pewny na 100%, że wszystko co mi Bożenka powiedziała musi być prawdą, patrzyłem jak wujek Wiesiu klepie żonę po pośladkach i gładzi je ręką...
- Co chciałbyś być na jego miejscu.... dobiegł mnie głos Bożenki
- A kto by nie chciał- odpowiedziałem
- Widzę, że już ci nie wystarczam..
- To nie tak, po prostu po tym co mi wczoraj powiedziałaś nie mogę przestać o tym myśleć...
- Rozumiem cię, ale pamiętaj o tym co ci powiedziałam. Morda na kłódkę...
Po tych słowach kuzynka i Daniel ruszyli w stronę wody, patrzyłem jak jej tyłek wędruje po plaży i nie mogłem oderwać od niego wzroku. Chociaż już kilkukrotnie kochaliśmy się dalej jej pragnąłem i miałem na nią ochotę, zapewne nie tylko ja gdyż Adam i David też ją obserwowali tak samo jak wujek Wiesiu. Koniecznie muszę porozmawiać z Bożenka o niej i jej przeżyciach, godziny mijały na błogim lenistwie, jedni się opalali inni kąpali, ciocia Iwona i wujek poszli już przygotować grilla. Nie wiem jak długo mogłem spać ale nagle ktoś zaczął mną potrząsać, tą osobą była ciocia Jadzia.
- Radziła bym ci wstawać, bo plecy będziesz miał jak rak- powiedziała
- O dzięki ciociu, rzeczywiście czuję jak mnie pieką
- Idż do wody, a pózniej zobaczymy co da się zrobić..
- Gdzie są wszyscy, spytałem wracając z wody....
- Jedni wrócili do gospodarstwa, a wujek i Bożenka poszli jeszcze na spacer po lesie..
- My chyba też musimy się zbierać....
- Lepiej się odwróć, nasmaruję ci plecy..
Posłusznie wykonałem jej polecenie, a ona szybko i sprawnie posmarowała mi plecy oliwką, na samą myśl czułem jak kutas rośnie w moich spodenkach. Myśląc już że wracamy zacząłem zwijać swoje rzeczy i to co zostało.
- Robert, ale z ciebie niewdzięcznik, ja to wysmarowałam ci plecy a kto zrobi mi to- powiedziała
Sam nie mogłem uwierzyć w to co słyszę, czy ona mówi to serio. Patrzyłem jak ciocia położyła się na ręczniku, brzuchem do dołu jednocześnie rozwiązała swój stanik, bym mógł lepiej naoliwić jej plecy. Nie mogłem uwierzyć w to co tu się dzieje, byliśmy sami na naszej plaży, a przede mną  leżała moja ciotka, z lekko wypiętą pupą w oczekiwaniu aż ją posmaruję oliwka, która przed chwilą mi wręczyła. Ręce mi drżały kiedy wędrowały po jej ciele, starałem się robić to delikatnie nie pomijając żadnego miejsca, kiedy zbliżałem się do jej pupy, ona jakby specjalnie unosiła ją dając mi jeszcze lepszy dostęp do jej pośladków, które już teraz delikatnie ściskałem wcierając w nie kolejne porcje oliwki.  
- O tak dobrze, tylko proszę dokładnie je nasmaruj, powiedziała
A ja nie przestawałem jej masować, kutas stał mi jak drąg, nie mogłem powstrzymać się przed tym by złapać ją za piersi, teraz ona podniosła się lekko dając mi swobodny dostęp do nich. Ściskałem je wcierając oliwkę w nie, Jadzia położyła się teraz na plecach a ja dalej masowałem jej piersi, popatrzyłem na jej twarz lecz ona miała zamknięte oczy i poddawała się moim pieszczotą. Nogi zarzuciła mi na ramiona dając sygnał do ich smarowania, patrzyła mi teraz prosto w oczy, a ja posłusznie wykonywałem jej każdą prośbę, mój stojący kutas opierał się teraz o jej cipkę, tylko materiał majtek stał na przeszkodzie bym wszedł z impetem w nią. Jej całe ciało błyszczało od oliwki, patrzyliśmy sobie w oczy, oczekując co nastąpi dalej.
- Jeszcze jednego miejsca nie nasmarowałeś porządnie - powiedziała
Nie trzeba było mi mówić o co jej chodzi, złapałem za jej majtki i wolno zdejmowałem je jednocześnie patrząc w jej oczy, kiedy były już na wysokości kolan za naszych pleców usłyszeliśmy głośne śmiechy Bożenki i goniącego go wujka Wiesia. Zerwaliśmy się szybko z ręcznika i dosłownie w ostatniej chwili ciocia zdążyła zawiązać stanik, staliśmy naprzeciw siebie obserwując się nawzajem. Widok musiał być dziwny, ciocia cała błyszcząca od oliwki, ja z stojącym kutasem który tworzył namiot w moich kąpielówkach, a po przeciwnej stronie wujek Wiesiu z Bożenką. Popatrzyłem na nich, on z rumieńcem na szyi,  a ona nie dość że cała wesoła, to jej majtki były całe przemoczone z wyraźnymi śladami spermy po bokach. Dobrze że były czarne, ale przez to że są tak małe nie mogły zatrzymać wszystkiego, co zapewne wujek zostawił w jej środku.
- Pora wracać moja droga, mam nadzieję że wam nie przeszkodziliśmy - powiedział wujek po czym wspólnie zaczęliśmy zbierać wszystkie rzeczy.
Grill jak grill, dobre żarcie i towarzystwo które już nas opuściło, cały czas nie mogłem zapomnieć o Jadzi, dosłownie 5minut i mógłbym ją wydymać tam na plaży. Kiedy się ze mną żegnała szepnęła mi tylko na ucho ,, Mam nadzieję że następnym razem będziemy mogli to dokończyć"... Ona ma taką nadzieję, a ja ledwo mogłem powstrzymać się przed tym by sobie zwalić w łazience, całe szczęście że z opresji wydostała mnie Bożenka która przyszła wieczorem i na jezdzca  doprowadziła mnie do orgazmu.....
Leżąc u mnie na łóżku zaczęła opowiadać jak to było z ciocią, wujkiem i nią...

cdn......

ZAC

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 1595 słów i 8228 znaków.

Dodaj komentarz