Daj się ponieść namiętności!

Daj się ponieść namiętności!Lekko zestresowana i bardzo napalona stajesz pod moimi drzwiami. Naciskasz dzwonek swoim paluszkiem z pomalowanym na krwistoczerwony kolor paznokciem i słyszysz przeciągłe ding-dong. Czekając aż Ci otworzę rozpinasz długi czarny płaszcz spod którego wygląda bardzo obcisła czarna sukienka w czerwone wzory. Długo nie mogłaś się zdecydować, co ubrać, ale w końcu uznałaś, że ta sukienka będzie idealna. Czarny kolor wyszczupla Twoją i tak idealną figurę, a czerwone wzory są tak namalowane, że jeszcze bardziej podkreślają kształt Twoich piersi. Do tego mocno wycięty dekolt pokazujący głęboki rowek między Twoimi olbrzymkami i duże wcięcie na plecach. O tak! Wiesz, że na pewno Ci się nie oprę! Twoje rozmyślania przerywa szczęk klucza w zamku i otwarcie drzwi. Widzisz, że staję w nich ja. Brunet, 1.80 wzrostu, szczupły, ale dobrze zbudowany, ubrany w czarne jeansy, brązową koszulę z delikatnym złotym wzorem, która jeszcze bardziej podkreśla moje ciemne oczy. Patrzę na Ciebie i przez chwilę jestem zszokowany Twoim pięknem, ale szybko się otrząsam i zapraszam Cię do środka. Wchodzisz w przestronny hol i widzisz posypaną płatkami róż podłogę, a z głębi mieszkania dobywa się relaksacyjna muzyka. W salonie stoi stół zastawiony kolacją i dwie świece, a na szafce napowietrza się Twoje ulubione wino. Uśmiechasz się delikatnie, bo wiesz, że musiałem poświęcić dużo czasu, żeby przygotować wszystko tak jak lubisz i zapewnić Ci długo rozwijający się wieczór... ale dziś nie masz ochoty na grę wstępną. Gdy zdejmuję z Ciebie płaszcz odwracasz się do mnie, przejeżdżasz mi dłonią po klacie, przystawiasz swoje usta do mojego ucha i zmysłowym głosem mówisz "Zerżnij mnie Kochanie”. Te słowa działają na mnie jak magiczne zaklęcie. Nie odwieszam nawet Twojego płaszcza, tylko zrzucam go na ziemię, a następnie obejmuję Cię energicznie i zaczynam namiętnie całować. Czujesz jak moje wargi napierają na Twoje. Czujesz jak mój języczek je rozchyla i zaraz splątuje się z Twoim. Czujesz jak moje ręce tańczą po Twoich plecach, jak moje palce gładzą skórę na wcięciu Twojej sukienki. Czujesz jak jedna z moich dłoni przesuwa się w dół. Łapię Cię za pośladek, podnoszę stanowczo, ale delikatnie, sadzam na szafce i napierając na Ciebie, opieram Cię o lustro. Nie przestając Cię namiętnie całować, zabieram swoją dłoń z Twojej pupy i przesuwam ją po Twoim udzie aż kończy się materiał sukienki i zaczynają czarne pończoszki. Wsuwam dłoń pod sukienkę i przesuwam nią po materiale majteczek, które są już całkiem mokre. Zahaczam palce i ściągam z Ciebie bardzo seksowne czarne stringi, a Ty pomagasz mi przy tym podnosząc lekko pupę. Jednocześnie sprawnie rozpinasz pasek moich spodni, szybko radzisz sobie z kolejnymi guzikami i zrzucasz je w dół. To samo robisz z moimi bokserkami uwalniając stojącego na baczność kutasa. Nie masz czasu spojrzeć na niego, gdyż cały czas się całujemy, ale dłonią czujesz, że jest długi, gruby i ma wyraźnie zarysowane żyłki. Trzymając go mocno w dłoni nakierowujesz go na swoją mokrą szparkę, a ja wtedy dopycham go biodrami tak, że rozchylam Twoje wargi sromowe i wsuwam się głęboko w Ciebie. Czujesz jak mój język penetruje Twoje usta, a mój penis penetruje Twoją ciasną pizdeczkę. Póki masz kontrolę nad rękami rozpinasz guziki mojej koszuli, ale z jednym nie możesz sobie poradzić, więc zirytowana rozrywasz ją, żeby dostać się do mojego torsu. Wsuwasz dłonie pod koszulę i gładzisz mięśnie na moich plecach, a tymczasem ja raz za razem powoli wsuwam się w Ciebie i wysuwam. Masz wrażenie, że każde pchnięcie jest mocniejsze, szybsze i głębsze i bardzo Ci się to podoba. Sama również zaczynasz przesuwać biodrami do przodu, a nogi w czarnych pończoszkach i czerwonych butach na wysokim obcasie zaplatasz za moimi udami. Rżniemy się tak coraz szybciej. Pchnięcie za pchnięciem. Raz za razem czujesz jak mój penis rozpycha się w Tobie. Pierdolimy się tak mocno, że szafka zaczyna się kołysać i przy każdym pchnięciu puka o ścianę. Rękoma odchylam ramiączka Twojej sukienki i zaczynam całować Twoją szyję i Twój dekolt. Czuję jak Twoje włosy okalają moją twarz, a zmysłowy zapach uderza w moje nozdrza. Nakręca mnie to jeszcze bardziej i jeszcze mocniej napieram kutasem na Twoją cipkę. Nasze oddechy od dawna są już przyspieszone. Czujesz na piersiach jak mój tors szybko podnosi się i opada. Twoje serce wali jak szalone, a Ty cicho pojękujesz przy każdym pchnięciu. W końcu po szczególnie mocnym pchnięciu nie wytrzymujesz i dochodzisz z głośnym krzykiem. Czuję jak Twoja cipka spazmatycznie zaciska się na moim fiucie, jakby chciała go na zawsze zatrzymać dla siebie. Zaciska się tak mocno, że sam nie wytrzymuję i strzelam w Ciebie mocnym strumieniem ciepłej spermy. Zastygamy w swoich ramionach wtuleni w siebie i ciężko dyszymy. Czujesz jak nasze zmieszane soczki płyną po Twoich udach i zaczynają ściekać na pończoszki. Jest Ci strasznie, strasznie dobrze. Czujesz się spełniona i bezpieczna. Obejmujesz mnie trochę mocniej i szepczesz mi do ucha, że było cudownie i że chcesz jeszcze. Ja mówię do Twojego uszka, że jesteś najcudowniejszą kobietą pod słońcem i że ubóstwiam Cię jak grecką boginię. Delikatnie Cię podnoszę i niosę do sypialni. Po drodze ocieram nogą i nogę i gubię buty i skarpetki. Stawiam Cię na podłodze przy łóżku i razem zdejmujemy z Ciebie sukienkę oraz stanik. Następnie każę Ci usiąść na łóżku, zrzucam z siebie do końca koszulę i całkiem nagi klękam między Twoimi nogami. Zaczynam zlizywać z Twoich ud nasze soczki, aż w końcu powolutku dochodzę do Twojej słodkiej brzoskwinki. Mocno dociskam do niej usta tak, że mój nos opiera się na Twoim podbrzuszu i zaczynam po niej lizać. Przesuwam językiem w górę i w dół, w górę i w dół. Czujesz jak ciepły, miękki, lekko szorstki przesuwa się po Twojej słodkiej cipeczce. Wsuwasz dłonie w moje włosy, kładziesz plecami na łóżku i oddajesz przyjemności, a ja ciężko pracuję, by dać Ci jej jak najwięcej. Wsuwam ręce pod Twoje uda, łapię dłońmi mocno za pośladki i dociskam Twoją pizdeczkę jeszcze mocniej do swoich ust. Cały czas liżę Cię tam, całuję, spijam Twoje pyszne soczki, aż w końcu wciskam język do środka. Z Twoich ust wydobywa się przeciągły jęk, a ja zaczynam penetrować Cię językiem. Wsuwam go i wysuwam, wciskam coraz głębiej. Słyszę jak jęczysz i błagalnym tonem mówisz, żebym dodał do tego paluszki. Uwalniam jedną rękę z Twojej dupki i wkładam paluszek w Twoją cipkę. Zaczynam Cię nim posuwać. Coraz szybciej i głębiej. Po chwili dodaję kolejny palec, by w końcu wcisnąć trzy z nich do Twojego środka. Liżąc ciągle Twoją cipkę posuwam Cię szybko trzema paluszkami, aż w końcu Twoje ciało wygina się pałąk, a Ty z głośnym krzykiem, zarzucają włosami dochodzisz. Całym Twoim ciałem targają silne spazmy, a ty wijąc się na moim łóżku zalewasz je soczkami i jęczysz w ekstazie. Przesuwam się na Ciebie i całuję Cię mocno w usta. Przylegamy tak do siebie. Gładzę Cię po policzku, patrzę w Twoje oczy. Mówię Ci jaka jesteś wspaniała, a tymczasem czujesz na swoim brzuchu, że moja pała znów stoi w pełnej krasie. Przygryzasz lekko wargi, całujesz mnie w usta i mówisz, że teraz Ty się mną zajmiesz. Kładziesz mnie na plecach w taki sposób, że mój fiut stoi jak sztandar chwały. Siadasz na mnie, nakierowujesz penisa w swoją cipkę i z impetem opuszczasz się na ten stojący pręt. Czujesz jak Twoja dupka uderza o moje uda. Opierasz dłonie na moim torsie, podnosisz się i znów mocno opadasz na mojego penisa. Metodycznie zaczynasz mnie ujeżdżać jak dżokejka ujeżdża rumaka. Pieprzysz mnie coraz szybciej i mocniej. Patrzymy się sobie w oczy. Podziwiam jak przy każdym ruchu Twoje piękne piersi skaczą. Podziwiam burzę Twoich włosów, która żyje własnym życiem. Czasami opadasz na trochę dłużej i mocno przesuwasz biodrami w przód i w tył, a mój penis rozpycha się w Twoim wnętrzu. Czujesz jak napiera na Twoje ścianki, jak za każdym ruchem jego główka, żyłki i inne nieregularności ocierają się w Tobie i dają Cię nieopisaną rozkosz. Podnosisz się i opadasz coraz szybciej. Łapię Cię za piersi, a Ty wbijasz krwistoczerwone paznokcie w mój tors. W końcu czujesz jak strzelam w Ciebie strumieniem gorącem spermy i chwilę później sama dochodzisz z długim jękiem. Opadasz na mój tors i namiętnie mnie całujesz. Po chwili wysuwasz się z mojego penisa, przesuwasz się w dół, bierzesz go do ust i dokładnie wylizujesz patrząc mi cały czas w oczy. Następnie jak kocica wracasz do moich ust i swoimi wargami zmoczonymi naszymi soczkami całujesz mnie po raz kolejny. Całujemy się tak jeszcze dłuższą chwilę splątani w namiętnym uścisku, a po chwili zasypiamy w swoich ramionach. Cały świat traci znaczenie, dopalają się ostatnie świece, a na stole stygnie nie zjedzona kolacja...

Ignotis

opublikował opowiadanie w kategorii erotyka, użył 1653 słów i 9230 znaków.

5 komentarzy

 
  • ....

    Pisz wiecej

    12 maj 2015

  • kamila12535

    Zgadzam się z klamrą  
    super opowiadanie ♥♥♥♡♡♥♡♡♡♡

    12 kwi 2015

  • Ignotis

    Dziękuję bardzo za skomentowanie. Bardzo miło przeczytać,że komuś się podobało :)

    12 kwi 2015

  • nienasycona

    Ładne:)

    12 kwi 2015

  • klamra

    Prawdziwe erotyczne opowiadanie. Gratuluję.  Jest naprawdę dobre

    12 kwi 2015