Alterego

Moje alter ego coraz głośniej odzywało się, stukając uporczywie gdzieś z tyłu głowy , i nakazując mi szukać. Rozglądać się. Odbierać sygnały wysyłane przez niebezpiecznych samców i samej takie wysyłać. Byłam kłębkiem feromonów, które czekały na odbiór na odpowiednim poziomie. Nagle, zupełnie niespodziewanie, moje sygnały zostały odebrane. I odwzajemnione.  
Spotkania w hotelu… mają w sobie to coś. Pewną dozę nieprzyzwoitości, delikatny posmak zakazanego owocu, który kusi i wabi.  
Pierwszy raz był swego rodzaju zapoznaniem się. Badaniem gruntu. Ja już wiem, że On nie boi się zadawać bólu. On wie, że ze mną może sobie pozwolić na wiele. Zastanawiałam się, do czego posunie się tym razem… Czy zostawi ślady na pupie? Może czerwone pręgi na plecach?  
Na niepewnych nogach weszłam do hotelowego pokoju. Na środku ustawiono majestatyczne szerokie łóżko, jakby stworzone dla Pana , któremu suka z zapałem sprawia oralną i każdą inną przyjemność.  
-Klęknij. –Usłyszałam pierwsze słowo odkąd zamknęły się za nami drzwi pokoju.  
-Opuść wzrok. Nie pozwoliłem Ci patrzeć.  
Poczułam dreszcz. Spowodowany na pół strachem, na pół podnieceniem. Czułam, że robię się mokra, a tym samym gotowa na niego.  
Nieopatrznie podniosłam wzrok ciekawa wyrazu Jego oczu. Niespodziewanie mocny policzek odwiódł mnie od tego zamiaru. Zakręciło mi się w głowie do tego stopnia, że opadłam na podłogę. Włosy przysłoniły mi twarz, by za chwilę zostać zebrane w Jego dłoni, a ja szarpnięciem przywrócona do poprzedniej pozycji.  
- Wstań i rozbierz się.  
Wykonałam polecenie, choć gdzieś w środku zrodził się powoli bunt, który kazał mi udowodnić, że nie jestem bezwolną lalką, i kiedy po raz kolejny byłam u Jego stóp, mimowolnie wbiłam paznokcie w Jego skórę tak mocno, że syknął.  
Tym razem udało mi się spojrzeć mu w oczy ale wcale nie spodobało mi się to, co w nich ujrzałam. Żar. Wściekłość na sukę, która zawiodła zaufanie Pana. Nadużyła Jego cierpliwości.  
-Suko… Na łóżko na kolana, tyłem do mnie.  
Tym razem polecenie wykonałam bez szemrania. Opierając się na kolanach i łokciach usłyszałam brzęk odpinanej klamry paska.
- Proszę, nie rób tego, Panie, nie pasem…
-Czy suka była posłuszna?
Odpowiedziała Mu cisza.
-Pytam, czy suka była posłuszna?
-Nie Panie… Nie byłam. Zasłużyłam na karę. – Powiedziałam, choć wiedziałam, że poddanie się jej nie będzie łatwe.  
- Licz od 20 w dół. Każda pomyłka da ci bonus pięć razy.
Pierwsze uderzenie było stosunkowo łatwe do zniesienia. Dwadzieścia, dziewiętnaście… Przy piątym łzy kapały na śnieżnobiałe prześcieradło, znacząc je czarnym tuszem do rzęs. Wyobrażałam sobie, jak wyglądają moje pośladki.  
Po wszystkim opadłam bezwładnie na łóżko, uspokajając oddech. Pan usiadł przy mnie, pogłaskał delikatnie po policzku.
-Nie chcę Cię bić. I będę to robił tylko w ostateczności. Czy moja mała suczka zrozumiała swój błąd?
-Tak mój Panie… Zrozumiałam.
- Więc wracaj na kolana.  
-Proszę, nie bij już…  
- Nie powiedziałem, że będę bił. Znam dużo przyjemniejsze funkcje, jakie możesz pełnić w tej pozycji…
Uklękłam więc , ledwie trzymając się na drżących udach. Słyszałam Jego kroki. Pewne. Stanowcze. Takie jak powinny być.  
- Ręce z tyłu. – Polecenie wydane tonem nie znoszącym sprzeciwu. Ułożyłam dłonie nad pośladkami , unosząc się lekko w górę, dla utrzymania równowagi. Po chwili miałam je spięte mocno, a ja zostałam popchnięta na łóżko . Moja pupa była teraz idealnie wyeksponowana. Bezbronna.  
-Liż…- dostałam do wylizania Jego palce, które po chwili znalazły się w moim ciasnym odbycie. Bez ostrzeżenia. Poczułam ból, jęknęłam, choć to nie jest najodpowiedniejsze słowo. Zaskowyczałam.
-Jesteś taka ciasna… Zaraz Cię rozsunę.  
Splunął obficie między moje pośladki, czułam jak ślina cieknie leniwym strumieniem na mój odbyt i dalej , na wejście do mokrej cipki. Oddychałam coraz szybciej, bo w mojej pamięci odżył ból, który czułąm ostatnim razem.  
Chwycił mnie oburącz za biodra nie pozwalając na dezercję. Naparł z całej siły.  
-Powoli, proszę, Panie! – wyjęczałam między kolejnymi głębokimi wdechami, ale w odpowiedzi dostałam tylko kolejne pchnięcie i kolejne ukłucie bólu. Ten jednak powoli zaczynał zamieniać się w przyjemność.  
-Dojdź we mnie, proszę… - prosiłam kiedy czułam, że zbliża się koniec.  
- Nie mała, nie tak szybko…  
Wyszedł z mojej pupy, nakazał klęknąć na podłodze. Zaczynałam otwierać usta w geście protestu.  
-Nie próbuj nawet… -Wysyczał niskim tonem głosu. –Wyczyścisz go teraz dokładnie, i będziesz to robć dotąd aż nie zleję Ci się do pyska. Zrozumiano?  
-Tak, zrozumiałam- odparłam zrezygnowana. Zaczęłam go ssać tak intensywnie jak tylko potrafiłam. Wiedziałam, że będzie wchodził w moje gardło. Że będę się krztusić. Dławić. Że będzie brakowało mi oddechu. I tego pragnęłam.  
Po kilku minutach poczułam w ustach smak ciepłej spermy, która raz za razem uderzała w moje gardło. Piłam zachłannie czując, że rozkosz Pana jest moją rozkoszą.  Przytuliłam głowę do Jego ud. Odpoczywaliśmy.  
- Chodź do łazienki. Opłuczę Cię.  
Delikatnie poprowadził mnie w stronę wanny , uwalniając wcześniej zdrętwiałe dłonie. Weszłam do środka. Chwyciłam słuchawkę.  
-Zostaw! Powiedziałem, że JA cię opłuczę!
Spojrzałam przerażona. Wiedziałam, że ma na myśli oddanie moczu na moje ciało. Wiele razy fantazjowałam na ten temat, ale nigdy…  
Nie zdążyłam doprowadzić swoich myśli do końca kiedy poczułam ciepły strumień spływający po moim ciele.  
-Otwórz usta. Masz pić, rozumiesz?
-Ale ja nie mogę, nie potrafię!!!  
- Pokażę Ci, że jesteś zdolniejsza niż myślisz…  
Chwycił mnie za szczękę, i ściskając mocno zmusił do otwarcia ust. Po chwili poczułam jak napełnia mi usta ciemnożółtym płynem, a ja zmusiłam się do połknięcia go. Po chwili zalał mi całą twarz. Włosy. Zaczęłam się dotykać. Wiedziałam, że zaraz dojdę.  
-Zabierz dłonie! Nie pozwoliłem Ci skończyć! Masz się wykąpać i być dla mnie gotowa za 10 minut.  
-Tak Panie…


To opowiadanie również już tu było.

likeadream

opublikowała opowiadanie w kategorii erotyka, użyła 1158 słów i 6377 znaków.

1 komentarz

 
  • Kristo Vel Mefisto

    Zacne, mocne i podniecające. Dziś mam fantazję z Twoim udziałem szanowna autorko...

    27 lis 2019

  • likeadream

    @Kristo Vel Mefisto szanowna autorka się kłania :)

    27 lis 2019

  • Kristo Vel Mefisto

    @likeadream  <3

    27 lis 2019