Masztalski miał wypadek

Masztalski miał wypadek w kopalni i leży w szpitalu, podłączony do różnych urządzeń. Wpada Maryjka i siadając na brzegu łóżka, lamentuje:  
- Co ci to chiopeczku? Takiś ty borok! Cierpisz, ja?  
Masztalski rusza kilka razy ustami i pokazuje coś ręką.  
- Co to - lamentuje baba dalej - napisać mi coś chcesz? mosz tu kartka i ołówek.  
Masztalski pisze coś i zamyka oczy.  
- Tak żech bez chłopa została! - lamentuje baba i wzrok jej zatrzymuje się na zapisanej kartce:  
"Maryjko, pieronie, bier ta swoja rzyć z tej rury, bo dychać nie moga".

Kanter

dodał dowcip do kategorii wic śląski, zaktualizował 22 sty 2016.

Dodaj komentarz