Profesor, fizyk jądrowy

Był sobie profesor, fizyk jądrowy, członek komisji do spraw energii atomowej. Po profesorsku roztrzepany. Jechał sobie kiedyś trolejbusem, a tam pielęgniarka z psychuszki wiozła pacjentów dokądś. Trolejbus stanął na przystanku, pacjenci wyszli jeden po drugim, a profesor, zamyśliwszy się, wyszedł za nimi. Pielęgniarka liczy pacjentów:
- Jeden, dwa, trzy, cztery... A tyś co za jeden?
- Członek komisji do spraw energii atomowej.
- Pięć, sześć, siedem...

Kanter

dodał dowcip do kategorii wykładowca, zaktualizował 22 sty 2016.

Dodaj komentarz